Byłem ostatnio na Krecie. Było tam dwóch Januszy co non stop tankowali od rana do wieczora i tak im minęły wakacje. Inny z kolei pił tak dużo że skończył w szpitalu ze śpiączką alkoholową, lot go ominął...
@PutaMadre Niby śmieszne takie stwierdzenia a jednak płynie z nich żałość. Bo tę babę sam sobie wybrałeś i na ślub nikt cię z kałachem nie zaganiał. Jaką wziąłeś, taką masz.
@gwiazdadziunia: Pewnie większość nigdy z nimi nie chciałaby brać ślubu, no ale zawczasu trzeba się domyślić, że pewne przyjemności mogą się wiązać z nieprzyjemnościami ;P
Tez nie ogarnia tego, po co ludzie w ogole jezdza gdzies po swiecie robic to co moga robic w domu, bez meczenia sie w podrozy i wydawania kupy kasy na hotel i bilety.
Jeśli lubią i im z tym dobrze, stać ich i nikomu krzywdy tym nie robią, to o co ból dupy? Niech se latajo gdzie chco, i chlejo co chcą - byle za własne. Ja też nie oczekuję, że taki Janusz zrozumie co ciekawego może być np. w wielogodzinnym graniu w planszówki...
@Ellena w zasadzie większość tutaj komentujących ma słuszność co do twierdzenia, że naje==ać i nażreć można się w domu, nigdzie nie wylatując bo po co. Ale rację tutaj masz Ty i Twoje spojrzenie na rzecz jest najbardziej sprawiedliwe. Niech se latajo gdzie chco i chlejo co chcą - byle za własne. I to jest moim zdaniem bardzo dobra myśl. Bowiem nie można się komuś w życie wpie---ć.
@Radwandreas: Ale komentować już można. I patrząc (na tyle na ile się da) obiektywnie - jest to dość głupie. Z tym że oczywiście jeśli nikomu nie szkodzą, to nie zabronię ludziom robić głupich rzeczy.
tydzień czy dwa bycia obsługiwanym, bez sprzątania, gotowania, problemów, sprawdzania poczty, oglądania telewizji i czytania gówno newsów że znowu kogoś zgwałcili, oszukali i zabili
plaża 2 minuty spacerkiem, bez martwienia się o parking czy bagaż (można iść w samych klapkach), drzemka przy szumie fal, wieczór nad basenem z drinkiem w ręku w miłej atmosferze przy jakimś występie czy koncercie
w wolnym czasie zwiedzanie pobliskich miasteczek, zabytków, wycieczka po wyspie, nurkowanie, windsurfing czy jakiś tenis
no jak tak masz codziennie to faktycznie nie warto, ale mało osób na to stać
wygląda na żale jakiegoś biedaka dla którego 6 czy 8k zł to "fortuna"
@Adassko Widać,żeś taki światowy,że nie wiesz,co się w Polsce dzieje. Pracowałam w budżetówce i moja pierwsza wypłata to było 1470 na rękę w 2015 roku. Pani na kasie bez studiów zarabia więcej,ale nie po to człowiek studia kończył,żeby pracować na kasie ku uciesze takich jak ty (nowobogackich) :"bo trzeba się było uczyć to byś na kasie nie siedziała, hehe". Więc drogi panie @Adassko jak ktoś dostaje 1400 czy nawet niecałe 2000 na rękę to 8000 to jest rzeczywiście sporo kasy. Nie fortuna,ale sporo. W moim regionie większość osób na rękę bierze około 2000. Czy to o nas źle świadczy? Raczej nie- lepiej pracować niż wyciągać pazury po państwowe.
@gwiazdadziunia: nie napisałem że 8000 to mało. ale bez przesady że to fortuna, nawet z 2000 na rękę zapewne mieszkając jeszcze z rodzicami bez założonej rodziny spokojnie w 3 miesiące można odłożyć na fajne wakacje; 8000 liczyłem już na całą rodzinę. też zaczynałem z 1700 na rękę w podobnym okresie
all inclusive, nie exclusive :d Jest pewna subtelna różnica pomiędzy słowem "include" i "exclude".
Odpowiedz@Kajothegreat: to chyba miało być ironicznie :) ludzie myślą że jak ich stać na all inclusive to jest bardzo ekskluzywnie :D
OdpowiedzByłem ostatnio na Krecie. Było tam dwóch Januszy co non stop tankowali od rana do wieczora i tak im minęły wakacje. Inny z kolei pił tak dużo że skończył w szpitalu ze śpiączką alkoholową, lot go ominął...
