Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Lekcje

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar REALista100
6 10

I odkręcania słoików

Odpowiedz
avatar lifter67
-5 15

Nie, dziewczęta uczą się tego, że kariera jest ważniejsza niż posiadanie rodziny.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 21

@pijanapolka: prania, prasowania czy sprzątania też nie trzeba robić codziennie... a do tego pranie czy zmywanie najczęściej robi się samo - wystarczy wrzucić do automatu i ustawić program. Odkurzanie już właściwie też :)

Odpowiedz
avatar Murgenpl
8 18

@ChiKenn: No ale wiesz, ciężka walka kobiety z pralką i zmywarką. Technologia poszła do przodu ale niektóre kobiety wciąż się zachowują jakby musiały zmywać naczynia w misce i prać za pomocą tary przy strumieniu. Z resztą to może problem Hiszpanii, gdzie być może facet jest najpierw wyręczany całe życie przez matkę, a potem obowiązek przechodzi na żonę, przez co nigdy w życiu nie ma on potrzeby dotknięcia pralki, czy żelazka.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
2 10

@pijanapolka: co jest bardziej zasadne by się tego nauczyć - coś co wykonujesz codziennie i pierwszy raz poradzisz sobie z tym nawet intuicyjnie, czy coś co gdy się wydarzy to bez wiedzy rozłożysz ręce i jedyny ratunek to pomoc kogoś innego z wiedzą know-how? Minusujcie mnie waginy, I don't care.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 12

I tak z bardzo dobrego pomysłu robi się idiotyczną parodię... Lekcje prasowania, prania itp? Świetny pomysł! Mimo, że jestem wierzący i praktykujący to uważam, że powinny one zastąpić religię. Jednak niech będą one dla wszystkich. Nie, nie z powodu jakieś kretyńskiej równości czy czegoś w tym stylu. To jest po prostu wiedza, która przyda się KAŻDEMU.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
-1 7

@NobbyNobbs: ja tam nigdy nic nie prasowałem i żyję... fakt, że około 3 razy w roku jest mi to potrzebne, ale przy takiej częstotliwości może to za mnie zrobić ktoś inny :)

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
3 5

@ChiKenn: i nie pierzesz, i nie sprzątasz?

Odpowiedz
avatar Dawid_M
10 14

@NobbyNobbs: Przydałoby się w szkole prawo i ekonomia zamiast lekcji prasowania, bo ludzie nie wiedzą co to Vat, nie umieją napisac CV i nie wiedzą, czy moga kogoś pobić, jak są atakowani.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
-1 5

@NobbyNobbs: pranie akurat robi narzeczona, sprzątać sprzątam... zwracam po prostu uwagę, że Twoje KAŻDEMU nie zawsze się sprawdza, bo mi np. umiejętność prasowania po prostu nie jest potrzebna...

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 3

@Dawid_M: to też by się przydało, jak najbardziej.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 3

@ChiKenn: a gdyby ktoś powiedział, że umiejętność czytania każdemu się przyda, to byś pewnie wyskoczył, że są ludzie niewidomi pozbawieni rąk, którzy nie mogą czytać i to KAŻDEMU nie jest z tego powodu prawdą?

