@tas_cc: akurat to może być prawda - to jest właśnie w tym chore - że ludzie którym naprawdę zależy marnują swoje zaangażowanie w opiekę na zwierzetami zamiast zaangażować się w opiekę nad ludźmi(dziećmi) które tego faktycznie potrzebują i faktycznie mogłoby skorzystać
@zpiesciamudotwarzy: Prawdopodobieństwo bliskie 0, siedzę w temacie od 10 lat. A co do chęci pomocy, każdy powinien się realizować tam, gdzie widzi swoje powołanie. Nie pomagamy dla samej pomocy, po prostu nie jest nam obojętny los zwierząt.
@zpiesciamudotwarzy: Człowiek jest naprawdę człowiekiem dopiero wtedy, gdy dostrzega, że zwierzęta też potrzebują pomocy. Oczywiście rozpanoszona dziś w mediach antydzieciowość i wyżywanie się na matkach też człowieczeństwa nie dowodzą.
@tas_cc: nie można mieć powołania do pomocy zwierzetom bo ludzi z natury zwierzęta zjadają.. można mieć powołanie do pomocy słabszym i bezbronnym - i realizować je w sposób zastępczy poprzez ratowanie chorych psów zamiast w sposób właściwy poprzez pomoc dzieciom które tej pomocy naprawdę potrzebują.. nie zrozum mnie źle, też mi się serce kraja jak widze skatowane zwierze albo po prostu głodne, ale wiem że dla tego zwierzaka najlepszym rozwiązaniem jest humanitarne uśpienie, bo zwierzak nie czai, nie rozumie nie ZDAJE SOBIE SPRAWY z tego co go spotkało i co go czeka.. Psu nie pomożesz bo psu to zwisa czy ktoś go kocha czy nie, Dziecko o które zadbasz dzięki tobie może mieć zupełnie inne życie, dziecko o które zadbasz jeśli wyrośnie na dobrego człowieka samo będzie czynić dobro, pomagając dziecku (człowiekowi) zmieniasz świat na lepsze i pomagasz komuś kto jest świadomy tego że mu pomogłeś i byłby świadomy tego że mu nie pomogłeś...
Pomaganie zwierzetom jest prostsze i bardziej dochodowe dla pewnych grup stąd jest promowane, ale tak naprawdę dajesz się wykorzystywać ludziom którzy na tobie zarabiają
Chciałem kiedyś adoptować koty ze schroniska prowadzonego przez jakąś tam akcję pomocy dla zwierząt. Dostałem 5-stronicową drobiazgową ankietę do wypełnienia oraz zapowiedź, że panie z fundacji odwiedzą mnie w domu, żeby zobaczyć, czy jest to odpowiednie miejsce dla kotów. Spasowałem, wziąłem od znajomej pielęgniarki kociaka, który się przybłąkał do szpitala.
A świstak siedzi i zawija je w te sreberka...
Odpowiedz@tas_cc: akurat to może być prawda - to jest właśnie w tym chore - że ludzie którym naprawdę zależy marnują swoje zaangażowanie w opiekę na zwierzetami zamiast zaangażować się w opiekę nad ludźmi(dziećmi) które tego faktycznie potrzebują i faktycznie mogłoby skorzystać
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Prawdopodobieństwo bliskie 0, siedzę w temacie od 10 lat. A co do chęci pomocy, każdy powinien się realizować tam, gdzie widzi swoje powołanie. Nie pomagamy dla samej pomocy, po prostu nie jest nam obojętny los zwierząt.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Człowiek jest naprawdę człowiekiem dopiero wtedy, gdy dostrzega, że zwierzęta też potrzebują pomocy. Oczywiście rozpanoszona dziś w mediach antydzieciowość i wyżywanie się na matkach też człowieczeństwa nie dowodzą.
Odpowiedz@tas_cc: nie można mieć powołania do pomocy zwierzetom bo ludzi z natury zwierzęta zjadają.. można mieć powołanie do pomocy słabszym i bezbronnym - i realizować je w sposób zastępczy poprzez ratowanie chorych psów zamiast w sposób właściwy poprzez pomoc dzieciom które tej pomocy naprawdę potrzebują.. nie zrozum mnie źle, też mi się serce kraja jak widze skatowane zwierze albo po prostu głodne, ale wiem że dla tego zwierzaka najlepszym rozwiązaniem jest humanitarne uśpienie, bo zwierzak nie czai, nie rozumie nie ZDAJE SOBIE SPRAWY z tego co go spotkało i co go czeka.. Psu nie pomożesz bo psu to zwisa czy ktoś go kocha czy nie, Dziecko o które zadbasz dzięki tobie może mieć zupełnie inne życie, dziecko o które zadbasz jeśli wyrośnie na dobrego człowieka samo będzie czynić dobro, pomagając dziecku (człowiekowi) zmieniasz świat na lepsze i pomagasz komuś kto jest świadomy tego że mu pomogłeś i byłby świadomy tego że mu nie pomogłeś... Pomaganie zwierzetom jest prostsze i bardziej dochodowe dla pewnych grup stąd jest promowane, ale tak naprawdę dajesz się wykorzystywać ludziom którzy na tobie zarabiają
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: ... po pierwszych 2 zdaniach odpuściłem wybacz.
Odpowiedzchińskie rysy twarzy potrafią nieźle utrudnić życie ;)
OdpowiedzChciałem kiedyś adoptować koty ze schroniska prowadzonego przez jakąś tam akcję pomocy dla zwierząt. Dostałem 5-stronicową drobiazgową ankietę do wypełnienia oraz zapowiedź, że panie z fundacji odwiedzą mnie w domu, żeby zobaczyć, czy jest to odpowiednie miejsce dla kotów. Spasowałem, wziąłem od znajomej pielęgniarki kociaka, który się przybłąkał do szpitala.
Odpowiedz