Idzie turysta i patrzy, a baca kota pierze. Baco! Kota się nie pierze! Wrzeszczy turysta. Baca na to - Pierze się, pierze! - Odwrzasnął. No i turysta sobie poszedł. Przed zmrokiem turysta wraca, patrzy, a baca siedzi i obejmuje martwego kota. Turysta mówi - Mówiłem, że kota się nie pierze. Baca na to - Pierze się pierze. Ino nie wyżyma.
Idzie turysta i patrzy, a baca kota pierze. Baco! Kota się nie pierze! Wrzeszczy turysta. Baca na to - Pierze się, pierze! - Odwrzasnął. No i turysta sobie poszedł. Przed zmrokiem turysta wraca, patrzy, a baca siedzi i obejmuje martwego kota. Turysta mówi - Mówiłem, że kota się nie pierze. Baca na to - Pierze się pierze. Ino nie wyżyma.
OdpowiedzCofnął się w czasie o 997 lat.
OdpowiedzPo prostu białe futro na zimę zapuszcza.
Odpowiedz