Oczywiście, że winny jest kierowca (a konkretnie ten, który odpalił autopilota), bo wszelakie systemy tego typu mają jedynie pomagać kierującemu, nawet jeśli teoretycznie (i praktycznie) potrafią go zastąpić, czyli nie można ich zostawić samym sobie.
W końcu za wszystkie szkody/wykroczenia "popełnione" przez pozostawione bez nadzoru maszyny odpowiada osoba, która daną maszynę uruchomiła i nie dopilnowała jej, a sytuacja zostanie tak potraktowana, jakby ktoś zostawił auto na 1szym biegu by sobie jechało i wysiadł.
Oczywiście, że winny jest kierowca (a konkretnie ten, który odpalił autopilota), bo wszelakie systemy tego typu mają jedynie pomagać kierującemu, nawet jeśli teoretycznie (i praktycznie) potrafią go zastąpić, czyli nie można ich zostawić samym sobie. W końcu za wszystkie szkody/wykroczenia "popełnione" przez pozostawione bez nadzoru maszyny odpowiada osoba, która daną maszynę uruchomiła i nie dopilnowała jej, a sytuacja zostanie tak potraktowana, jakby ktoś zostawił auto na 1szym biegu by sobie jechało i wysiadł.
Odpowiedz