Kiedys w podstawowce cos srogo nabroilem i matka jak sie dowiedziala ze zlosci zlapala moj plecak i niczym rycerz mieczem tak nim machnela ze skosila zyrandol. Pech chcial ze w plecaku byly tez jej porcelanowe spodeczki od kompletu ktore potajemnie zajumalem znaczy wypozyczylem na plastyke...
Czyli mówicie, że kiedyś nie było patologii?
OdpowiedzKiedys w podstawowce cos srogo nabroilem i matka jak sie dowiedziala ze zlosci zlapala moj plecak i niczym rycerz mieczem tak nim machnela ze skosila zyrandol. Pech chcial ze w plecaku byly tez jej porcelanowe spodeczki od kompletu ktore potajemnie zajumalem znaczy wypozyczylem na plastyke...
OdpowiedzA mawiają, że rzeczy wytworzone w PRLu są niezniszczalne.
Odpowiedz