Ja i ojciec też rozmawiamy z psem(jego kobiety). Jego pindowata właścicielka się z nas śmieje. A sama jest bardziej tępa od tego psa. Bo on przynajmniej rozumie jak się do niego mówi pełnymi zdaniami, albo daje się mu niekonkretne polecenia. I jak zrobi coś złego to jest w stanie się do tego przyznać, a nie idzie w zaparte, że to nie on, albo jemu wolno.
Ja i ojciec też rozmawiamy z psem(jego kobiety). Jego pindowata właścicielka się z nas śmieje. A sama jest bardziej tępa od tego psa. Bo on przynajmniej rozumie jak się do niego mówi pełnymi zdaniami, albo daje się mu niekonkretne polecenia. I jak zrobi coś złego to jest w stanie się do tego przyznać, a nie idzie w zaparte, że to nie on, albo jemu wolno.
Odpowiedz