Korwin ma rację w tym przypadku, ale durna populacja wierzy tylko w informacje z tv. Jak ta wypowiedź się stanie biologiczną bzdurą roku, na równi z jaką Meredes czy inną celebrytką, to już nie ma ratunku.
@demotywa No cóż, media już przekonały wszystkich, że Korwin nie ma racji. Nie ważne o czym mówi, będą go wyśmiewać. Pod innym mistrzem na ten temat opisałem w skrócie cykl klimatyczny jak i powód dla którego gaszenie naturalnych pożarów jest szkodliwe.
Pożary są jak lawiny. Jak będziemy im zapobiegać pozwalając na nagromadzenie się śniegu/martwej masy, to w końcu powstanie superlawina lub superpozar. Tyle w temacie. Należy kontrolować, a nie zapobiegać.
Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica.
@ZONTAR: To znaczy... Cały naukowy świat doszedł do pewnego konsensu, a Korwin i ty mówicie, że to gówno prawda, bo tak... Zastanawiam się, czy to pycha, czy to głupota, czy może studiowaliście latami w swoich piwnicach, badaliście mierzyliście i tak dalej i tylko przez swoją wrodzoną złośliwość nie chcecie się podzielić prawdą ze światem.
@Kajothegreat: Widzisz, w tym jest cały problem. Jesteś święcie przekonany, że Korwin mówi coś całkowicie przeciwnego naukowej opinii, ale jednocześnie nie będziesz w stanie określić skąd tą opinię znasz. Po prostu masz w głowie coś, co uważasz już za pewnik i nie będziesz się zgadzał z czymkolwiek, co by ten pewnik podważało. Tak jest z masą innych kwestii, w których ktoś już sobie wyrobił zdanie (lub mu je zwyczajnie wpojono) i będzie się bronił przed zburzeniem jego światopoglądu.
Wyjdź z piwnicy, poczytaj trochę i poszukaj informacji na ten temat, a zobaczysz, że jest całkowicie przeciwnie. Badania z ostatnich dekad pokazują jak negatywny wpływ na środowisko ma gaszenie wszystkich pożarów. Tu nie chodzi tylko o samo ryzyko pożaru, ale także o różnorodność roślinności. Ognień niszczy ogniska różnych szkodników "zajadających się" martwą już roślinnością zmniejszając ryzyko rozprzestrzeniania się chorób czy szkodników. Ogień jest jakby naturalnym drapieżnikiem, który niszczy bardziej odporne zielsko pozwalając na naturalny wzrost wielu gatunków roślin. Bez niego wygrywają te najsilniejsze. Przeprowadzono wiele badań i dane na ich temat są dostępne na wyciągnięcie ręki.
https://science.howstuffworks.com/environmental/green-science/how-forest-fire-benefit-living-things-2.htm
Przez 40 lat bez dopuszczania do pożarów na terenie blisko 10 hektarów lasu zniknęło z niego 90% gatunków roślin i jeden gatunek ptaków.
https://www.worldwildlife.org/stories/forest-fires-the-good-and-the-bad
Kontrolowane wypalanie wegetacji jest coraz powszechniejszą praktyką rewitalizacji terenów zielonych, które z czasem zostały opanowane przez nieprzyjazny gatunek.
http://www.bbc.com/earth/story/20160722-why-we-should-let-raging-wildfires-burn
Na przestrzeni lat w USA doszli do 98% skuteczności w gaszeniu pożarów lasów, ale jednocześnie skala pożarów znacznie wzrosła. Razem ze wzrostem wydatków na gaszenie pożarów rośnie liczba pożarów, ich wielkość i siła.
Jednocześnie możesz sobie poczytać o nowych wytycznych pożarnictwa w USA czy Kanadzie, gdzie własnie na podstawie tych danych zmieniono model walki z pożarami lasów. Zamiast gasić wszystko, co tylko się da, stawiają teraz na naturalne wypalanie nagromadzonego materiału i kontrolowanie tych pożarów. Kluczem do sukcesu jest dopuszczanie do niedużych, naturalnych pożarów, które przy niewielkiej ilości paliwa powoli przechodzą przez las jedynie wypalając niedużą roślinność i nagromadzone, martwe rośliny. Kiedy tego paliwa będzie zbyt dużo, to pożar będzie szybki i intensywny co doprowadzi do spalenia roślinności odpornej na niewielkie pożary. Nie bawmy się w sztuczne wyręczanie natury, po prostu pozwólmy jej działać.
Zanim zaczniesz innym zarzucać głupoty, to radzę najpierw rozeznać się w temacie. W ten sam sposób moi rodzice od zawsze byli przekonani, że grypa bierze się z zimnych stóp, więc należy nosić grube skarpety. Można taką "wiedzę" powielać i przekazywać kolejnym pokoleniom, ale jest niewiele warta gdy jest podparta wyłącznie "doświadczeniem" bez jakichkolwiek naukowych podstaw. W ten sam sposób powielasz typowe myślenie na chłopski rozum, że ogień i pożar są złe, a każdy o odmiennym zdaniu musi być idiotą.
