Standard. Grałem za smarkacza dość dobrze w ping ponga, co prawda w mojej podstawówce i gimnazjum na prowincji, no ale jeden z najlepszych. Kolegów ogrywałem praktycznie zawsze więc ojciec stwierdził, że zagra, no ale on to od 30 lat paletki nie trzymał. Przy moim pierwszym super szybkim magicznym serwie ściął z pod stołu piłke w moją część tak, że nie mogłem uwierzyć co się właśnie stało. Ograł mnie bez większych problemów parę razy :P
Standard. Grałem za smarkacza dość dobrze w ping ponga, co prawda w mojej podstawówce i gimnazjum na prowincji, no ale jeden z najlepszych. Kolegów ogrywałem praktycznie zawsze więc ojciec stwierdził, że zagra, no ale on to od 30 lat paletki nie trzymał. Przy moim pierwszym super szybkim magicznym serwie ściął z pod stołu piłke w moją część tak, że nie mogłem uwierzyć co się właśnie stało. Ograł mnie bez większych problemów parę razy :P
Odpowiedz