Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Witryna sztuki współczesnej...

by vneb
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JanWilkgang
5 11

W normalnej cywilizacji artyści od chłamu, zwanego sztuką nowoczesną powinni nie mieć co żreć

Odpowiedz
avatar pslodo
12 12

Znajdź sobie jakieś niedochodowe zajęcie i poświęć temu całe swoje życie. Bądź artystą ASP, ą,ę, wyższe sfery. Gardź plebsem, bądź ponad Harnasie i kebsy z mieszanym. Maluj kiczowate obrazki, rób imadła z modeliny, albo czekoladowe dzbanki do herbaty. Obwiniaj wszystkich dookoła, szczególnie władzę, że nie masz co jeść, bo nikt nie chce kupować sztuki, a rząd słabo dotuje. W tym czasie przedstawiciel plebsu, sąsiad z mizernym wykształceniem wstaje rano do nudnej pracy, robi czego się od niego oczekuje, a na obiad je dewolaje. Mimo, że 60% z wypracowanych pieniędzy rząd mu zabiera, to sąsiad sobie radzi. Bo zamiast kiczowatego obrazka ustawił sobie zdjęcie żony na pulpicie komputera, a imadło z bądź co bądź lichego żeliwa i dzbanek do herbaty z marnego szkła, kupił sobie na Ali. Wierni powołaniu psia mać. Ja jestem powołany do zarabiania 20 miliardów euro miesięcznie, ale rząd mi tego nie umożliwia, a ja sam nie umiem tyle zarabiać. Jakoś nie płaczę z głodu, tylko wstaję rano do prawdziwej pracy, żeby mieć na swoje dewolaje i dzbanki z Ali.

Odpowiedz
avatar camealeon
-2 4

Niestety trochę to smutne, ale mam kumpla, który od dziecka tańczy balet. Tańczył w operach w polsce. Za pracę po 8-10 godzin do chyba nawet 12 godzin przed premierą (ciągłe treningi itd.) płacili mu 1300 zł/miesiąc...

Odpowiedz
avatar ChiKenn
4 4

@camealeon: i co jest w tym smutnego? chyba tylko to, że zmarnował sobie życie podejmując głupie decyzje (biorąc pod uwagę, że balet trenuje się od dziecka, to te głupie decyzje podjęli rodzice). Balet jak i inne formy sztuki czy sportu to jest fajne hobby, pasja którą można się zajmować po godzinach... jasne, że jest szansa 1/1000000, że dziecko okaże się mega talentem na skalę top10 w danej dziedzinie na świecie i będzie na tym zarabiać kupę $$$, ale takie rzeczy weryfikuje się już w dzieciństwie

Odpowiedz
avatar eswu3
2 2

Dopóki artystom będzie płacił rząd a nie klienci, dopóty będą kłótnie komu się należy a komu nie i ile. Ale gdzie nam marzyc o tym, by każdy płacił za to co chce skoro nawet kompromisowe rozwiązanie - bon kulturalny - ma w programie chyba tylko jedna z partii kandydujących do sejmu?

Odpowiedz
avatar gomezvader
2 4

Większość wielkich artystów stała się wielkimi artystami po swojej śmierci. Także ten głód to droga do celu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Gdyby ludzie nie zapierdzielali w robocie większość dnia za śmieciową kasę, to może by znaleźli czas i pieniądze żeby iść do galerii sztuki współczesnej oglądać psie g... rozmazane z farbą plakatową.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
3 3

@Trokopotaka: raczej do kina obejrzeć kolejnych Avangersów (żeby nie było, nie widzę w tym nic złego)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@ChiKenn: I tak i nie. Ludzie mają tendencję do wydziwiania gdy mają za dużo kasy. Tzn. wyobraź sobie, że zarabiasz zdecydowanie więcej niż potrzebujesz i nawet nie oszczędzając specjalnie, zawsze zostaje ci na przyszły miesiąc. Kupisz sobie dom ładny z nowoczesnymi bajerami, kupisz sobie nowe auto, będziesz jeździć po wycieczkach, będziesz łazić do kina na tych Avengersów. Ale w końcu to zbrzydnie i spowszednieje, a kasa nadal jest. To nakupisz ciuchów od Armaniego zaczniesz w końcu chodzić po operach, teatrach, galeriach sztuki, bardziej po to by się pokazać podobnemu sobie towarzystwu niż dla samej sztuki, bo pójście do kina na kolejny sztampowo wyklepany przez Disneya film i siedzenie z gimbazą wżerającą nachosy zacznie być naraz zbyt mainstreamowe i prostackie.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 2

@Trokopotaka: nie ma możliwości, aby większość społeczeństwa zarabiała "więcej niż potrzebuje" - taka sytuacja po prostu nigdy nie zaistnieje.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@ChiKenn: Ale jeśli tego typu zachowania prezentują ludzie najbogatsi, to nie ma znaczenia że nie są większością.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@FriendzoneMaster: ale jeśli tego typu zachowania nie prezentuje większość, czyli są niszowe - nie mają aż tak dużego znaczenia na kształtowanie ogólnych trendów

Odpowiedz
avatar Dawid_M
3 3

Sztuka tego typu to rozrywka, a rozrywka lepiej jeśli jest tylko hobby. Można dorabiać sobie po godzinach normalnej pracy, malując np. obrazy. Są ludzie na świecie, którzy żyją ze sztuki, ale to jest garstka, bo nisza rozrywkowa jest potwornie oblegana, w przeciwieństwie do poważnych, "nudnych" zawodów, ale służących ludzkości.

