1. Zmień tożsamość.
2. Nie mów nikomu o tym bo tak, będzie śmieszniej.
3. Używaj dwóch tożsamości, ukrywając ten fakt jak zakonspirowany, radziecki szpieg.
4. Narzekaj, że nie podoba ci się, że zostałaś "zmuszona" do prowadzenia takiego trybu życia.
Krótki poradnik jak w czterech prostych krokach dołożyć sobie w życiu niepotrzebnych, dodatkowych problemów, jeżeli masz swoich za mało.
Mój znajomy przy narodzinach dostał dwa imiona. Rodzice jednak uznali, że drugie ładniejsze i tak mu mówili. Całe życie myślał, że ta ma na imię. Całą szkołę przeszedł używając drugiego imienia myśląc, że jest pierwsze. Dopiero na studiach coś się nie zgadzało i odwrócono mu je zgodnie z aktem urodzenia. Wtedy się dowiedział. Kumple mówili mu Marek, urzędowo miał Janek, na uczelni wołano już Janek i tak znali go koledzy ze studiów. Prywatnie nadal używa Marek, ale w pracy dane musiały być zgodne z papierami (w końcu i dokumenty mu skorygowano). No i teraz konsternacja. Gadasz z Markiem, masz mu coś wysłać, a w książce adresowej go nie ma. Idziesz do Marka, pytasz o to. No tak, Marek jest pod Janek.
To na podstawie jej życia będzie nowy serial o Zorro https://dziennikzachodni.pl/zorro-bedzie-kobieta-superbohaterka-w-czarnej-masce-glowna-postacia-nowego-amerykanskiego-serialu/ar/c13-14577603
Odpowiedz1. Zmień tożsamość. 2. Nie mów nikomu o tym bo tak, będzie śmieszniej. 3. Używaj dwóch tożsamości, ukrywając ten fakt jak zakonspirowany, radziecki szpieg. 4. Narzekaj, że nie podoba ci się, że zostałaś "zmuszona" do prowadzenia takiego trybu życia. Krótki poradnik jak w czterech prostych krokach dołożyć sobie w życiu niepotrzebnych, dodatkowych problemów, jeżeli masz swoich za mało.
OdpowiedzMój znajomy przy narodzinach dostał dwa imiona. Rodzice jednak uznali, że drugie ładniejsze i tak mu mówili. Całe życie myślał, że ta ma na imię. Całą szkołę przeszedł używając drugiego imienia myśląc, że jest pierwsze. Dopiero na studiach coś się nie zgadzało i odwrócono mu je zgodnie z aktem urodzenia. Wtedy się dowiedział. Kumple mówili mu Marek, urzędowo miał Janek, na uczelni wołano już Janek i tak znali go koledzy ze studiów. Prywatnie nadal używa Marek, ale w pracy dane musiały być zgodne z papierami (w końcu i dokumenty mu skorygowano). No i teraz konsternacja. Gadasz z Markiem, masz mu coś wysłać, a w książce adresowej go nie ma. Idziesz do Marka, pytasz o to. No tak, Marek jest pod Janek.
Odpowiedz