To jest wszędzie, większość wynajmów w stanach ma takie zasady. Jeśli chodzi o uciążliwość, to te małe zwykle są najgłośniejsze. Pewnie chodzi o to, że ludzie mogą się bać większych psow.
po 1 nie ma 40kg goldena, po 2 jak ktos jest normalny i sprzata po psie to wielkosc jego nie ma tu zadnego znacznie cnie? Gowno ciulaluy wciaz jest lezacym na trawie gownem.
@panisko:
"po 1 nie ma 40kg goldena" - ależ oczywiście, że są takie goldeny. Kilka tygodni temu widziałam taką suczkę w poczekalni u weta - właścicielka turlała ją po podłodze w kierunku wejścia do gabinetu. Serio, to nie jest tak, że jeśli rasa przewiduje np. 25 do 35 kg na osobnika, to nie da się go utuczyć. Moja była znajoma tak bardzo "kochała" swojego jamniczka, że zrobiła z niego podgłówek w kształcie idealnego walca. Jak pies się przewrócił na bok, to już sam nie dawał rady wstać :-/
Co takiego? Ograniczenie na wagę psa? xD I poważnie ludzie takie mieszkania kupują? xD
Wkrótce będzie wspólna studnia na podwórku, a i tak ludzie kupią, bo nowe ekskluzywne osiedle xD
PS. Już olać tego psa, ale dać się upokarzać jak torbę na lotnisku powinno boleć bardziej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2019 o 19:31
@ChiKenn: Pomijając ekstrema, to jeżeli ktoś ma dużego psa to po pierwsze jest na smyczy a po drugie ma kaganiec. Dodatkowo odpowiedzialni właściciele niebezpiecznych raz chodzą z takimi psami na szkolenia.
Wystarczy wymagać odpowiednich papierów od takich właścicieli. Można też zabronić np. raz uznawanych za niebezpieczne jeśli już trzeba. Są oficjalne "rankingi" można znaleźć w necie.
Taki nowofunland lub bernardyn np jest wielki ale niegroźny. Takich jednak nie trzymałbym w mieszkaniu ;)
Co do wagi to nie widzę powodu by być aż tak rygorystycznym, tym bardziej, że 10kg to spore przegięcie. Tyle to może ważyć nawet jamnik jak ma lekką nadwagę. Byle kundelek ze schroniska może mieć kilkanaście kilo jak podrośnie. Co wtedy? Wywalić pieska, wyprowadzić się czy zagłodzić?
@Sethite: pewnie, że można ale po co? prościej jest po prostu wprowadzić zakaz i tyle. Nie widzę powodu dla którego właściciel prywatnego terenu (mieszkania, bloku, osiedla) nie może narzucić wymyślonych przez siebie zasad (dla własnej oraz swoich klientów wygody i bezpieczeństwa) - przecież nikt nikogo nie zmusza do kupowania czy wynajmowania mieszkania dokładnie tam. Tak naprawdę ta konkretna zasada pewnie mu się po prostu opłaca i zwiększa wartość/zainteresowanie nieruchomością, bo co prawda zniechęci 1/100 potencjalnych klientów, ale pozostałych 60 będzie z tego powodu zadowolonych, a 39 będzie to bez różnicy :)
Wprowadzanie (zmienianie) zasad w sytuacji, gdy ktoś już mieszka jest nie fair, jasne, ale zakładałem że rozmawiamy o sytuacji gdy konkretne zasady wprowadzane są od samego początku.
40 kg rotweiler w3,14erdoli 5 latka ze smakiem,a 3 kg chihuahua pogryzie go po kostkach.
Wybierz czy chcesz odpowiadać za zabójstwo czy za uszkodzenie ciała,właścicielu psa.
@go1: A jak 5-latek ugryziony w kostkę się przewróci i nieszczęśliwie wyrżnie głową o beton, to nie umrze?
Pierd0l0l0, że rotweilery to mordercy i dzieciojady, a małe pieski to takie słodkie żywe maskoteczki. Z każdym psem, niezależnie od wielkości, trzeba po prostu umieć się obchodzić, a wtedy nie będzie żadnego nieszczęścia.
