Zastanawia mnie ten fenomen "Nowego Roku". Generalnie przy składaniu życzeń, wszyscy - z jakiegoś niezrozumiałego powodu - piszą go dużą literą (do poziomu absurdu, w którym to w jednej linijce stoją koło siebie "stary rok" i "Nowy Rok"), efektem czego życzą tej całej pomyślności, szczęścia, itp. aż w jeden dzień z 365. Tutaj zaś, gdy istotnie jest mowa o Nowym Roku (tj. o 1. dniu stycznia), jest on napisany małą literą. Nie ogarniam tej logiki.
@wroblitz: Nowy Rok jako święto i czas przejścia pisze się wielką literą, bo to cecha charakterystyczna i nazwa własna. Ale [jakiś tam] nowy rok, jako kolejny, to małą. Tak jak Audi firma i audi jeżdżący na ulicy.
W Żabce denerwujące są te ceny-promocje prawie na wszystko. Jest wypisane czcionką 70 cena produktu, a 8 gdzieś na dole, że cena obowiązuje przy zakupie kilku produktów. No i kupuje się mleko za 2,50 zł, które nabijane jest na kasie na 3,40. Moim zdaniem pochodzi to pod oszukiwanie klientów, bo każda informacja powinna być dostępna taką samą czcionką i klarowna, a szczególnie gdy chodzi o pieniądze.
Zastanawia mnie ten fenomen "Nowego Roku". Generalnie przy składaniu życzeń, wszyscy - z jakiegoś niezrozumiałego powodu - piszą go dużą literą (do poziomu absurdu, w którym to w jednej linijce stoją koło siebie "stary rok" i "Nowy Rok"), efektem czego życzą tej całej pomyślności, szczęścia, itp. aż w jeden dzień z 365. Tutaj zaś, gdy istotnie jest mowa o Nowym Roku (tj. o 1. dniu stycznia), jest on napisany małą literą. Nie ogarniam tej logiki.
Odpowiedz@wroblitz: Nowy Rok jako święto i czas przejścia pisze się wielką literą, bo to cecha charakterystyczna i nazwa własna. Ale [jakiś tam] nowy rok, jako kolejny, to małą. Tak jak Audi firma i audi jeżdżący na ulicy.
Odpowiedz@Dawid_M: Właśnie ten fakt jest fundamentem mojego komentarza... no ale dzięki za truizm.
OdpowiedzW Żabce denerwujące są te ceny-promocje prawie na wszystko. Jest wypisane czcionką 70 cena produktu, a 8 gdzieś na dole, że cena obowiązuje przy zakupie kilku produktów. No i kupuje się mleko za 2,50 zł, które nabijane jest na kasie na 3,40. Moim zdaniem pochodzi to pod oszukiwanie klientów, bo każda informacja powinna być dostępna taką samą czcionką i klarowna, a szczególnie gdy chodzi o pieniądze.
Odpowiedz