Odpowiedz
avatar dranjam
3 5

@Dawid_M: To jest absolutnie błędne podejście, kultura jest ważna, a jeśli będziemy sprowadzać ludzkość do "nudnych, ale pożytecznych zawodów", o wiele lepszymi ludźmi od nas będą roboty. Problem finansowania kultury to inna sprawa. Kim byśmy byli, jako naród, gdyby nie Mazurek Dąbrowskiego? Bogurodzica? Jak wyglądałyby polskie starówki, gdyby nie gotyk, barok, renesans, secesja? Brak inwestycji w kulturę - w film, widać gołym okiem, kiedy rządzi kasa powstają produkcje pokroju "Listy do M." -laski pójdą i "Pan Tadeusz" - szkoły pójdą. Przez takie myślenie stajemy się krajem ludzi bez wyobraźni i gustu, mieszkających w podłych kwadratach na które ciężko patrzeć, otaczamy się kiczem i blichtrem. Nie lubię i nie rozumiem większości sztuki współczesnej, ale marginalizowanie artystów to śmierć piękna i tożsamości narodowej.

Odpowiedz
avatar eswu3
2 2

@dranjam: Kultura jest potrzebna ale za tą która jest potrzebna to ktoś zapłaci z własnej woli z własnych pieniędzy (kupując obraz, bilet, abonament lub wpłacając datek przez jakiś Patronite). Jeżeli państwo ma płacić na kulturę, za którą nikt nie chce płacić, tylko dlatego, że jest sztuką to pojawia się poważny problem kto i na jakiej podstawie ma decydować co jest sztuka a co nie jest.

Odpowiedz
avatar dranjam
-1 1

@eswu3: Ekonomicznie się zgadzam, niestety prowadzący galerie z mniejszych miastach nie podążają za trendami technologicznymi i mało kto ogarnia Patronite/Fiverr, cokolwiek takiego, więc biedują. Tu nie chodzi o to, że ludzie nie chcą płacić za kulturę. Nasze czasy narzucają pewne rzeczy, trzeba się pokazać, mieć dobry telefon, samochód, dom, jechać na wczasy do Egiptu, to są rzeczy, które sąsiad widzi i zazdrości, i to jest w życiu "ważne". W końcu zwrócimy się z powrotem w stronę kultury, ale do tej pory lokalni artyści będą raczej biedować.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@dranjam: nie muszą biedować, mogą się po prostu przekwalifikować, a kulturę i sztukę realizować jako hobby po godzinach :)

Odpowiedz
avatar cavefalcon
2 2

Zawsze uważałem że bycie artystą to "zawód dodatkowy" który wykonuje się po godzinach w "normalnej" pracy. Problem z wszelką twórczością jest taki że "producent" stworzył coś raz, raz poniósł koszt a chciałby na tym zarabiać do końca życia.

Odpowiedz
avatar Logon0
0 0

Tyle, że to także tyczy się pisarzy, a wiecie ile taki pisarz dostaje za książkę? Około 5-10% (10% to bardzo dużo w tym przypadki) z tego co sprzedają księgarnie. Czyli książka idzie za 40 zł, a pisarz dostanie maksymalnie 4 zł. Gdzie to pisarz poświęcił miesiące na pisanie. Oczywiście, wina leży m.in w ilości pośredników itp.

Odpowiedz
avatar polliter
1 1

@Logon0: Ale często jest tak, że ten sam pisarz otrzymał zaliczkę od wydawnictwa, które poniosło praktycznie wszystkie koszty wydania książki, więc nic dziwnego, że chce swoje pieniądze z powrotem. Pisarz nie zarabia na sprzedaży konkretnych egzemplarzy swojej książki, inaczej łaziłby po domach ze swoimi egzemplarzami jak akwizytor. Może zarabiać, oczywiście, gdy sprzedaż idzie w miliony, ale forsę, z której żyje dostaje od wydawnictwa. Najlepszym biznesem jest ekranizacja jego książki, to już są kokosy. No, ale jeśli ci głupi filmowcy nie chcą zekranizować twojej książki to pozostaje tylko forsa z wydawnictwa, drobne za sprzedaż i ewentualnie jakieś nagrody ("Nike", "Booker" czy "Nobel" to nie tylko ładne medale i figurki, ale też porządne pieniądze)

Odpowiedz
Udostępnij