Co Wy takiego robicie, że rodzice używają takich argumentów? Nie przypominam sobie, żebym za młodu chciał czegoś, co spotkało się z taką odpowiedzią. Chcecie zrezygnować z wynoszenia śmieci czy sprzątania?
Sądząc po tym jak jeden koleś z roboty narzeka (w wieku 35 lat się wyprowadził bo na mieszkanie uzbierał) to kolejnym etapem jest "nawet nas nie odwiedzasz i nie dzwonisz"
Dzięki takim właśnie historiom cieszę się, że mnie nikt nigdy nie adoptował :D
Miałem tak samo. Po latach stwierdzam jednak, że staruszkowie w wielu sytuacjach mieli rację i to po prostu ja byłem debilem.
OdpowiedzA koniec końców jest: "po moim trupie"
OdpowiedzA pomiędzy jest jeszcze - masz 18 lat, jesteś dorosły - ale tylko w przypadkach jak coś zawalisz albo zepsujesz
OdpowiedzSpoko, koło trzydziestki jak się wyprowadzisz to będzie spokój już
OdpowiedzCo Wy takiego robicie, że rodzice używają takich argumentów? Nie przypominam sobie, żebym za młodu chciał czegoś, co spotkało się z taką odpowiedzią. Chcecie zrezygnować z wynoszenia śmieci czy sprzątania?
OdpowiedzSądząc po tym jak jeden koleś z roboty narzeka (w wieku 35 lat się wyprowadził bo na mieszkanie uzbierał) to kolejnym etapem jest "nawet nas nie odwiedzasz i nie dzwonisz" Dzięki takim właśnie historiom cieszę się, że mnie nikt nigdy nie adoptował :D
OdpowiedzPrzestancie byc stulejami co do 40tki mieszkaja ze starymi to problem zniknie
Odpowiedz