Gdyby tylko istniało mydło, które nie brudzi mydelniczki i nie wymaga skrobania nożem. O i wiem, gdyby np. było w formie płynnej w małym dozowniku, po którego naciśnięciu samo wypływa na rękę w potrzebnej ilości... Nie no dobra, teraz to już mnie poniosła fantazja techniczna jak Georga Lucasa, takich rzeczy nie ma.
Ale można np. zetrzeć mydło na tarce i wsypać do pojemniczka, tak by każdy sobie nabrał małą garść wiórków.
@Trokopotaka: z żydostwa i skąpstwa przestawiłem się na dozowniki. Co można udoskonalić i mi brakuje to na pewno te uczucie po spłukaniu mydła - po mydle w płynie ręka jest taka śliska i nieprzyjemna, po mydle w kostce jest takie lepsze uczucie czystości, jakby szorstkości trudno to opisać.
To gdzieś na Podlasiu, że jeszcze nie wiedzą o mydle w płynie?
Odpowiedz@banda_jednorga: jo z podlasiu i jom otkont odkrył pjanke do ronk do kaj mydeła w pułynie już żem nie wrocił hej!
OdpowiedzSkoro chciał umyć ręce w toalecie to fakt, raczej to było do krojenia twardej kupy.
OdpowiedzNie dziwię się, ja do dzielenia używam łyżeczki
OdpowiedzGdyby tylko istniało mydło, które nie brudzi mydelniczki i nie wymaga skrobania nożem. O i wiem, gdyby np. było w formie płynnej w małym dozowniku, po którego naciśnięciu samo wypływa na rękę w potrzebnej ilości... Nie no dobra, teraz to już mnie poniosła fantazja techniczna jak Georga Lucasa, takich rzeczy nie ma. Ale można np. zetrzeć mydło na tarce i wsypać do pojemniczka, tak by każdy sobie nabrał małą garść wiórków.
Odpowiedz@Trokopotaka: z żydostwa i skąpstwa przestawiłem się na dozowniki. Co można udoskonalić i mi brakuje to na pewno te uczucie po spłukaniu mydła - po mydle w płynie ręka jest taka śliska i nieprzyjemna, po mydle w kostce jest takie lepsze uczucie czystości, jakby szorstkości trudno to opisać.
OdpowiedzTo musza byc prawdziwe p*laki ze im zal dolozyc 50 cebulcentow i kupic mydlo w plynie
Odpowiedz