@Malikkun: Ja na ZPT robiłem punktak z kawałka stali zbrojeniowej, uczyłem się szyć, szydełkować, gotować i paru innych rzeczy. No ale to za komuny było, przed reformami.
@lifter67: Nie pier. że za "komuny" bo jeszcze długo "po" to wszystko było w programie ZPT.
Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem: "na wuj to komu było".
Też najpierw uszyłem sobie fartuch aby w następnej klasie wykorzystywać go przy "gotowaniu". Takie to było wielkie "gotowanie': zrobienie kanapek, ogórki kiszone, budyń/kisiel.
Tia, piłowanie kawałka metalu, żeby zrobić młotek... Rzeczywiście umiejętność niezbędna w życiu. Niczego innego tam nie uczą.
Odpowiedz@Malikkun: Podobno był też pomysł, żeby na kolejnych zajęciach robić sierp, ale woleli nie przeginać.
Odpowiedz@Malikkun: Ja na ZPT robiłem punktak z kawałka stali zbrojeniowej, uczyłem się szyć, szydełkować, gotować i paru innych rzeczy. No ale to za komuny było, przed reformami.
Odpowiedz@lifter67: Nie pier. że za "komuny" bo jeszcze długo "po" to wszystko było w programie ZPT. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem: "na wuj to komu było". Też najpierw uszyłem sobie fartuch aby w następnej klasie wykorzystywać go przy "gotowaniu". Takie to było wielkie "gotowanie': zrobienie kanapek, ogórki kiszone, budyń/kisiel.
Odpowiedz@lifter67 Nie zapominaj, że szydełkowanie to postapokaliptyczny lifehack :-)
OdpowiedzMy klepaliśmy grille do ogrodów. Jak się później okazało, szły na handel a my z tego nawet grosza nie zobaczyliśmy :P
Odpowiedz