@ZONTAR: coz a ty powielasz twierdzenia amerykanskich naukowcow ktore stoja w opozycji do twierdzen calkowicie innych naukowcow. Tyle sie opisales a nawet nie zrozumiales ostatniego zdania ktore jest skierowane tylko do ciebie.
@ZONTAR: Czy ty sobie kpisz? Dosłownie połowa Australii się paliła, 1/3 wszystkich (podobno, trudno powiedzieć coś z pewnością) zwierząt zdechła, a ty mówisz, że wszystko jest ok XD? Fakt, trzeba było zostawić pożary, by cała wyspa się zjarała, by mogła się odrodzić jak feniks z popiołu.
I jeszcze raz... Czy przyszła ci kiedyś do głowy taka sokratejska refleksja... Np. "skoro nie jestem mądrzejszy od tych wszystkich naukowców, bo jestem tylko anonem bez żadnego przygotowania merytorycznego, to może nie będę się z nimi kłócił?" I mam tu na myśli i globalne ocieplenie, i gaszenie pożarów na całym kontynencie (XDDD). Oczywiście racje wybiera się selektywnie - niechaj więc Korwin będzie twoim bohaterem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2020 o 14:39
@„Kulfon”: Twierdzeń których naukowców? Nie trafiłem w tej dyskusji na żadne kontrargumenty, wszyscy zajmujący się obecnie tym tematem są zgodni. Tylko taki Kulfon tworzy w swojej główce hipotetyczną wojnę naukowców. Kiedy naukowcy uznali azbest za szkodliwy, to też wyzywałeś popierających ich ludzi od głupców, bo przecież muszą być kontrnaukowcy twierdzący jakoby azbest był nieszkodliwy? Przecież jeszcze kilka lat wcześniej nikt nie był przeciwko, to z pewnością spisek.
@Kajothegreat: Dosłownie piedolisz farmazony. Skoro opierasz się o takie dane jak "pół Australii płonie" i "1/3 zwierząt zdechła", to faktycznie jesteś anonem bez żadnego przygotowania merytorycznego i nie powinieneś się nawet udzielać w tej dyskusji. Jesteś takim Januszem strażnikiem blokującym lewy pas. Sam nic nie wiesz, ale będziesz blokował drogę, bo inni z pewnością muszą być głupsi.
Oczywiście wielkie pożary w Australii są niezwykłym zjawiskiem, ale już wielkie pożary w USA i Kanadzie to norma i nie należy w ogóle rozważać wspólnych mianowników. To całkiem inny ogień był, klimat był zły i pogoda była zła. I koale, nie zapominajmy o koalach. Koale były złe.
@ZONTAR: No a gdzie sa ci "twoi" naukowcy? Moze sie pochwal w koncu. Bo jak na razie duzo mamroczesz i robisz sobie szambo z geby. To juz plaskoziemcy i antyszczepionkowcy maja wiecej merytoryki w swoich wypocinach haha. Kazdy normalny czlowiek wie ze pozar niszczy ekosystemy czasami zubozajac je na zawsze. Tylko takie przyglupy twojego pokroju ida wypalac trawy bredzac oj oj to porzadek i oj oj popiol nawozi ziemie..
Nie uczyli cie bilogii chemii kmiocie?
@„Kulfon”: Wystarczy wyjąć głowę z dupy i się rozejrzeć. Pokaż mi tych naukowców, według których każdy pożar jest tragedią i każdy należy zgasić jak tylko się pojawi. I nie, Twoi rodzice się nie liczą.
Pierwszy lepszy link z analizą przyczyn i skutków pożarów w kontekście przerzedzania lasów:
https://www.westernwatersheds.org/gw-poor-wildfire-strategy/
Druga połowa artykułu dotyczy głównie przerzedzania lasów dla ograniczenia ilości paliwa, co okazało się niepraktyczne i mało efektywne. Nie da się w prosty sposób zastąpić naturalnych pożarów działaniem człowieka. W pierwszej możesz poczytać o podstawach działania pożarów.
A może trochę historii?
https://foresthistory.org/research-explore/us-forest-service-history/policy-and-law/fire-u-s-forest-service/u-s-forest-service-fire-suppression/
Until around 1970, federal land managers remained obsessed with controlling large fires. But during the 1960s, scientific research increasingly demonstrated the positive role fire played in forest ecology. This led in the early 1970s to a radical change in Forest Service policy—to let fires burn when and where appropriate. It began with allowing natural-caused fires to burn in designated wilderness areas. From this the "let-burn" policy evolved, though it suffered a setback in the wake of the 1988 Yellowstone fires. Since around 1990, fire suppression efforts and policy have had to take into account exurban sprawl in what is called the wildland-urban interface.
To może tu?
https://www.biologicaldiversity.org/programs/public_lands/forests/ecosystem_restoration/fire_and_forest_management.html
The vast majority of western dry forests are at risk of large, high-intensity fire because of the effects of poor forest management over the past century. The primary factors that lead to current forest conditions include logging large trees, fire suppression, and livestock grazing. Since the beginning of the 20th century, all three of these factors have been present in western forests, and they continue to play a role today.
