Jeśli dla kogoś rozłożony burger z Maca to jest zbalansowana dieta, to musi mieć kur**sko marne pojęcie o dietetyce. Plastikowa bułka, mocno zakonserwowane mięso i marniutka ilość warzyw dla oszukania sumienia?
Polej sobie jeszcze ten "balanced meal" słuszną ilością sosu złożonego głównie z tłuszczu i chemicznych dodatków do żywności.
Sam czasem jadam w Macu, ale nazywanie g*wna ciastkami nie mieści się w granicach mojego pojmowania.
Jak smakuje to nie dyskutuję i wpierniczam aż mi się uszy trzęsą.
OdpowiedzJeśli dla kogoś rozłożony burger z Maca to jest zbalansowana dieta, to musi mieć kur**sko marne pojęcie o dietetyce. Plastikowa bułka, mocno zakonserwowane mięso i marniutka ilość warzyw dla oszukania sumienia? Polej sobie jeszcze ten "balanced meal" słuszną ilością sosu złożonego głównie z tłuszczu i chemicznych dodatków do żywności. Sam czasem jadam w Macu, ale nazywanie g*wna ciastkami nie mieści się w granicach mojego pojmowania.
Odpowiedz