Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Ja podczas rodzinnego spotkania 2

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dawlat
2 2

Faktycznie hardcorowa skoro do Dawida Piotruś mówi :)

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

Niby Dawid_M a jednak Piotruś... I to "choć".

Odpowiedz
avatar Ulryk
2 2

@yahoo111: Bo to jest Dawid, choć Piotruś.

Odpowiedz
avatar andyk77
-1 1

A Piotruś własnie trzepał kapucyna :)

Odpowiedz
avatar gomezvader
-3 3

Pfff pobijcie to. Siedzę sobie spokojnie wieczorkiem na kompie i oglądam chińskie bajki z dużą ilością fanserwisu. Do ojca na przedwczesne urodzinki zwaliła się okoliczna menelia. Oczywiście nie z pustymi rękoma. Po jakiejś godzinie darcia pi2zd do mojego pokoju zapukała jakaś babka, którą może ze 3 razy na oczy widziałem(bo nie zadaję się z patosąsiadami) i od razu weszła bez czekania na odpowiedź. Dla niepoznaki zminimalizowałem hentajca i zacząłem grać w coś co miałem w tle odpalone. A ta prukwa (2x starsza ode mnie więc nie wypadało wybić zębów, zresztą nie miała wielu) uwiesiła się na mnie. I typowe pytania ludzi żyjących w średniowieczu. Co robisz? Gram. A po co to robisz, co ci to daje w życiu? Robię bo mogę(a ty po co chlejesz głupia c1po?). Po kilku kretyńskich pseudo egzystencjalnych pytaniach zmieniła płytę. A może to dlatego, że do mojego pokoju weszła chyba JEJ matka(tak strzelam bo wyglądała na 3x starszą ode mnie). I obie zaczęły mnie namawiać do umówienia się z córką dz1wką tej pierwszej. I słowo dz1wka tu nie jest obrazą tylko stwierdzeniem faktu. Gdy delikatnie zasugerowałem, że nikt nie lubi tej rudej małpy to znów zmieniła się śpiewka. Babka zaczęła się żalić na swojego syna, MI. Bo jej syn jest taki okropny... całymi dniami gra na komputerze. A W SZKOLE... same 4 i 5. No tragedia. Zanim zdążyłem jej wyjaśnić, że jest yebnięta i powinna się cieszyć, że ma złote dziecko, które ma po prostu hobby... ta MI zasugerowała co JA mogę zrobić, żeby JEJ gówniak, z którym ja nie utrzymuję kontaktów(bo jest 10 lat młodszy ode mnie i lubi CS'a) przestał tyle grać. Myślicie, że to koniec? Nie... zgadnijcie jaka była 3 osoba, która weszła do mojego pokoju. Ta ruda małpa, o której wyżej była mowa. I doszło do czegoś przez co przez chwilę przemknęła mi przez głowę myśl "wow, może ona jednak nie jest skończoną s2matą?". Przyszła, żeby zabrać swoją nayebaną matkę i babkę do domu. Mamusi się znowu odpaliło swatanie jak ją zobaczyła. I w tym momencie pękłem. Zayebałem pięścią w biurko tak, że menelica, aż odskoczyła(bo jakbyście nie śledzili uważnie to ona do tej pory cały czas wisiała na moim ramieniu). A jej córka zasugerowała swoim pożal się boże bliskim, że mnie wkvrwiają. No i łaskawie wyszli. Pierwsze co zrobiłem to lekko przesunąłem wersalkę tak, żeby zablokować drzwi do pokoju(bo zgubiłem klucz T_T). I dobrze zrobiłem bo menelica chciała wrócić, już tym razem bez pukania. I przepraszać. Co zaczęła robić tak czy siak pod drzwiami. Ale to nie były przeprosiny w stylu "przepraszam, że naruszyłam twoją przestrzeń osobistą" tylko jojczenie napyerdolonej baby.

Odpowiedz
Udostępnij