Logging operations have historically removed the largest and most fire-resistant trees. The young trees that replace cut trees are highly susceptible to fire and serve as fire ladders, allowing the fire to reach up into the canopy of the forest. Because fire-suppression efforts have been intensive and have effectively removed fire as a thinning agent from most forests, many small trees that would have been killed by fire have been allowed to survive. Besides being prone to fire, these small trees are present at such high densities that their growth is slowed by intense competition.
Mówiąc wprost, walka z pożarami prowadzi do pożarów.
@ZONTAR: Haha no i co biedna niedouczona niedojdo? Wklejasz linki bez opamietania bez sensu i rozumu. Nie rozumiesz nawet tego co tam pisze i dlaczego. Miales tylko podac nazwiska renomowanych naukowcow ktorzy sie zajmuja sie ta problematyka i co? I guano. Czyli to co masz we lbie. Idz se pogadaj na forum madek i bombelkow tam zdobedziesz uznanie.
Hehe co za leb. Przykurcz kreuje sie na znawce bo wkleil kilka linkow i skopiowal kilka linijek tekstu. Haha wyrocznio idz do cyrku tam kariere masz gwarantowana.
A jezeli ktos inny to jeszcze czyta to niech pamieta ze :
Pozaru prowadza do wyjalawiania gleby i zmienia jej poziom ph. Ogien niszczy istniejaca flore i faune niekiedy na zawsze. Gina zwierzeta duze i male naturalni wrogowie szkodnikow drzew. Populacje tych ostatnich o wiele szybciej sie odradzaja i rozprzestrzeniaja bez problemow.
A teraz najwazniejsze.
Las przez miliony lat radzil sobie swietnie bez ludzi. Nie zzarly go korniki ani nie pokonaly choroby. Natomiast wszelka ingerencja ludzka to dla przyrody zlo. To my jestesmy przyczyna wiekszosci pozarow. To my zaburzylismy ekosystem i zmniejszylismy areal lasow Przy ograniczonej ilosci, bez mozliwosci przemieszczania sie zwierzat i roslin pozar ro wrog numer jeden. Nalezy z nim walczyc.
Natomiast ten przyglup zwany zontarem niech sobie mieszka w betonowym mieszkaniu na betonowym osiedlu. Nie uczyl sie albo nie chodzil do szkoly. W lesie tez nigdy nie byl bo do przeraza. Jego marzeniem jest zamienic ziemie w pustynie.
@ZONTAR: Btw, zaprzeczanie zmianom klimatycznym wywołanym przez działalność człowieka jest jak bycie antyszczepionkowcem albo płaskoziemcą. Nie możecie obronić swoich wierzeń inaczej, jak tylko "bo ja w to nie wierzę". W końcu nie macie żadnego przygotowania merytorycznego :).
A teraz zasuwaj na konwent kosmitów i innych korwinowców.
@ZONTAR: Daj sobie spokój, serio nie warto. Jak fajnie by było, gdyby było życie wieczne po śmierci, ci wszyscy mądrowaci co gdaczą bez opamiętania i pokory zobaczyliby jak bardzo są debilami.
@brzyydal: No nie powiem, nie zawiodłem się. Trochę wyzywania, odwracanie logiki i rzucanie argumentów całkowicie pomijając swoją poprzednią narrację. Nie tylko nie podałeś źródeł swoich teorii (których ode mnie chciałeś), ale jeszcze wypisujesz rzeczy przeczące nauce. Szkoda strzępić ryja na kulfona.
@Kajothegreat: Widzisz, w tym jest cały problem próby prowadzenia dyskusji na jakiś temat. Z góry zakładasz co muszę myśleć i po której stronie stoję, bo przecież ludzi dzielimy na czarne i białe. Albo jesteś tym zjebem od obrony klimatu i wielorazowych słomek, albo jesteś zjebem od palenia oponami. Nie ma nic pomiędzy. Skoro już żyjesz w swoim świecie i stworzyłeś sobie rozmówcę, to udanej zabawy. Nawet nie zamierzam tłumaczyć.
@demotywa: No cóż, głupoty nie wyplewisz.
@ZONTAR: Dalej czekam na nazwiska "twoich" specjalistow kmiocie. W czym masz problem panie zalosny? Przeciez tak blyszczales wyzej tylko jakiejkolwiek merytoryki ci braklo. Trzeba tez zauwazyc ze to ty wyskakujesz z teoriami a nie ja. Hehe ale jesli tak bardzo jestes ciekawy "moich" zrodel to szukaj ich w szkole u kazdgo nauczyciela bilogii, chemii lub u strazakow gaszacych plonace laki i lasy. Oni ci powiedza ze to przyglupy typu stare baby, zontary i inne tego typu patusy o lbach nieskazonych rozumem uwazaja ze pozar to swietny sposob na "porzadek i uzyznianie gleby".
Nie krepuj sie i wytknij mi te "rzeczy przeczace nauce" Przeciez nie bedziesz miec z tym problemow, no nie? haha
Powtarzam ci kolejny raz jezeli szukasz wyznawcow to szukaj ich wsrod balwanow, blaznow czy innych tego typu istot dla ktorych myslenie to proces bolesny tak jak i dla ciebie.