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
3 5

@NobbyNobbs: Tyle że szkoła nie ma uczyć codziennego życia, od tego są rodzice. Szkoła ma przygotować do późniejszego zdobycia zawodu i bycia 'przydatnym elementem społeczeństwa'.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@NobbyNobbs: Czynności związanych z utrzymaniem w domu porządku powinny się dzieci nauczyć od rodziców. I to dzieci obojga płci. Zmycie naczyń, podłóg czy obsługa odkurzacza to rzeczy, które opanuje szympans, jeśli się trochę przyłoży do jego szkolenia, a zatem tym bardziej opanuje to dziecko w przeciągu pierwszych 18 lat życia. Obsługa pralki czy żelazka jest kapkę trudniejsza, bo wymaga znajomości tego co z czym, w jakiej temperaturze itp., ale wszystko co potrzebne jest napisane na metkach, zatem i tu nie ma kosmosu. Na tej samej zasadzie można się nauczyć obsługi zmywarki, kosiarki czy jakiegokolwiek innego sprzętu domowego. Facet, który twierdzi, że nie potrafi czegoś takiego zrobić, bo jest facetem, po prostu się kompromituje, bo to są rzeczy, które nie wymagają żadnych wyszukanych umiejętności ani wiedzy (a zatem robi z siebie ostatniego debila). Umieszczanie czegoś takiego w szkole to dowód na to, że współczesne społeczeństwo się uwstecznia w rozwoju. I za to uwstecznienie odpowiadają rodzice, bo kupują dziecku srajfona by siedziało z nosem w nim 24/7 i niczego od niego nie wymagają, a potem jest naraz u progu dorosłości zaskoczone, że nie wszystko da się zrobić aplikacją (chociaż nad tym, by tak się dało cały czas pracują producenci sprzętu AGD).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2019 o 20:00

avatar robiczek
-1 1

@NobbyNobbs xDD

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 1

@Trokopotaka: tym czasem znam osoby, które twierdziły, że w akademiku jest zepsuta kuchenka bo jedzenie z niej jest z wierzchu zwęglone a w środku zimne. I to nie wina smartfonów, bo to było w okresie kiedy dopiero moda na nie wchodziła. To, że dla Ciebie taka wiedza jest oczywista nie oznacza, że ktoś kto nigdy tego nie robił będzie się na tym znał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@NobbyNobbs: Pisałem o czynnościach porządkowych, głównie związanych ze sprzątaniem i ogólnym ogarnianiem domu. Przyrządzanie jedzenia to nieco bardziej zawiła sprawa i w przeciwieństwie do nauki obsługi odkurzacza czy żelazka wymaga zainwestowania zdecydowanie większej ilości czasu. Trzeba wiedzieć co, z czym, w czym i na czym, inaczej łatwo można stworzyć coś mało jadalnego. Zresztą niejeden (i niejedna) co dobrze mieli opanowane gotowanie na swojej kuchence elektrycznej zaczęli przypalać wszystko np. po przerzuceniu się na gazową w innym miejscu. Dużo się rozbija o to jak skomplikowaną potrawę chce się przyrządzić. Co innego podgrzać parówki czy ugotować ziemniaki, a co innego zrobić dobrą pieczeń. Gotowania trzeba chcieć się nauczyć i poświęcić czas na wyrobienie praktyki, a i tak zawsze pozostaje jeszcze wyczucie smaku, bo niektórzy się do tego po prostu mało nadają.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
-2 2

@NobbyNobbs: widzę, że nadal mnie nie zrozumiałeś... wymieniłeś konkretne umiejętności (pranie, prasowanie) i pewny siebie założyłeś, że są to umiejętności przydatne KAŻDEMU. A ja Ci tylko na moim własnym przykładnie pokazuje, że jednak tak nie jest... większości, ale nie każdemu. I tyle.

Odpowiedz
avatar Curt
0 2

@Dawid_M: Nie wiem jak teraz, ale za moich czasów był WOS i Podstawy Przedsiębiorczości, gdzie się tego m.in. uczyło. Wagarowałeś w tym czasie czy masz słabą pamięć?

Odpowiedz
avatar not2pun
4 4

no raczej chłopaki uczą się żyć bez mamy, bo długa droga przednimi nim się usamodzielnianą oddalą od domu i znajdą dziewczynę z którą rozpoczną nowe wspólne życie.

Odpowiedz
avatar KoBeWi
11 15

Przecież takie lekcje są bez sensu. Żeby umieć prasować, odkurzać, prać, zmywać i co tam jeszcze, wystarczy parominutowy instruktarz do każdej z tych czynności. Robienie z tego serii zajęć to marnowanie czasu.