OdpowiedzJakbyście mieli ze swoją baba być tyle godzin dziennie to też byście pili
Odpowiedz@PutaMadre Niby śmieszne takie stwierdzenia a jednak płynie z nich żałość. Bo tę babę sam sobie wybrałeś i na ślub nikt cię z kałachem nie zaganiał. Jaką wziąłeś, taką masz.
Odpowiedz@gwiazdadziunia: Pewnie większość nigdy z nimi nie chciałaby brać ślubu, no ale zawczasu trzeba się domyślić, że pewne przyjemności mogą się wiązać z nieprzyjemnościami ;P
OdpowiedzTez nie ogarnia tego, po co ludzie w ogole jezdza gdzies po swiecie robic to co moga robic w domu, bez meczenia sie w podrozy i wydawania kupy kasy na hotel i bilety.
OdpowiedzJeśli lubią i im z tym dobrze, stać ich i nikomu krzywdy tym nie robią, to o co ból dupy? Niech se latajo gdzie chco, i chlejo co chcą - byle za własne. Ja też nie oczekuję, że taki Janusz zrozumie co ciekawego może być np. w wielogodzinnym graniu w planszówki...
Odpowiedz@Ellena w zasadzie większość tutaj komentujących ma słuszność co do twierdzenia, że naje==ać i nażreć można się w domu, nigdzie nie wylatując bo po co. Ale rację tutaj masz Ty i Twoje spojrzenie na rzecz jest najbardziej sprawiedliwe. Niech se latajo gdzie chco i chlejo co chcą - byle za własne. I to jest moim zdaniem bardzo dobra myśl. Bowiem nie można się komuś w życie wpie---ć.
Odpowiedz@Radwandreas: Ale komentować już można. I patrząc (na tyle na ile się da) obiektywnie - jest to dość głupie. Z tym że oczywiście jeśli nikomu nie szkodzą, to nie zabronię ludziom robić głupich rzeczy.
Odpowiedztydzień czy dwa bycia obsługiwanym, bez sprzątania, gotowania, problemów, sprawdzania poczty, oglądania telewizji i czytania gówno newsów że znowu kogoś zgwałcili, oszukali i zabili plaża 2 minuty spacerkiem, bez martwienia się o parking czy bagaż (można iść w samych klapkach), drzemka przy szumie fal, wieczór nad basenem z drinkiem w ręku w miłej atmosferze przy jakimś występie czy koncercie w wolnym czasie zwiedzanie pobliskich miasteczek, zabytków, wycieczka po wyspie, nurkowanie, windsurfing czy jakiś tenis no jak tak masz codziennie to faktycznie nie warto, ale mało osób na to stać wygląda na żale jakiegoś biedaka dla którego 6 czy 8k zł to "fortuna"
Odpowiedz@Adassko Widać,żeś taki światowy,że nie wiesz,co się w Polsce dzieje. Pracowałam w budżetówce i moja pierwsza wypłata to było 1470 na rękę w 2015 roku. Pani na kasie bez studiów zarabia więcej,ale nie po to człowiek studia kończył,żeby pracować na kasie ku uciesze takich jak ty (nowobogackich) :"bo trzeba się było uczyć to byś na kasie nie siedziała, hehe". Więc drogi panie @Adassko jak ktoś dostaje 1400 czy nawet niecałe 2000 na rękę to 8000 to jest rzeczywiście sporo kasy. Nie fortuna,ale sporo. W moim regionie większość osób na rękę bierze około 2000. Czy to o nas źle świadczy? Raczej nie- lepiej pracować niż wyciągać pazury po państwowe.
Odpowiedz@gwiazdadziunia: mam dla Ciebie złą wiadomość - budżetówce również płaci "państowe" :D
Odpowiedz@gwiazdadziunia: nie napisałem że 8000 to mało. ale bez przesady że to fortuna, nawet z 2000 na rękę zapewne mieszkając jeszcze z rodzicami bez założonej rodziny spokojnie w 3 miesiące można odłożyć na fajne wakacje; 8000 liczyłem już na całą rodzinę. też zaczynałem z 1700 na rękę w podobnym okresie
Odpowiedz