@demotywa: Takze ten?? Udowadniasz tym zdjeciem ze trawa odrasta czy co? Czy moze mam tam russela szukac?
Wdziales kiedys pozar lasu dziecko? Jakich to nawozow uzyl ze drzewa w tydzien czy miesiac mu takie duze urosly??
Splywaj cymbale bo nie wiesz o czym mowisz.
Nie jestem ortograficznym nazista ale w tym przypadku gdy nie potrafisz napisac poprawnie slowa wujek mowiac z przekasem wyraznie widac ze pasujesz do kolegi zontara. Laczy was poziom umyslowy.
a tu masz skopiowane z pierwszej lepszej strony kilka slow. Takze ten hehe... blaznie.
Takich stron sa tysiace i tysiace roznych badan na ten temat. Ale co tam. Ziemia jest plaska nie? Haha
W 2018 roku w całej Polsce doszło do 48 767 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Stanowi to 33 proc. wszystkich pożarów. Strażacy średnio co 10 minut wyjeżdżali do takich zdarzeń.
Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele płazów (żaby, ropuchy, jaszczurki) i ssaków (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie). Giną mrówki, które zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce.
W płomieniach giną także pszczoły i trzmiele, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin. Nie zapominajmy wreszcie o dżdżownicach, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości. Dym z płonących traw zatruwa atmosferę toksynami, groźnymi zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Są to m.in. rakotwórcze węglowodory.
Palmy trawy!! Normalnie same korzysci. Prawda demotywa??
@ZONTAR: Czy raczy pan sobie ku**a kpić XD?
"Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica. "
Ty to napisałeś? Czy nie ty? To brzmi, jakbyś chciał kwestionować wpływ ludzki na globalne ocieplenie i zrzucić winę ocieplenia na karb samego cyklu ziemskiego. Nie jest tak, że z dupy sobie wyciągnąłem twoje wierzenia, by przez abstrakcję nadać ci pewne jakości.
Dziwi mnie, że jesteś tak pyszny, choć w istocie nie masz ku temu żadnych powodów. Mówisz o argumentach... Przecież ty zaczynasz krzyczeć, gdy ktoś dochodzi do argumentu 'heurystycznego': czy ty w ogóle masz papiery na to, by pouczać świat, co jest prawdą naukową?
Piszesz o argumentach innych... Cóż, zdaje mi się, że i ty nieco zboczyłeś - w końcu linki nie bardzo cię obchodzą :).
@„Kulfon”: Serio wstawiłeś cytat z jakiejś gównostronki, którego autorem jest "Pan dziennikarz", który gdzie indziej pisze, że trotyl jest nieszkodliwy? Przy słowie wójek (google) ironia była widoczna, niestety nie dla każdego jak widać. Ponadto doskonale wiem, jak napisać ten wyraz, nawet nie potrzebuję do pomocy czerwonego podkreślenia, które oferuje ten portal. Szkoda, że ty z niego nie korzystasz. Poza tym, jeśli już coś piszesz na podstawie obrazka, radzę się najpierw jemu przyjrzeć, bo widzę, że nawet tego nie potrafisz. A na koniec, proszę pana, jeśli nazywasz kogoś dzieckiem, to chociaż miej w sobie odrobinę dorosłości i nie pokazuj, że nie panujesz nad sytuacją wyzywając epitetami.
@Kajothegreat: Temperatura to tylko jeden z wielu czynników, które mogą prowadzić do pożarów i obecny pożar w Australii nie jest tylko i wyłącznie sprawką człowieka przez jego emisje CO2. Wręcz przeciwnie, nie ma z nią zbyt wiele wspólnego. Jakimś cudem stosunkowo niedawno płonęła Amazonia, która jest chłodniejsza. Co tam tropikalny klimat, płoną przecież też Indie, Chiny czy nawet mamy pożary w Polsce, gdzie temperatura nie zbliża się do tych na pustyniach.
Większość branżowych i naukowych gazet, stron czy analiz jasno wskazuje na przyczynę pożaru. Anomalia nałożenia się w czasie dwóch prądów powietrznych. Kiedy normalnie wilgotne powietrze znad oceanu nawilżało tereny i zmniejszało ryzyko pożarów podczas gorącej pory, w tym roku podobny masyw gorącego, suchego powietrza powędrował nieco inaczej niż zwykle i odepchnął to wilgotne. Stąd masa pożarów po których nastąpiły od razu powodzie. No ale dodanie do tej dyskusji wystąpienia powodzi stulecia już nie pasuje, bo jak to. Człowiek namieszał i są pożary, skąd tu powódź?
Wszystkie próby gaszenia tego pożaru nie wyszły, był zwyczajnie za duży. Wypalił się dokładnie tak samo, jakby było bez ingerencji strażaków. Tam przynajmniej poszli po rozum do głowy i w dużej mierze nie walczyli z tym pożarem, a jedynie zabezpieczali ludzkie osady i pomagali ludziom. Gdyby skupili się na walce z pożarem, to byłaby to kasa całkowicie wyrzucona w błoto. Tego nie da się opanować.