Odpowiedz
avatar Budzik
5 11

@KoBeWi: Moim zdaniem większość czasu spędzonego w szkole to jest marnowanie czasu.

Odpowiedz
avatar ekskjuzmixd
2 12

cholera, muszę się zapytać swojego faceta czemu muszę płacić co pół roku za wymianę opon i jeździć w obce miejsca, skoro on by mógł to zrobić w domu, za darmo, skoro ja sprzątam i w ogóle. no i czemu zapraszaliśmy pana do montażu zlewu, skoro on mógł to zrobić, leniwy chu.jek.

Odpowiedz
avatar Murgenpl
0 8

@ekskjuzmixd: Kolejny raz memy zdradzają męskie tajemnice i czynią życie faceta trudniejszym :D

Odpowiedz
avatar karakar
7 9

@ekskjuzmixd: wymiana koła, a wymiana opon to są inne czynności. Do wymiany koła wystarczy klucz i lewarek, do wymiany opon potrzebny jest specjalistyczny sprzęt.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
3 3

@karakar: Chyba że masz drugi zestaw kół z oponami zimowymi. Wtedy to po prostu wymiana 4 kół.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-1 1

@FriendzoneMaster: tą informacje zawarł on w swojej wypowiedzi i widać że doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

Odpowiedz
avatar Logon
2 8

@ekskjuzmixd: Największym oszustwem kobiet, na jakie wciąż nabierają się pokolenia mężczyzn, jest wmawianie facetom, że to co kobiety uwielbiają robić - czyli zajmować się domem - robią tylko z poświęcenia dla mężczyzn :) To trochę tak, jakby faceci wmawiali kobietom - robiąc przy tym smutną, zbolałą minę - że poświęcają się dla rodziny, bo w garażu godzinami rozkładają na części swój samochód, przecież tak bardzo potrzebny rodzinie. Wszystkie kobiety mają jedną wspólną cechę: uwielbiają przedstawiać siebie jako ofiary, którym wszyscy powinni współczuć i w związku z ich sztucznie-dramatyczną sytuacją, pomagać im i wspierać je i użalać się nad nimi, a w efekcie służyć im... Wzbudzanie współczucia to metoda manipulacji mężczyznami. Kobiety mają to zakodowane w genach i uwielbiają tym grać. Wiecie jak łatwo sprawdzić, że kobiety kłamią w tej kwestii? Powiedzcie w domu, żeby przestały wam prać, prasować, gotować, że dacie sobie radę sami. Powiedzcie swoim kobietom, że skoro to dla nich taki ciężar, to po prostu niech przestaną to robić - proste! Powiedzcie, że nie potrzebujecie ich "poświęcenia". W organizacji i urządzaniu domu tak samo. Żadnych zakupów firanek bez waszej zgody (w końcu to wasz wspólny dom), żadnego kupowania garnków, kubków, obrusów, wazoników - niczego! Powiedzcie, że zwalniacie swoje kobiety z tego "poświęcenia dla domu", mają nic nie robić "dla was i dla domu" bez uzgodnienia z wami i bez waszej akceptacji. A pranie, prasowanie, gotowanie niech robią same dla siebie, wy tego nie potrzebujecie. Zobaczycie jak długo wasze kobiety wytrzymają... Nagle okaże się, że jednak wolą zajmować się urządzaniem i organizacją domu - nawet jak im tego zabronicie! Bo mają to w genach! Nie dajcie się nabierać, że to jakieś poświęcenie dla was, czy dla kogokolwiek. Nawet jakbyście im przyłożyli pistolet do głowy i zakazali zajmowania się domem, to i tak będą chciały to robić! Oczywiście ciągle narzekając na mężczyzn i żądając współczucia... Ich "cierpienie" to oszustwo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2019 o 1:17

avatar FriendzoneMaster
0 4

@Logon: Wybacz, że dałem ci minusa po przeczytaniu zaledwie 1 zdania twojego komentarza, ale od razu przyszło mi do głowy co najmniej kilka znanych mi kobiet, które takie nie są, więc... tl;dr, bo pewnie nie warto.

