@FriendzoneMaster: Dla niektórych kobiet rozmowa to najwyraźniej ujma na honorze. Wolą dawać zakodowane, niewerbalne znaki (czyt. strzelać fochy o nie wiadomo co), zamiast po prostu powiedzieć o co im chodzi.
Widać był jednym z tych "normalnych" - nie mając pomysłu na lepsze do tego miejsce łaził po klubach w konkretnym celu - żeby znaleźć żonę, nie znajdując przy tym przyjemności w procesie degradacji słuchu podczas przebywania w zatłoczonych spelunach w których celem rozmowy trzeba drzeć japę do osoby stojącej 20cm dalej.
Ano, życie byłoby dużo prostsze... Znaczy się: jest. Jest dużo prostsze. Polecam.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Dla niektórych kobiet rozmowa to najwyraźniej ujma na honorze. Wolą dawać zakodowane, niewerbalne znaki (czyt. strzelać fochy o nie wiadomo co), zamiast po prostu powiedzieć o co im chodzi.
Odpowiedz@Trokopotaka: Yup. Co gorsza niektórzy faceci też tak mają. To jest dopiero straszne.
OdpowiedzPrzecież mu powiedziała. A on odpowiedział "Mam żonę, to po co mam się włóczyć po klubach". To była rozmowa.
Odpowiedz@madro: takie rozmowy (o zainteresowaniach, potrzebach) należałoby przeprowadzić PRZED ślubem :D
OdpowiedzWidać był jednym z tych "normalnych" - nie mając pomysłu na lepsze do tego miejsce łaził po klubach w konkretnym celu - żeby znaleźć żonę, nie znajdując przy tym przyjemności w procesie degradacji słuchu podczas przebywania w zatłoczonych spelunach w których celem rozmowy trzeba drzeć japę do osoby stojącej 20cm dalej.
Odpowiedz