Zobacz sobie na pierwotną tezę tej całej dyskusji. Bez człowieka też lasy płonęły. Jak to się ma od wywlekania antyszczepionkowców czy płaskoziemców? Jak to się ma do globalnego ocieplenia?
Nie piszę, że ocieplenia nie ma. Mamy najwyższy poziom CO2 w znanej historii ziemi. Piszę, że wiązanie tego bezpośrednio z pożarami w Australii to głupota prostego rozumowania. Najbardziej podatne na pożary są rejony suche, a nie gorące. Czy gorące od razu znaczy, że suche? No raczej nie, skoro na równiku mamy ogrom lasów tropikalnych. A skąd się bierze woda w powietrzu? Z parujących oceanów. A jak tam dociera? Przy dużych różnicach temperatur gorące powietrze ze względu na różnicę gęstości z chłodniejszym znad oceanu zasysa je tworząc prądy powietrzne, które nawilżają te rejony. Tak to działa, ale wyłącznie przy dużej różnicy temperatur. Tak to działa w wielu rejonach subtropikalnych. Stąd też Australia jest zielona przy brzegu. W tym roku anomalia pogodowa sprawiła, że wilgotne powietrze zostało odepchnięte przez masyw suchego i gorącego powietrza znad pustyni. To jest główna przyczyna tak dużego pożaru w lasach, które zwykle nie miały z tym problemu.
Wyciąganie wniosków na podstawie jednej anomalii pogodowej i przekładanie to na działalność całej ludzkości jest zwyczajną głupotą. Pewnie jednocześnie słysząc o dobrobycie w kraju bo prezes zarabia 30 klocków pukasz się w głowę, bo to nie wróży zmiany dla wszystkich. Niestety nie widzisz tego samego w przypadku pożarów. Wolisz za to dopowiadać sobie to, czego nie powiedziałem.
Działalność człowieka może mieć wpływ na pożary lasów chociażby w dawnych rejonach wilgotnych. Wycinka lasu zmniejsza akumulację wody i zmienia klimat, co może prowadzić do wysuszenia klimatu i nawet przy tych samych temperaturach prowadzić do większych pożarów. Co jednak najważniejsze, w Australii żaden z ludzkich czynników nie wystąpił. Lasy płonęły naturalnie na podstawie zjawiska klimatycznego, które trudno jakkolwiek powiązać z działalnością człowieka. Gdyby to się stopniowo powtarzało, to by była inna historia. To się jednak nie powtarza, nie widać wpływu człowieka pożary czy kataklizmy tego typu w długofalowych statystykach. Mogę na globalne ocieplenie zwalić przypaloną kiełbasę na grillu, "bo zawsze była dobra". Nie jest to jednak dowód na cokolwiek. Po prostu jak mamy w ręku młotek (globalne ocieplenie), to wszystko wygląda jak gwóźdź.
@demotywa: hehe mam dylemat czy dalej smiac sie z twojej bezdennnej glupoty czy moze jest to juz niehumanitarne??
Gamoniu mowisz o "gownostronkach" a sam wklejasz zdjecia laki, jakiegos typa, gdzies tam i to jeszcze zupelnie bez sensu?? Haha co za leb xD. Ty znasz sie na oraniu. Samozaoraniu.
A moze zamien je miejscami???? Te zdjecia. Bedzie bardziej prawdopodobnie.
Ty nigdy nie zrozumiesz jakis durny bo nie jestes zdolny do zrozumienia czegokolwiek.
Moge wkleic i tysiac takich stron i tekstow bo to jest wiedza dostepna ogolnie. Jakbys ty i ten drugi chodzili do szkoly to nie byloby potrzeby pisac o tym w internetach.
Patrzac na was mozna zrozumiec jak gina cywilizacje. Pomimo rozwoju i nauki i dostepnej powszechnie wiedzy znajduja sie tacy menele, wypalacze, plaskoziemcy, antyszczepionkowcy ktorych debilizm jest rownie nieograniczony jak destrukcyjny.
Doskonale wiesz??? Uu ale to tylko twoje zdanie hehe
Autokorektora tez nie potrzebujesz?? Mistrzu... Te a napisz wujek? haha Tak sie podnieciles ta swoja niezwykle finezyjna ironia ze przegapiles? Zdarza sie. Nikt nie jest doskonaly. A na pewno nie ty.
Jak juz nauczyles sie uzywac google to czemu sobie nie wpiszesz hasla wypalanie lak czy pozary lasow? Na pierwszej stronie znajdziesz opracowania naukowcow wyzszych uczelni i ich badania. Bedziesz mogl im napisac ze plota glupoty haha a nie tu ignorantow przekonywac hehe
Strasznie smieszne stworzenie z ciebie jest. Smieszne i zalosne.
No a epitety sa przeciez uzasadnione i w punkt To o co ci chodzi mazgaju??
@ZONTAR: Jeszcze raz :D
Podważałeś zmiany klimatu wywołane wpływem człowieka - tylko do tego.
(Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica.)
