Czarny pasek nie "fituje" do brązowych butów. Ładny węzeł, ale krawat powinien sięgać do sprzączki pasa. Jeżeli krawat jest zbyt krótki, polecam rozważyć węzeł Half Windsor.
@pslodo: Dodatkowo koszula plus krawat wygląda lepiej jeśli guzik pod szyją jest zapięty, a rękawy koszuli wystają około centymetra z pod marynarki. Plus że nie spiął wszystkich guzików marynarki. Jeśli kiedyś ubrałeś się w garniak i zamiast wyglądać jak Bond bliżej Ci do Janusza na weselu, to prawdopodobnie właśnie przez nieświadome pominiecie takich detali, bo to one w dużej mierze tworzą elegancje.
@Cnodax: W ubraniu nieoficjalnym "casualowym" odpięty guzik pod szyją jest dopuszczalny. Facet idzie na randkę. Niesforny, acz stonowany wygląd może być elementem taktyki. To samo się tyczy rękawów.
Taką mam robotę, że często wbijam się w garnitury. Oficjalne i nieoficjalne. Posturą mi bliżej do sowieckiego smakosza wódki i białego chleba ze smalcem niż do Bonda. We wszystkim wyglądam fatalnie, choćbym nie wiem jak odmierzał rękaw wystający spod marynarki.
Węższe rurki, bezglutenowa marynarka od Lewandowskiego i koniecznie zaproś ją do starbaksa ;)
OdpowiedzCzarny pasek nie "fituje" do brązowych butów. Ładny węzeł, ale krawat powinien sięgać do sprzączki pasa. Jeżeli krawat jest zbyt krótki, polecam rozważyć węzeł Half Windsor.
Odpowiedz@pslodo: Szacun, nikt nie spodziewał się tutaj modowej inkwizycji!
Odpowiedz@pslodo: Dodatkowo koszula plus krawat wygląda lepiej jeśli guzik pod szyją jest zapięty, a rękawy koszuli wystają około centymetra z pod marynarki. Plus że nie spiął wszystkich guzików marynarki. Jeśli kiedyś ubrałeś się w garniak i zamiast wyglądać jak Bond bliżej Ci do Janusza na weselu, to prawdopodobnie właśnie przez nieświadome pominiecie takich detali, bo to one w dużej mierze tworzą elegancje.
Odpowiedz@Cnodax: W ubraniu nieoficjalnym "casualowym" odpięty guzik pod szyją jest dopuszczalny. Facet idzie na randkę. Niesforny, acz stonowany wygląd może być elementem taktyki. To samo się tyczy rękawów. Taką mam robotę, że często wbijam się w garnitury. Oficjalne i nieoficjalne. Posturą mi bliżej do sowieckiego smakosza wódki i białego chleba ze smalcem niż do Bonda. We wszystkim wyglądam fatalnie, choćbym nie wiem jak odmierzał rękaw wystający spod marynarki.
Odpowiedzraczej ... opowiedzieć o Jezusie ;)
Odpowiedz