@„Gucio”: jasne, tylko właściciel mieszkania czy zarządca danego bloku / osiedla nie będzie robił testów "czy ten potencjalny najemca z wielkim psem umie się z nim obchodzić"
@ChiKenn: Czy Ty masz jakąś traumę w związku z wielkimi psami?
go1 napisał ogólny koment odnośnie psów i ich właścicieli, a ja mu równie ogólnie odpisałem.
Co do zakazów na prywatnych posesjach to ja się z Tobą zgadzam. Od tego jest się właścicielem, żeby stawiać warunki, jakkolwiek absurdalne by się one nie wydawały.
@„Gucio”: nie, nie mam żadnej traumy, czasami mnie tylko ganiają jak jeżdżę po wioskach na rowerze, ale takie małe pimpki, które po kilkunastu metrach odpuszczają... po prostu "promuję" prawo własności jako nadrzędne nad próbami decydowania innych o sposobie korzystania z czyjejś własności :)
@go1: Człowieku! To właściciel psa ma umieć się z nim obchodzić! I wtedy nie ma opcji, że taki pies na kogoś skoczy, pogryzie i zabije... ewentualnie niebezpieczeństwo śmierci jest równe temu, że potkniesz się o jakiegoś yorka i rozwalisz łeb o beton.
Zresztą nauka podstaw obchodzenia się z psami przydałaby się wszystkim. Jeżeli można uczyć dzieci, żeby nie głaskały dzikich zwierząt albo w zoo nie wpychały rąk przez kraty, to równie dobrze można nauczyć co robić, a czego nie robić w kontaktach z psami.
Twój argument ma tyle sensu, co gdyby powiedzieć, żeby ludzie zrezygnowali z samochodów i przesiedli się na rowery. Jeśli potrącisz kogoś jadąc na rowerze, to najwyżej go poturbujesz, a samochodem - bardzo możliwe, że zabijesz. Wybierz za co chcesz odpowiadać zmotoryzowany typie!!!
@„Gucio”: i skąd właściciel czy zarządca nieruchomości / bloku / osiedla ma wiedzieć czy akurat ten konkretny właściciel psa to umie czy nie? Po za tym tu nie chodzi o ryzyko śmierci tylko ataku, który sam w sobie (nawet bez szkód na zdrowiu) może być dla dziecka traumatycznym doświadczeniem.
Co do argumentu z samochodami - wyobraź sobie, że są też miejsca z zakazem jazdy samochodem czy parkowania, np. chodniki! :D
Jeszcze raz - nie chodzi o zakaz posiadania dużego psa w ogóle tylko o pewnych ograniczeniach narzucanych przez właściciela / zarządcę prywatnej nieruchomości. Ja np. oczekuję, że moi goście wchodząc do domu zdejmują buty - to też źle? ;)
@ChiKenn: Gdybyś nie odpowiedział na mój poprzedni koment, to bym pomyślał, że go nie czytałeś. Jprdl. Już Ci tam raz napisałem, że w pełni popieram prawo właścicieli to rozporządzania ich własnością wg ich gustów i zachcianek. W tej kwestii ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ! Dotarło teraz, czy dalej będziesz próbować wyważać otwarte drzwi? O_o
@„Gucio”: ja wyważam otwarte drzwi? to co w takim razie robisz Ty? bo wygląda na to, że najpierw się zgodziłeś ze mną, aby były otwarte, a potem jednak próbujesz je zamykać :D
WOOOOOW, TYYYYYLE MINUSÓW! Jakby mnie sfora wściekłych psów z fejkowych kont dopadła xddddddd
@ChiKenn: Proszę, wyjaśnij, w którym miejscu ja Ci drzwi zamykam, jeżeli nie dyskutuję z Tobą, tylko z go1 OGÓLNIE o psach (a nie o psach na zamkniętych osiedlach).
@go1: Z pewnością tak zrobię. Jeśli te psy są na tyle inteligentne, żeby samodzielnie wydostać się za ogrodzenie, o szczelność którego musi zadbać właściciel, to rozmowa z nimi będzie bardziej fascynująca niż z tobą.
Pozdrawiam środkowym palcem.