Korwin jest idiotą, bo umniejsza istocie skali pożarów. Lasy być może odrośną do pierwotnego kształtu - ale za 50-100 lat. Straty w zwierzętach? Jeśli ktoś zupełnie poważnie bagatelizuje wpływ tych pożarów na środowisko Australii, jest kompletnym skretyniałym idiotą albo populistą chcącym osiągnąć określony cel... Jak walka z mainstreamem, by zmobilizować młody, butny elektorat.
Pożary w lasach Amazonii? Większość z nich to było coroczne wypalanie traw pod uprawę soi. Skala była jedynie nico większa niż w poprzednich latach. Unia Europejska przy tym pokazała hipokryzję w pełnej krasie - cóż, Brazylia lata wcześniej prosiła o wsparcie w ochronie lasów, a UE zwyczajnie te prośby ignorowała. Inna sprawa, prezydent Brazylii został wybrany w dużej mierze dzięki lobby hodowców soi - przez co zobowiązał się do pozwoleń na wycinkę lasów pod uprawę soi. W taki sposób większość lasów została zniszczona.
Bezpośredniego wpływu zapewne nie było. Pośredni? Z pewnością. Ale nie dlatego nazywam Korwina idiotą :).
Btw. Zeszłego lata u mnie w mieście była najwyższa średnia temperatura w historii notowania i został pobity rekord temperatury w cieniu (na moim termometrze pokazywało 39). Tej zimy nie spadł śnieg nawet raz :). Jeszcze 10 lat temu śnieg utrzymywał się przynajmniej przez 1/3 zimy (tak jak pamiętam temperatury po -20 utrzymujące się przez kilka dni).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 stycznia 2020 o 22:29
@Kajothegreat: Widzisz, to jest właśnie siła interpretacji. Stwierdzam wyłącznie fakty. Klimat od zawsze się zmieniał, więc nie można powiedzieć "a tu nigdy takiego pożaru nie było, to wina człowieka". Skoro klimat się zmienia, to kiedyś w końcu musi się wydarzyć coś, czego nie było od wieków. Pewnego dnia rejony wiecznej zmarzliny na Syberii się rozmrożą, pewnego dnia Europę skuje kopuła lodu. Może ktoś dożyje dnia, kiedy będą mówić "z dziada pradziada nikt nie pamięta aby padał tu śnieg, to z pewnością wina człowieka". To znaczy tyle, że nie każde obserwowalne zjawisko jest winą człowieka, a praktycznie mało które. Zmiany wywołane przez człowieka mają dużo mniej widoczne skutki.
Czytając moje słowa sam je interpretujesz i najwyraźniej z góry zakładasz co chciałbyś przeczytać, więc widzisz w tym podważanie globalnego ocieplenia. Nic na to nie poradzę. Równie dobrze mógłbyś zarzucić mi popieranie komunizmu, bo według mnie ogół ludzi jest głupi. No a to pewnie znaczy, że muszę popierać państwo opiekuńcze i wyręczanie obywatela we wszystkich sferach życia, bo w końcu jest głupi. Nieprawdaż?
Nie sądzę, aby ktokolwiek bagatelizował wpływ pożarów na środowisko. Sądzę, że należy z większym marginesem podchodzić do takich spraw. Już wielokrotnie mieliśmy do czynienia z nieodwracalną tragedią zmieniającą losy ludzkości, po czym wracaliśmy do codziennego życia jakby nic się nie stało. Tu będzie nie inaczej. Trochę ludzi straciło domy, trochę życie. Zdarza się, dostaną pomoc, odbudują się i będą żyć dalej tak samo jak ofiary tsunami czy lawin błotnych.
W przyrodzie nic nie ginie. Jak zniknął las, to coś innego go zastąpi. Może nowy las, może coś innego, może pozostałe zwierzęta się ponownie rozmnożą, a może osiedli się tam jakiś nowy gatunek. Usilne trzymanie się historii jest prymitywną metodą ochrony środowiska. To samo można mówić o wielkich tamach. Zmieniły środowisko całkowicie, zalały część terenów, osuszyły inną. I co? Nowe gatunki się pojawiły, zmienił się rodzaj wegetacji i z czasem takie zbiorniki stają się częścią naturalnego środowiska. Dlaczego chcemy bawić się w boga i chronić świat przed zmianami? Bo koale są śmieszne? Oczywiście będzie wiele skutków tego pożaru, ale dlaczego z góry zakładasz, że wszystkie będą negatywne? Czy to w myśl "kiedyś to były czasy"?
Teraz na tle fejmu z Australii pojawia się masa zbiórek i innych akcji. Połowa tych pieniędzy gdzieś zniknie, ćwierć pójdzie w błoto, a ćwierć może pójdzie na jakieś rozsądne cele. Efekt będzie zapewne żaden jak to zwykle przy takich wielkich akcjach ratowania natury bywa. Człowiek nijak nie może się mierzyć w siłami natury. Skoro jednak ktoś tak się martwi zmianami klimatycznymi, to czy naprawdę potrzebuje oberwać pałą w łeb na skutek jakiegoś kataklizmu aby zacząć myśleć? Może to na tym polega. Wziąć coś mało związanego z tym tematem, rozgłośnić to bo wielka tragedia i trzepać hajsy? Całkiem niedawno płonęła Szwecja, ale chyba tam jest za zimno aby podciągnąć to pod globalne ocieplenie.
