W poprzedniej pracy wybrałem się do prezesa, bo nasz system motywacyjny był taki, że dosłownie opłacało się odesłać klienta konkurencji i podzielić się premią pracownika konkurencji. obiecał zmienić mechanizm premiowania. przy następnej wypłacie premia była jeszcze niższa po nowych zasadach. teraz już pracuję dla konkurencji :)
Akurat w budżetówce to nie ma za wielu chętnych bo cały guzik płacą a ciągle nowelizowane jest prawo i trzeba zdawać egzaminy. Chyba, że mówimy o stanowisku dyrektora ale to inna historia
Najlepszy system motywacyjny to brak systemu motywacyjnego, a jedyne co jest potrzebne to uczciwie płacić tym, co uczciwie pracują. To prosta samoregulacja. Jeżeli ludzie uczciwie pracują (nie obijają się, nie ściemniają, nie robią na odpierdziel) to mają dostać za to uczciwie zapłacone (czyli adekwatnie do wartości wykonanej pracy). Jeżeli nie pracują uczciwie, to dostają proporcjonalnie obcięte wypłaty. I tyle. Nie trzeba wymyślać żadnych zawiłych systemów nakręcających wyścigi szczurów i kombinatorstwo.
W poprzedniej pracy wybrałem się do prezesa, bo nasz system motywacyjny był taki, że dosłownie opłacało się odesłać klienta konkurencji i podzielić się premią pracownika konkurencji. obiecał zmienić mechanizm premiowania. przy następnej wypłacie premia była jeszcze niższa po nowych zasadach. teraz już pracuję dla konkurencji :)
OdpowiedzAkurat w budżetówce to nie ma za wielu chętnych bo cały guzik płacą a ciągle nowelizowane jest prawo i trzeba zdawać egzaminy. Chyba, że mówimy o stanowisku dyrektora ale to inna historia
OdpowiedzMam pięciu ukraińców na twoje miejsce!
OdpowiedzNie tylko w budżetówce
OdpowiedzNajlepszy system motywacyjny to brak systemu motywacyjnego, a jedyne co jest potrzebne to uczciwie płacić tym, co uczciwie pracują. To prosta samoregulacja. Jeżeli ludzie uczciwie pracują (nie obijają się, nie ściemniają, nie robią na odpierdziel) to mają dostać za to uczciwie zapłacone (czyli adekwatnie do wartości wykonanej pracy). Jeżeli nie pracują uczciwie, to dostają proporcjonalnie obcięte wypłaty. I tyle. Nie trzeba wymyślać żadnych zawiłych systemów nakręcających wyścigi szczurów i kombinatorstwo.
Odpowiedz