@„Gucio”: OK, ja to odebrałem jako dyskusję dotycząca tematu screena - czyli zamkniętych (prywatnych) osiedli, a nie ogółu - stąd moje dalsze argumentowanie
te minusy to pewnie jakiś administrator, bot albo coś takiego - trudno mi uwierzyć, że nagle po kilku dniach tyle osób się naszą dyskusją zainteresowało i zaczęło wyrażać opinie - zwłaszcza że minusy poszły zarówno dla Ciebie jak i dla mnie - przeciwnych stron w dyskusji
@go1: takie latające po wsi psy są albo bezpańskie, albo mają właścicieli których przepisy prawa najwyraźniej mało obchodzą - w takiej sytuacji kolejne prawne ograniczenie i tak nic nie zmieni
@go1: Aaaaa-ha-ha-ha-ha!!!!1!! I tobie się wydaje, że jak jakiś debil wypuszcza psa na noc żeby biegał po wsi, to po twoim komentarzu na mistrzach wymieni swojego rottweilera na chihuahuę w trosce o czyjeś bezpieczeństwo? Taaa, na bank :D
@richie117: Gdyby mi się wydawało to nie widziałbym owczarka niemieckiego przeskakującego przez metrowy płot by się kuxwa miziać z jakimś innym psem...
Przynajmniej tyle że ja siedzę w domu i nie muszę w nocy lub przed 5 rano wychodzić...
@ChiKenn: Fajnie, że chociaż my dwaj się dogadaliśmy :)
co do minusów - mi one koło dupy latają ( . ), a jak go1 musi sobie rekompensować fejkowymi plusami brak solidnych argumentów, to niech się dziecko cieszy.
@go1: Czyli nic nie zrozumiałeś \o/
Nie napisałam: "wydaje ci się, że psy latają nocą po wsi", tylko: "wydaje ci się, że twoja opinia sprawi, iż debile zmądrzeją".
A debilem jest zarówno ten, kto puszcza psa luzem bez nadzoru, jak i ten, kto dla owczarka robi metrowej wysokości ogrodzenie (kuźwa, nawet mój kundelek o wadze 12 kg by taki płotek przeskoczył).
I tu mogłabym sparafrazować swój wcześniejszy komentarz:
Jeżeli jakiś debil nie zabezpiecza swojego psa przed ucieczką (mimo iż taki obowiązek wynika z przepisów prawnych!), to tym bardziej będzie miał wywalone na twoją opinię, że lepiej by było, gdyby wymienił dużego psa na małego.
Chcesz coś naprawdę zmienić? Dzwoń po bagiety, bo za psa terroryzującego okolicę należy się mandat. A twoja pisanina w necie wyłącznie wkurza ludzi, którzy mają duże psy i odpowiedzialnie pilnują, by nie były one zagrożeniem dla nikogo.
Dziękuję za uwagę, dobranoc.
@richie117: Doskonale o tym wiem i sobie piszę własne komentarze jako własną opinię,czy to ma coś na celu to nie powiedziałbym gdyż bogiem/Bogiem nie jestem i nie mam mocy sprawczej by moja opinia zmieniała świat. Pozdrawiam.
@„Gucio”: Nie stawia się synonimu "nie obchodzi mnie to" obok synonimu do "ale mu zazdroszczę że mu dorąbię obelgą". Pozdrawiam.
Czyli wysrywa 3,33 Cichułały.
OdpowiedzSęk w tym, że nawet mikro-gówienko mikro-psa trzeba sprzątnąć i wyrzucić.
Odpowiedz@bukimi: Oh... No to będzie 30-centymetrowy placek rozwolnienia zamiast na 1cm od ciułały.
OdpowiedzPrzecież kupkię się sprząta, niezależnie od rozmiaru piesła.
OdpowiedzTo jest wszędzie, większość wynajmów w stanach ma takie zasady. Jeśli chodzi o uciążliwość, to te małe zwykle są najgłośniejsze. Pewnie chodzi o to, że ludzie mogą się bać większych psow.
Odpowiedzpo 1 nie ma 40kg goldena, po 2 jak ktos jest normalny i sprzata po psie to wielkosc jego nie ma tu zadnego znacznie cnie? Gowno ciulaluy wciaz jest lezacym na trawie gownem.