@Kajothegreat: Zontar niestety ma problemy z wlasciwa interpretacja faktow. Nie umie przeliczac procentow, nie widzi roznicy pomiedzy pozarami gdy ziemia byla zielona a ziemia teraz. Bedzie pisal o naturalnych zmianach klimatycznych trwajacych dziesiatki tysiecy lat i porownywal je z degradacja srodowiska jaka czlowiek zgotowal planecie przez ostatnie /TYLKO/ 200 lat. Do tego ten jelop pisze: "dlaczego mamy bawic sie w boga i chronic swiat przed zmianami..".Przeciez to stwierdzenie jest tak glupie ze nawet ciezko je skomentowac.
Nie ma w nim jednej inteligentnej komorki.
Chlopi wypalali trawy?? Robmy tak jak oni. Przeciez to sami geniusze i mysliciele.
Zontarowi wszystko odrosnie.. szkoda ze nie mozg.
Smieszne i smutne jest to jak latwo da sie zdalnie sterowac takimi jak on. Znajdzie sie taki korwin i rzuci haslo oczywiscie im bardziej kontrowersyjne to lepsze i juz ma poplecznikow bez rozumu. A tacy najlepsi przeciez.
@Yellow_Jester: Bardzo prosze. Spodziewalem sie ze bedziesz miec trudnosci ze zrozumieniem.
Wyjasniles zontarowi ze jestes idiota. Nastepnie grzecznie poinformowales go zeby z toba nie rozmawial bo go sprowadzisz do swojego poziomu i pokonasz doswiadczeniem. Dodales ze podziwiasz jego samozaparcie. Oczywiscie jak latwo sie domyslic zaimponowal ci jego upor w robieniu z siebie debila.
Wystarczajaco jasno?
Zaznacze ze zgadzam w zupelnosci z tym co napisales.
Nie dziekuj haha
@„Kulfon”: Dalej mam trudności, bo masz wyraźny i poważny problem z pisaniem po polsku.
Wiesz, jak nazywa się ktoś, kto śmieje się z własnych dowcipów? Poguglaj sobie.
@Yellow_Jester: Ty masz trudnosci ze wszystkim, potwierdzam. Po co mam sie smiac z wlasnych dowcipow skoro moge z ciebie blaznie? Rob kariere w cyrku bo tutaj marnujesz swoj talent Haha
@Yellow_Jester: Moze podaj przyklad tych podstawowych pojec ktore podobno sa mi obce. Nie przerasta to twoich mozliwosci aby? Chyba ze rozmawiamy o twoim ekstremalnym debilizmie wtedy faktycznie moze przerosnac moje hehe.
Tyle zes juz napisal ale ani jednego zdania w temacie cwoku.
Denerwuje cie to ze ktos sie z ciebie smieje a nie to ze jestes matolem?
Spadaj bo nudzisz a kazde zdanie stekasz ze trudno tego sluchac. Zaparcie mozgowe w twoim przypadku jest nieuleczalne.
@Kajothegreat: To my mówimy w końcu o nastolatkach bez prawa głosu czy jak? Inna sprawa że grupa kontrolna 1500 osób na kilkanaście milionów uprawnionych to głosowania to żadne badanie
Widzę, że Marysia nie chce iść sama
Odpowiedz@Yellow_Jester: Może powinniśmy jej pomóc?
Odpowiedz@huba13: Ona nawet nie wie, że Korwin ma takie samo zdanie na ten temat. Tylko dodaje do tego niepełnosprawnych.
Odpowiedzpójdźmy wszyscy...
Odpowiedz@poczekaj: do stajenki..
Odpowiedzdo Jezusa
Odpowiedz@poczekaj: Ipanienki
Odpowiedz1. Korwin świadomie gada głupoty. 2. Ludzie się oburzają. 3. Ludzie linkują i komentują. 4. Fame na tym samym poziomie. 5. Korwin się cieszy.
Odpowiedz@Dawid_M: 6. Poparcie wraca poniżej progu* *nie dotyczy kolacji
OdpowiedzKorwin ma rację w tym przypadku, ale durna populacja wierzy tylko w informacje z tv. Jak ta wypowiedź się stanie biologiczną bzdurą roku, na równi z jaką Meredes czy inną celebrytką, to już nie ma ratunku.
Odpowiedz@demotywa No cóż, media już przekonały wszystkich, że Korwin nie ma racji. Nie ważne o czym mówi, będą go wyśmiewać. Pod innym mistrzem na ten temat opisałem w skrócie cykl klimatyczny jak i powód dla którego gaszenie naturalnych pożarów jest szkodliwe. Pożary są jak lawiny. Jak będziemy im zapobiegać pozwalając na nagromadzenie się śniegu/martwej masy, to w końcu powstanie superlawina lub superpozar. Tyle w temacie. Należy kontrolować, a nie zapobiegać. Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica.