Odpowiedz
avatar Logon
1 1

@FriendzoneMaster: Zawsze znajdzie się kilka egzemplarzy, które nie pasują do ogólnego obrazu - niezależnie od tego o jakiej dziedzinie mówimy. To nie zmienia reguł generalnych. Tych hiszpańskich chłopców nikt nie pytał jacy naprawdę są, czy potrzebują takiej dziwacznej, nie pasującej do szkolnictwa, ideologicznej musztry. Po prostu rozkazano im to robić. To trochę tak, jakby dziewczęta z tej hiszpańskiej szkoły ubrać w mundury polowe, dać do ręki atrapy karabinów szturmowych i rozkazać w ramach zajęć z WF-u naukę szturmowania okopów. Ciekawe jaki wrzask podniósłby się w socjalistycznej Hiszpanii?

Odpowiedz
avatar Dawid_M
3 5

Ja pierdu... Uczyć się prasowania czy ścierania kurzy? To się po prostu robi.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
2 2

@Dawid_M: albo się tego po prostu w ogóle nie robi (u mnie - prasowania)... wtedy też nie trzeba się tego uczyć :D

Odpowiedz
avatar Qweerwerewr
7 7

Ja bym się z chęcią nauczyła w szkole montażu syfonu, wymiany koła, rozkręcania roweru i wbijania gwoździ. Teraz muszę się uczyć na was, bo jestem ortopedą

Odpowiedz
avatar kyllan
-4 4

@Qweerwerewr: Ale my nie mamy syfonów ani kół, rower to ryzykowne skojarzenie, więc co, wbijasz gwoździe? Taka polska szkoła akupunktury?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Qweerwerewr: Wymiana kół, żarówek, tankowanie, uzupełnianie olejów, płynów itp. to umiejętności, które powinna posiadać każda osoba mająca prawo jazdy. No chyba, że ktoś ma tak nowoczesne i bajeranckie auto, w którym nie może nawet otworzyć schowka bez podjechania na serwis i podpięcia go do komputera, oraz użycia całej walizki specyficznych kluczy o końcówkach w kształcie dziesięcioramiennych gwiazd.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@Trokopotaka: bez przesady... większość z tych rzeczy potrafię i robię przy swoim aucie (jeśli mam czas i chęci), ale nie widzę powodu dla którego każdy je musi potrafić... oprócz tankowania i uzupełniania płynu do spryskiwaczy :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@ChiKenn: Sytuacja 1: Padnie ci żarówka, zatrzyma Cię drogówka. Powiesz, że właśnie musiała zgasnąć, bo świeciła jak wyjeżdżałeś. Panowie w mundurach słyszą codziennie takie wymówki od ludzi co kilka miechów jeżdżą z jednym światłem, więc powiedzą, że skończy się na pouczeniu, ale masz pokazać, ze wozisz ze sobą zapasowy komplet żarówek (który powinien być na wyposażeniu auta) i przy nich wymienić. Sytuacja 2: Przebijesz oponę na jakimś zad... Jasne, że możesz dzwonić na pomoc drogową i czekać aż cię w tym szczerym polu znajdą i odholują do najbliższego warsztatu, a potem płacić za to odpowiednio słono, bo kto bogatemu zabroni. Tylko po co, skoro zapasowe koło, klucz i lewarek powinny być na wyposażeniu samochodu, a wymiana koła to max kilkanaście minut jeśli ktoś nie ma w tym wprawy. Takich przykładów można by więcej napisać. Jasne, że po to są warsztaty by z ich usług korzystać, zamiast się brudzić robiąc wszystko samodzielnie, ale to nie zmienia faktu, że na awaryjne sytuacje należy taką podstawową wiedzę posiadać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2019 o 16:39