Odpowiedz@panisko: "po 1 nie ma 40kg goldena" - ależ oczywiście, że są takie goldeny. Kilka tygodni temu widziałam taką suczkę w poczekalni u weta - właścicielka turlała ją po podłodze w kierunku wejścia do gabinetu. Serio, to nie jest tak, że jeśli rasa przewiduje np. 25 do 35 kg na osobnika, to nie da się go utuczyć. Moja była znajoma tak bardzo "kochała" swojego jamniczka, że zrobiła z niego podgłówek w kształcie idealnego walca. Jak pies się przewrócił na bok, to już sam nie dawał rady wstać :-/
Odpowiedz@zaco_zajajco: no jak sie karmi smalcem to jak najbardziej masz racje :/
Odpowiedzbo 3 kg gówienko nie przygniecie 3-letniego dziecka
OdpowiedzCo takiego? Ograniczenie na wagę psa? xD I poważnie ludzie takie mieszkania kupują? xD Wkrótce będzie wspólna studnia na podwórku, a i tak ludzie kupią, bo nowe ekskluzywne osiedle xD PS. Już olać tego psa, ale dać się upokarzać jak torbę na lotnisku powinno boleć bardziej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2019 o 19:31
@azbest: wyobraź sobie, niektórym pewne ograniczanie po prostu pasują... po co się upokarzać ciszą nocną po 22 :D
Odpowiedz@ChiKenn: Chcesz powiedzieć, że ograniczenie wielkości/wagi psa jest czymś dobrym?
Odpowiedz@Sethite: dla osób posiadającym małe dzieci - pewnie tak...
Odpowiedz@ChiKenn: Pomijając ekstrema, to jeżeli ktoś ma dużego psa to po pierwsze jest na smyczy a po drugie ma kaganiec. Dodatkowo odpowiedzialni właściciele niebezpiecznych raz chodzą z takimi psami na szkolenia. Wystarczy wymagać odpowiednich papierów od takich właścicieli. Można też zabronić np. raz uznawanych za niebezpieczne jeśli już trzeba. Są oficjalne "rankingi" można znaleźć w necie. Taki nowofunland lub bernardyn np jest wielki ale niegroźny. Takich jednak nie trzymałbym w mieszkaniu ;) Co do wagi to nie widzę powodu by być aż tak rygorystycznym, tym bardziej, że 10kg to spore przegięcie. Tyle to może ważyć nawet jamnik jak ma lekką nadwagę. Byle kundelek ze schroniska może mieć kilkanaście kilo jak podrośnie. Co wtedy? Wywalić pieska, wyprowadzić się czy zagłodzić?
Odpowiedz@Sethite: pewnie, że można ale po co? prościej jest po prostu wprowadzić zakaz i tyle. Nie widzę powodu dla którego właściciel prywatnego terenu (mieszkania, bloku, osiedla) nie może narzucić wymyślonych przez siebie zasad (dla własnej oraz swoich klientów wygody i bezpieczeństwa) - przecież nikt nikogo nie zmusza do kupowania czy wynajmowania mieszkania dokładnie tam. Tak naprawdę ta konkretna zasada pewnie mu się po prostu opłaca i zwiększa wartość/zainteresowanie nieruchomością, bo co prawda zniechęci 1/100 potencjalnych klientów, ale pozostałych 60 będzie z tego powodu zadowolonych, a 39 będzie to bez różnicy :) Wprowadzanie (zmienianie) zasad w sytuacji, gdy ktoś już mieszka jest nie fair, jasne, ale zakładałem że rozmawiamy o sytuacji gdy konkretne zasady wprowadzane są od samego początku.
Odpowiedz@ChiKenn: touché
Odpowiedz40 kg rotweiler w3,14erdoli 5 latka ze smakiem,a 3 kg chihuahua pogryzie go po kostkach. Wybierz czy chcesz odpowiadać za zabójstwo czy za uszkodzenie ciała,właścicielu psa.
Odpowiedz@go1: A jak 5-latek ugryziony w kostkę się przewróci i nieszczęśliwie wyrżnie głową o beton, to nie umrze? Pierd0l0l0, że rotweilery to mordercy i dzieciojady, a małe pieski to takie słodkie żywe maskoteczki. Z każdym psem, niezależnie od wielkości, trzeba po prostu umieć się obchodzić, a wtedy nie będzie żadnego nieszczęścia.
