Kupuje, bo próbuje czy rzeczywiście takie dobre, no i mnie stać po prostu. Ogólnie dużo jest przereklamowanych. Jeden z najbardziej przereklamowanych dla mnie, lub właściwie, nie w moim typie jest nasz Polski Belvedere. Francuzi się znają na wódkach, polecam Gray Goose-a lub Ciroc-a. Bardzo delikatne, no i nie aż takie drogie jak niektóre wynalazki. Pozdrawiam i smacznego :)
Co oznacza droga whiskey? Bo raz kupiłem taką za 30zł to trzeba było pić jak wódkę (przechylić i zapomnieć). Te za 50-100zł to takie trunki do zrobienia z colą, żeby nie było żal, a te drogie po 300-800zł to nie wiem, bo mam wywalone i nie kupuję.
odkryłem odpowiedź po tym jak popracowałem trochę w korpo - otóż chodzi o to że jeżeli zbierze się ludzi kompletnie niekompetentnych to jedynym wyznacznik hierarchii pośród takiej zbieraniny jest wypłata (samo stanowisko "starszego ch**j wie kogo" też niewiele znaczy bo są jeszcze działy i długości stażów itp) a o wypłacie nie można mówić na głos więc trzeba ją pokazywać pośrednio poprzez ubrania (w dobie hipsterów genderów itp tez nie jest to takie proste) fryzurę/brodę no i drogie hobby - stąd takie dziwne zaintersowania i stąd pozornie absurdalne zachowania polegające na prz**dalaniu kasy na z pozoru debilne rzeczy - to we współczesnym stadzie oznaka statusu.. Kiedyś to wszystko miało sens - jesteśmy zwierzetami stadnymi i mamy wrodzoną potrzebę "pięcia się" w hierarchii - ale kryteria były jasne i sensowne - "wyżej" byli ci którzy więcej wnosili do społeczności - jeśli stadem rządził dureń to stado nie miało szans na przetrwanie - stąd mechanizm był dwustronny - słabi pozwali sobą rządzić ale do tylko mocni "chcieli" rządzić - teraz "rządzą" ludzi którzy się do tego nie nadają
z czasem przyszły większe zarobki i stać ich na najebkę droższym alko. no i single chcą zaimponować dziewczynom, że ich stać na coś lepszego niż harnaś.
Student dorośnie, student porówna smak taniego mózgotrzepa i czegoś przyzwoitszego, student (może) zrozumie...
OdpowiedzKupuje, bo próbuje czy rzeczywiście takie dobre, no i mnie stać po prostu. Ogólnie dużo jest przereklamowanych. Jeden z najbardziej przereklamowanych dla mnie, lub właściwie, nie w moim typie jest nasz Polski Belvedere. Francuzi się znają na wódkach, polecam Gray Goose-a lub Ciroc-a. Bardzo delikatne, no i nie aż takie drogie jak niektóre wynalazki. Pozdrawiam i smacznego :)
OdpowiedzMoże nie każdy chce walić tanią wódę na okrągło, tylko wypić jedną butelkę czegoś droższego zamiast 3-4 tańszego?
OdpowiedzCo oznacza droga whiskey? Bo raz kupiłem taką za 30zł to trzeba było pić jak wódkę (przechylić i zapomnieć). Te za 50-100zł to takie trunki do zrobienia z colą, żeby nie było żal, a te drogie po 300-800zł to nie wiem, bo mam wywalone i nie kupuję.
Odpowiedzodkryłem odpowiedź po tym jak popracowałem trochę w korpo - otóż chodzi o to że jeżeli zbierze się ludzi kompletnie niekompetentnych to jedynym wyznacznik hierarchii pośród takiej zbieraniny jest wypłata (samo stanowisko "starszego ch**j wie kogo" też niewiele znaczy bo są jeszcze działy i długości stażów itp) a o wypłacie nie można mówić na głos więc trzeba ją pokazywać pośrednio poprzez ubrania (w dobie hipsterów genderów itp tez nie jest to takie proste) fryzurę/brodę no i drogie hobby - stąd takie dziwne zaintersowania i stąd pozornie absurdalne zachowania polegające na prz**dalaniu kasy na z pozoru debilne rzeczy - to we współczesnym stadzie oznaka statusu.. Kiedyś to wszystko miało sens - jesteśmy zwierzetami stadnymi i mamy wrodzoną potrzebę "pięcia się" w hierarchii - ale kryteria były jasne i sensowne - "wyżej" byli ci którzy więcej wnosili do społeczności - jeśli stadem rządził dureń to stado nie miało szans na przetrwanie - stąd mechanizm był dwustronny - słabi pozwali sobą rządzić ale do tylko mocni "chcieli" rządzić - teraz "rządzą" ludzi którzy się do tego nie nadają
Odpowiedzz czasem przyszły większe zarobki i stać ich na najebkę droższym alko. no i single chcą zaimponować dziewczynom, że ich stać na coś lepszego niż harnaś.
Odpowiedz