avatar ChiKenn
-1 1

@Trokopotaka: 1. Mam wozić zapasowy zestaw przetwornic (czy jak to się tam nazywa) xenonowych i je na miejscu wymieniać? :D generalnie jeśli mam awarię, której nie umiem / nie chce mi się ogarniać to dzwonię po lawetę i wracam do domu / najbliższego mechanika (mam takie dwie usługi rocznie w cenie ubezpieczenia, przez ostatnie kilka lat skorzystałem aż jeden raz). 2. J.w. dzwonię po lawetę, którą mam w cenie ubezpieczenia, wiezie mnie do zaprzyjaźnionego oponiarza który temat ogarnie bez zdzierania dużej kasy. Ostatnio nawet nie wożę dojazdówki (w jej miejscu mam butlę LPG), żeby mieć więcej miejsca w bagażniku.

Odpowiedz
avatar Brebrobru888
4 10

Nie, dziewczęta uczą się dumy i wyższości z życiodajnego charakteru ich jestestwa na Ziemii

Odpowiedz
avatar Logon
2 2

@Brebrobru888: Pomijam już fakt, że szkoła ma służyć zdobywaniu WIEDZY NAUKOWEJ. Brakuje tylko, żeby w liceum uczono wymiany baterii zlewowej, wyrabiania zaprawy tynkarskiej, szpachlowania ścian, łatania dachu, gwintowania rury czarnej i spawania gazowego - bo może się przydać. Szkoła to nie jest jakiś kurs zawodowy. To już nawet nie jest trywializacja szkoły, to jej kretynizacja.

Odpowiedz
avatar Curt
-1 1

@Logon: Przecież jest technika, gdzie uczy się właśnie takich rzeczy, tyle że prostszych.

Odpowiedz
avatar Logon
1 1

@Curt: Przedmiot "technika" ma na celu wyposażenie uczniów w podstawową wiedzę z dziedziny inżynierii. Uczy się tam materiałoznawstwa, planowania pracy, wyszukiwania informacji technicznych, pracy z narzędziami, zasad BHP, itp. To jest nauka połączona z praktyką (co jest normą w przedmiotach technicznych) - a nie kurs wykonywania jednej czynności (prasowania).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2019 o 0:09

avatar Curt
0 0

@Logon: Czyli podsumowując. Wiedza o materiałach budowlanych - ok. Wiedza o tkaninach i jak je prasować - nie ok. Wiedza jak upiłować deski i zbić je w półkę - ok. Wiedza o tym jak poprawnie umyć okna - nie ok. Wiedza z zakresu BHP jak nie przypie***** sobie w palec młotkiem - ok. Wiedza z zakresu BHP jak nie sparzyć się żelazkiem - nie ok. Hmm...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2020 o 10:29

avatar banan113
1 5

To patriarchalny szowinizm, faceci juz od najmlodszych lat sa faworyzowani, maja dodatkowe zajecia

Odpowiedz
avatar YessMasster
2 2

Wymiana koła to chyba na egzaminie na prawo jazdy powinna być, nie w szkole.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
-1 3

@YessMasster: po co? bęben w pralce też należy umieć wymienić, żeby móc z niej korzystać? ;)

Odpowiedz
avatar YessMasster
0 0

@ChiKenn: Po to, że jako kierowca odpowiadasz za stan techniczny pojazdu. Jak nie potrafisz, to ryzykujesz życiem i zdrowiem innych uczestników ruchu.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@YessMasster: odpowiadanie za stan techniczny = jeśli coś jest zepsute to odstawiam auto do specjalisty, np. wykorzystując lawetę (aby nie stwarzać zagrożenia poruszając się nie do końca sprawnym pojazdem). Nie ma konieczności, aby każdy kierowca potrafił na miejscu zdiagnozować i naprawić każdy element samochodu, który może uleć awarii / uszkodzeniu. Oczywiście może jeśli ma taką ochotę / potrzebę, ale nie jest to niezbędne.

Odpowiedz
Udostępnij