Odpowiedz@„Gucio”: jasne, tylko właściciel mieszkania czy zarządca danego bloku / osiedla nie będzie robił testów "czy ten potencjalny najemca z wielkim psem umie się z nim obchodzić"
Odpowiedz@ChiKenn: Czy Ty masz jakąś traumę w związku z wielkimi psami? go1 napisał ogólny koment odnośnie psów i ich właścicieli, a ja mu równie ogólnie odpisałem. Co do zakazów na prywatnych posesjach to ja się z Tobą zgadzam. Od tego jest się właścicielem, żeby stawiać warunki, jakkolwiek absurdalne by się one nie wydawały.
Odpowiedz@„Gucio”: nie, nie mam żadnej traumy, czasami mnie tylko ganiają jak jeżdżę po wioskach na rowerze, ale takie małe pimpki, które po kilkunastu metrach odpuszczają... po prostu "promuję" prawo własności jako nadrzędne nad próbami decydowania innych o sposobie korzystania z czyjejś własności :)
Odpowiedz@„Gucio”: Szczególnie jak ci obcy pies na twarz skoczy i będzie kuźwa gryzł. I h*j ci z obchodzenia jak cie pies zabije.
Odpowiedz@go1: Człowieku! To właściciel psa ma umieć się z nim obchodzić! I wtedy nie ma opcji, że taki pies na kogoś skoczy, pogryzie i zabije... ewentualnie niebezpieczeństwo śmierci jest równe temu, że potkniesz się o jakiegoś yorka i rozwalisz łeb o beton. Zresztą nauka podstaw obchodzenia się z psami przydałaby się wszystkim. Jeżeli można uczyć dzieci, żeby nie głaskały dzikich zwierząt albo w zoo nie wpychały rąk przez kraty, to równie dobrze można nauczyć co robić, a czego nie robić w kontaktach z psami. Twój argument ma tyle sensu, co gdyby powiedzieć, żeby ludzie zrezygnowali z samochodów i przesiedli się na rowery. Jeśli potrącisz kogoś jadąc na rowerze, to najwyżej go poturbujesz, a samochodem - bardzo możliwe, że zabijesz. Wybierz za co chcesz odpowiadać zmotoryzowany typie!!!
Odpowiedz@„Gucio”: i skąd właściciel czy zarządca nieruchomości / bloku / osiedla ma wiedzieć czy akurat ten konkretny właściciel psa to umie czy nie? Po za tym tu nie chodzi o ryzyko śmierci tylko ataku, który sam w sobie (nawet bez szkód na zdrowiu) może być dla dziecka traumatycznym doświadczeniem. Co do argumentu z samochodami - wyobraź sobie, że są też miejsca z zakazem jazdy samochodem czy parkowania, np. chodniki! :D Jeszcze raz - nie chodzi o zakaz posiadania dużego psa w ogóle tylko o pewnych ograniczeniach narzucanych przez właściciela / zarządcę prywatnej nieruchomości. Ja np. oczekuję, że moi goście wchodząc do domu zdejmują buty - to też źle? ;)
Odpowiedz@ChiKenn: Gdybyś nie odpowiedział na mój poprzedni koment, to bym pomyślał, że go nie czytałeś. Jprdl. Już Ci tam raz napisałem, że w pełni popieram prawo właścicieli to rozporządzania ich własnością wg ich gustów i zachcianek. W tej kwestii ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ! Dotarło teraz, czy dalej będziesz próbować wyważać otwarte drzwi? O_o
Odpowiedz@„Gucio”: ja wyważam otwarte drzwi? to co w takim razie robisz Ty? bo wygląda na to, że najpierw się zgodziłeś ze mną, aby były otwarte, a potem jednak próbujesz je zamykać :D
Odpowiedz@„Gucio”: Powiedz to psom latającym po nocy na wsiach.
OdpowiedzWOOOOOW, TYYYYYLE MINUSÓW! Jakby mnie sfora wściekłych psów z fejkowych kont dopadła xddddddd @ChiKenn: Proszę, wyjaśnij, w którym miejscu ja Ci drzwi zamykam, jeżeli nie dyskutuję z Tobą, tylko z go1 OGÓLNIE o psach (a nie o psach na zamkniętych osiedlach). @go1: Z pewnością tak zrobię. Jeśli te psy są na tyle inteligentne, żeby samodzielnie wydostać się za ogrodzenie, o szczelność którego musi zadbać właściciel, to rozmowa z nimi będzie bardziej fascynująca niż z tobą. Pozdrawiam środkowym palcem.
