Ludzie to chyba ironicznie lajkowali. Mąż zarzuca Ci, że mało się starasz. Rada: staraj się jeszcze mniej to doceni to co miał..Najłatwiej, bo po co się bardziej postarać. Lepiej wyjść z założenia, że już robię wszystko co mogę, a jak się nie podoba to będę robić mniej. Baba radzi mając znikome rozeznanie. To jak rada typu twierdzi, że kochać się raz na miesiąc to mało ? Nie daj mu przez rok to doceni! Dziwić się jak facet ucieknie. Hur Dur mężczyźni to świnie itd.
@cola442 Niech zmieni grafik. W ciągu dnia zajmuje się tylko dziećmi, a jak mąż wróci to odkurzacz w ruch, niech sobie czeka na jedzenie itp. Będzie cały czas zajęta domem jak wróci, co będzie uciążliwe dla niego, ale wtedy będzie widział ile rzeczy robi.
Dziwią mnie jednak tacy ludzie, sam pracuje i ogarniam wszystko w domu bez baby, jakoś nie zajmuje mi to specjalnie dużo czasu.
Jak to jest, że z dziewczyną obydwoje pracujemy i nie mieszkamy w chlewie oraz jemy normalne, domowe obiady ogarniając wszystko w maks godzinę, a kobiety które zajmują się domem kiedy ich mąż pracuje nie są w stanie z niczym się wyrobić? Znaczy dobrze wiem jak to jest, bo pracuję zdalnie. Już kilka razy nie chciało mi się wstawać i się opierniczałem, a potem miałem dziki zapienicz i siedzenie do późna, żeby z robotą nadgonić. Jednak to nie nadmiar zadań jest tu problemem a nieumiejętność jakiegokolwiek zarządzania czasem. Gdyby taka "wiecznie zmęczona pani domu" ruszyła dupę jak tylko mąż do pracy wyjdzie, ale bez żadnej kawki, telewizji itp. tylko robiła to, co ma zrobić to w góra 3-4 godziny wszystko by ogarnęła i miała jeszcze masę czasu dla siebie. I to zakładając skomplikowany obiad i codzienne przecieranie kurzu. Tyle, że to trzeba chcieć dupę ruszyć, a nie tylko narzekać. Ja rozumiem, że zwalanie wszystkiego na głowę kobiety, kiedy ta też pracuje to świństwo. Jednak jak siedzisz w domu to chociaż rób coś pożytecznego.
@NobbyNobbs Mam nie jasne wrażenie, że zminusowały Cię te "ciężko" pracujące Karyny. Sam wiem po sobie że masz rację. Zawsze ogarniam dom kiedy mam wolne (jestem samotnym ojcem dwóch córek i 5 kotów) i wiem jedno, że ogarnięcie domu mogłoby mi zająć max 2 godziny i byłby czas na wszystko później ale zawsze w trakcie albo serialik, albo plejka nie może poczekać 70 poziom sam się nie zrobi A potem na pysk na szyję gotowanie bo córki że szkoły wracają i wypadałoby obiad mieć gotowy. Żadna lambadziara mi nie wciśnie że obowiązki domowe tak ją codziennie pochłaniają że nie ma czasu nawet na obiad dla męża. Ośmiu godzin jego pracy nie siedzi z dziećmi i niech się cieszy, że jej pomaga w czym kolwiek bo i na pranie znalazłaby czas. Nie potrzeba Nobla z logistyki by to ogarnąć, ale jak się nie chce...już nic na to nie poradzisz. A tu jak widać mamy dwie roszczeniowe niedorobione życiowo lambadziary.
Kuźwa jakiś roszczeniowy ten facet, nie dość, że większość dnia leni się w pracy, to potem jeszcze bawi się z dziećmi i spędza czas z rodziną, zamiast wziąć drugi etat i zaharowywać się na śmierć dla tej durnej pi*dy, która siedzi cały dzień w domu na jego utrzymaniu i nie jest nawet skłonna mu kanapek zrobić.
Nie było już wolnej rubryki w Pani Domu?
OdpowiedzLudzie to chyba ironicznie lajkowali. Mąż zarzuca Ci, że mało się starasz. Rada: staraj się jeszcze mniej to doceni to co miał..Najłatwiej, bo po co się bardziej postarać. Lepiej wyjść z założenia, że już robię wszystko co mogę, a jak się nie podoba to będę robić mniej. Baba radzi mając znikome rozeznanie. To jak rada typu twierdzi, że kochać się raz na miesiąc to mało ? Nie daj mu przez rok to doceni! Dziwić się jak facet ucieknie. Hur Dur mężczyźni to świnie itd.
