Mnie zawsze zastanawiało jakim cudem takim małym wskaźniczkiem laserowym trzymanym w ręce można wycelować w lecący w oddali helikopter, który jest niedużym, ruchomym punktem (nie mając żadnej lunety, statywu stabilizującego itp). Natomiast by wycelować tak, aby trafić idealnie w oczy pilota i utrzymać w tej pozycji na tyle długo by go oślepić, a nie tylko mignąć przez ułamek sekundy, brzmi w ogóle jak jakiś kosmos. Ale to nic jeszcze. Bo nie brakuje w internecie historii, że w taki sam sposób oślepiają pilotów samolotów, odległych o dziesiątki kilometrów. To jest dopiero skill.
@Trokopotaka: 1. Wskaźniki laserowe to nie są lasery idealne, w których wiązka jest idealnie zbieżna. Weź sobie taki wskaźnik i zaświeć przez długość korytarza w pracy. Po 10 metrach kropka ma z 10cm średnicy, więc na wysokości kilkuset metrów, będzie miała z pół metra albo i metr.
2. Rozproszenie światła. Wiązka po trafieniu w szybę ulegnie rozproszeniu i cała kabina się rozświeci. Po czymś takim nastąpi zjawisko olśnienia i pilot nic nie widzi przez kilka sekund.
@telecaster1951: Tylko czy przy tak dużym rozproszeniu (tzn. z malutkiego punktu po rozciągnięciu na obszarze metra kwadratowego), doliczając do tego fakt, że część zostanie po drodze odbita przez drobiny znajdujące się w powietrzu w zupełnie inną stronę, takie światło jest w ogóle w stanie kogokolwiek jeszcze oślepić?
Mnie zawsze zastanawiało jakim cudem takim małym wskaźniczkiem laserowym trzymanym w ręce można wycelować w lecący w oddali helikopter, który jest niedużym, ruchomym punktem (nie mając żadnej lunety, statywu stabilizującego itp). Natomiast by wycelować tak, aby trafić idealnie w oczy pilota i utrzymać w tej pozycji na tyle długo by go oślepić, a nie tylko mignąć przez ułamek sekundy, brzmi w ogóle jak jakiś kosmos. Ale to nic jeszcze. Bo nie brakuje w internecie historii, że w taki sam sposób oślepiają pilotów samolotów, odległych o dziesiątki kilometrów. To jest dopiero skill.
Odpowiedz@Trokopotaka: 1. Wskaźniki laserowe to nie są lasery idealne, w których wiązka jest idealnie zbieżna. Weź sobie taki wskaźnik i zaświeć przez długość korytarza w pracy. Po 10 metrach kropka ma z 10cm średnicy, więc na wysokości kilkuset metrów, będzie miała z pół metra albo i metr. 2. Rozproszenie światła. Wiązka po trafieniu w szybę ulegnie rozproszeniu i cała kabina się rozświeci. Po czymś takim nastąpi zjawisko olśnienia i pilot nic nie widzi przez kilka sekund.
Odpowiedz@telecaster1951: Tylko czy przy tak dużym rozproszeniu (tzn. z malutkiego punktu po rozciągnięciu na obszarze metra kwadratowego), doliczając do tego fakt, że część zostanie po drodze odbita przez drobiny znajdujące się w powietrzu w zupełnie inną stronę, takie światło jest w ogóle w stanie kogokolwiek jeszcze oślepić?
Odpowiedz@Trokopotaka aimbot, kurde
Odpowiedz