Odpowiedz@„Gucio”: OK, ja to odebrałem jako dyskusję dotycząca tematu screena - czyli zamkniętych (prywatnych) osiedli, a nie ogółu - stąd moje dalsze argumentowanie te minusy to pewnie jakiś administrator, bot albo coś takiego - trudno mi uwierzyć, że nagle po kilku dniach tyle osób się naszą dyskusją zainteresowało i zaczęło wyrażać opinie - zwłaszcza że minusy poszły zarówno dla Ciebie jak i dla mnie - przeciwnych stron w dyskusji
Odpowiedz@go1: takie latające po wsi psy są albo bezpańskie, albo mają właścicieli których przepisy prawa najwyraźniej mało obchodzą - w takiej sytuacji kolejne prawne ograniczenie i tak nic nie zmieni
Odpowiedz@go1: Aaaaa-ha-ha-ha-ha!!!!1!! I tobie się wydaje, że jak jakiś debil wypuszcza psa na noc żeby biegał po wsi, to po twoim komentarzu na mistrzach wymieni swojego rottweilera na chihuahuę w trosce o czyjeś bezpieczeństwo? Taaa, na bank :D
Odpowiedz@richie117: Gdyby mi się wydawało to nie widziałbym owczarka niemieckiego przeskakującego przez metrowy płot by się kuxwa miziać z jakimś innym psem... Przynajmniej tyle że ja siedzę w domu i nie muszę w nocy lub przed 5 rano wychodzić...
Odpowiedz@„Gucio”: Mi się twoja opinia nie podoba więc po prostu minusuję,nie wiem jak inni.
Odpowiedz@go1: odnoszę wrażenie, że zupełnie nie zrozumiałeś/aś co Richie chciał przekazać :)
Odpowiedz@ChiKenn: Ja zrozumiałm z tego że on myśli że ja jakąś ideologię pso-nazistowską szerzę,a ja tylko po prostu wyrażam swoją własną opinię.
Odpowiedz@ChiKenn: Fajnie, że chociaż my dwaj się dogadaliśmy :) co do minusów - mi one koło dupy latają ( . ), a jak go1 musi sobie rekompensować fejkowymi plusami brak solidnych argumentów, to niech się dziecko cieszy.
Odpowiedz@„Gucio”: żeby chociaż było wiadomo od kogo są te plusy / minusy :)
Odpowiedz@go1: myślę, że jednak o coś innego mu chodziło, ale może niech on sam najlepiej to wytłumaczy :)
Odpowiedz@go1: Czyli nic nie zrozumiałeś \o/ Nie napisałam: "wydaje ci się, że psy latają nocą po wsi", tylko: "wydaje ci się, że twoja opinia sprawi, iż debile zmądrzeją". A debilem jest zarówno ten, kto puszcza psa luzem bez nadzoru, jak i ten, kto dla owczarka robi metrowej wysokości ogrodzenie (kuźwa, nawet mój kundelek o wadze 12 kg by taki płotek przeskoczył). I tu mogłabym sparafrazować swój wcześniejszy komentarz: Jeżeli jakiś debil nie zabezpiecza swojego psa przed ucieczką (mimo iż taki obowiązek wynika z przepisów prawnych!), to tym bardziej będzie miał wywalone na twoją opinię, że lepiej by było, gdyby wymienił dużego psa na małego. Chcesz coś naprawdę zmienić? Dzwoń po bagiety, bo za psa terroryzującego okolicę należy się mandat. A twoja pisanina w necie wyłącznie wkurza ludzi, którzy mają duże psy i odpowiedzialnie pilnują, by nie były one zagrożeniem dla nikogo. Dziękuję za uwagę, dobranoc.
Odpowiedz@richie117: Doskonale o tym wiem i sobie piszę własne komentarze jako własną opinię,czy to ma coś na celu to nie powiedziałbym gdyż bogiem/Bogiem nie jestem i nie mam mocy sprawczej by moja opinia zmieniała świat. Pozdrawiam. @„Gucio”: Nie stawia się synonimu "nie obchodzi mnie to" obok synonimu do "ale mu zazdroszczę że mu dorąbię obelgą". Pozdrawiam.
Odpowiedz