Ani z czasów nauki, ani z kilkunastu lat pracy w kilku szkołach nie przypominam sobie, żebym widział nauczyciela pijącego kawę przy uczniach. W kanciapie na zapleczu już prędzej. Ale zasadniczo prawa ucznia i nauczyciela w szkole są różne. Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie.
Ani z czasów nauki, ani z kilkunastu lat pracy w kilku szkołach nie przypominam sobie, żebym widział nauczyciela pijącego kawę przy uczniach. W kanciapie na zapleczu już prędzej. Ale zasadniczo prawa ucznia i nauczyciela w szkole są różne. Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie.
Odpowiedz@lifter67: U mnie kawa na biurku nauczyciela to był praktycznie standard od podstawówki, aż do szkoły średniej.
Odpowiedz