Odpowiedz@cola442 Niech zmieni grafik. W ciągu dnia zajmuje się tylko dziećmi, a jak mąż wróci to odkurzacz w ruch, niech sobie czeka na jedzenie itp. Będzie cały czas zajęta domem jak wróci, co będzie uciążliwe dla niego, ale wtedy będzie widział ile rzeczy robi. Dziwią mnie jednak tacy ludzie, sam pracuje i ogarniam wszystko w domu bez baby, jakoś nie zajmuje mi to specjalnie dużo czasu.
OdpowiedzNie zauwazy jak ona zamiast nicnierobic zacznie nicnierobic. Typowa madka, w domu siedzi caly dzien, nawet kolacji nie zrobi i jeszcze narzeka.
Odpowiedztrafiła Karyna na Karynę
OdpowiedzJakbym miał żonę, która siedzi w domu i nie robi prania to sam bym się zajął praniem brudnych szmat. A jedną to bym wywalił od razu.
OdpowiedzJak to jest, że z dziewczyną obydwoje pracujemy i nie mieszkamy w chlewie oraz jemy normalne, domowe obiady ogarniając wszystko w maks godzinę, a kobiety które zajmują się domem kiedy ich mąż pracuje nie są w stanie z niczym się wyrobić? Znaczy dobrze wiem jak to jest, bo pracuję zdalnie. Już kilka razy nie chciało mi się wstawać i się opierniczałem, a potem miałem dziki zapienicz i siedzenie do późna, żeby z robotą nadgonić. Jednak to nie nadmiar zadań jest tu problemem a nieumiejętność jakiegokolwiek zarządzania czasem. Gdyby taka "wiecznie zmęczona pani domu" ruszyła dupę jak tylko mąż do pracy wyjdzie, ale bez żadnej kawki, telewizji itp. tylko robiła to, co ma zrobić to w góra 3-4 godziny wszystko by ogarnęła i miała jeszcze masę czasu dla siebie. I to zakładając skomplikowany obiad i codzienne przecieranie kurzu. Tyle, że to trzeba chcieć dupę ruszyć, a nie tylko narzekać. Ja rozumiem, że zwalanie wszystkiego na głowę kobiety, kiedy ta też pracuje to świństwo. Jednak jak siedzisz w domu to chociaż rób coś pożytecznego.
Odpowiedz@NobbyNobbs Mam nie jasne wrażenie, że zminusowały Cię te "ciężko" pracujące Karyny. Sam wiem po sobie że masz rację. Zawsze ogarniam dom kiedy mam wolne (jestem samotnym ojcem dwóch córek i 5 kotów) i wiem jedno, że ogarnięcie domu mogłoby mi zająć max 2 godziny i byłby czas na wszystko później ale zawsze w trakcie albo serialik, albo plejka nie może poczekać 70 poziom sam się nie zrobi A potem na pysk na szyję gotowanie bo córki że szkoły wracają i wypadałoby obiad mieć gotowy. Żadna lambadziara mi nie wciśnie że obowiązki domowe tak ją codziennie pochłaniają że nie ma czasu nawet na obiad dla męża. Ośmiu godzin jego pracy nie siedzi z dziećmi i niech się cieszy, że jej pomaga w czym kolwiek bo i na pranie znalazłaby czas. Nie potrzeba Nobla z logistyki by to ogarnąć, ale jak się nie chce...już nic na to nie poradzisz. A tu jak widać mamy dwie roszczeniowe niedorobione życiowo lambadziary.
OdpowiedzKuźwa jakiś roszczeniowy ten facet, nie dość, że większość dnia leni się w pracy, to potem jeszcze bawi się z dziećmi i spędza czas z rodziną, zamiast wziąć drugi etat i zaharowywać się na śmierć dla tej durnej pi*dy, która siedzi cały dzień w domu na jego utrzymaniu i nie jest nawet skłonna mu kanapek zrobić.
OdpowiedzCiekawe skąd wie, że mąż koleżanki w delegacji. A te wieczorne treningi pewnie ma strasznie wycieńczające.
Odpowiedz