Odpowiedz@demotywa: Jakżeby nie miał racji? W końcu jest idolem nastolatków :)
Odpowiedz@Kajothegreat: Młodzi to są ostatnio za lewicą. Boli, ale serio
Odpowiedz@ZONTAR: To znaczy... Cały naukowy świat doszedł do pewnego konsensu, a Korwin i ty mówicie, że to gówno prawda, bo tak... Zastanawiam się, czy to pycha, czy to głupota, czy może studiowaliście latami w swoich piwnicach, badaliście mierzyliście i tak dalej i tylko przez swoją wrodzoną złośliwość nie chcecie się podzielić prawdą ze światem.
Odpowiedz@Kajothegreat: Widzisz, w tym jest cały problem. Jesteś święcie przekonany, że Korwin mówi coś całkowicie przeciwnego naukowej opinii, ale jednocześnie nie będziesz w stanie określić skąd tą opinię znasz. Po prostu masz w głowie coś, co uważasz już za pewnik i nie będziesz się zgadzał z czymkolwiek, co by ten pewnik podważało. Tak jest z masą innych kwestii, w których ktoś już sobie wyrobił zdanie (lub mu je zwyczajnie wpojono) i będzie się bronił przed zburzeniem jego światopoglądu. Wyjdź z piwnicy, poczytaj trochę i poszukaj informacji na ten temat, a zobaczysz, że jest całkowicie przeciwnie. Badania z ostatnich dekad pokazują jak negatywny wpływ na środowisko ma gaszenie wszystkich pożarów. Tu nie chodzi tylko o samo ryzyko pożaru, ale także o różnorodność roślinności. Ognień niszczy ogniska różnych szkodników "zajadających się" martwą już roślinnością zmniejszając ryzyko rozprzestrzeniania się chorób czy szkodników. Ogień jest jakby naturalnym drapieżnikiem, który niszczy bardziej odporne zielsko pozwalając na naturalny wzrost wielu gatunków roślin. Bez niego wygrywają te najsilniejsze. Przeprowadzono wiele badań i dane na ich temat są dostępne na wyciągnięcie ręki. https://science.howstuffworks.com/environmental/green-science/how-forest-fire-benefit-living-things-2.htm Przez 40 lat bez dopuszczania do pożarów na terenie blisko 10 hektarów lasu zniknęło z niego 90% gatunków roślin i jeden gatunek ptaków. https://www.worldwildlife.org/stories/forest-fires-the-good-and-the-bad Kontrolowane wypalanie wegetacji jest coraz powszechniejszą praktyką rewitalizacji terenów zielonych, które z czasem zostały opanowane przez nieprzyjazny gatunek. http://www.bbc.com/earth/story/20160722-why-we-should-let-raging-wildfires-burn Na przestrzeni lat w USA doszli do 98% skuteczności w gaszeniu pożarów lasów, ale jednocześnie skala pożarów znacznie wzrosła. Razem ze wzrostem wydatków na gaszenie pożarów rośnie liczba pożarów, ich wielkość i siła. Jednocześnie możesz sobie poczytać o nowych wytycznych pożarnictwa w USA czy Kanadzie, gdzie własnie na podstawie tych danych zmieniono model walki z pożarami lasów. Zamiast gasić wszystko, co tylko się da, stawiają teraz na naturalne wypalanie nagromadzonego materiału i kontrolowanie tych pożarów. Kluczem do sukcesu jest dopuszczanie do niedużych, naturalnych pożarów, które przy niewielkiej ilości paliwa powoli przechodzą przez las jedynie wypalając niedużą roślinność i nagromadzone, martwe rośliny. Kiedy tego paliwa będzie zbyt dużo, to pożar będzie szybki i intensywny co doprowadzi do spalenia roślinności odpornej na niewielkie pożary. Nie bawmy się w sztuczne wyręczanie natury, po prostu pozwólmy jej działać. Zanim zaczniesz innym zarzucać głupoty, to radzę najpierw rozeznać się w temacie. W ten sam sposób moi rodzice od zawsze byli przekonani, że grypa bierze się z zimnych stóp, więc należy nosić grube skarpety. Można taką "wiedzę" powielać i przekazywać kolejnym pokoleniom, ale jest niewiele warta gdy jest podparta wyłącznie "doświadczeniem" bez jakichkolwiek naukowych podstaw. W ten sam sposób powielasz typowe myślenie na chłopski rozum, że ogień i pożar są złe, a każdy o odmiennym zdaniu musi być idiotą.
Odpowiedz@ZONTAR: coz a ty powielasz twierdzenia amerykanskich naukowcow ktore stoja w opozycji do twierdzen calkowicie innych naukowcow. Tyle sie opisales a nawet nie zrozumiales ostatniego zdania ktore jest skierowane tylko do ciebie.
Odpowiedz@ZONTAR: Czy ty sobie kpisz? Dosłownie połowa Australii się paliła, 1/3 wszystkich (podobno, trudno powiedzieć coś z pewnością) zwierząt zdechła, a ty mówisz, że wszystko jest ok XD? Fakt, trzeba było zostawić pożary, by cała wyspa się zjarała, by mogła się odrodzić jak feniks z popiołu. I jeszcze raz... Czy przyszła ci kiedyś do głowy taka sokratejska refleksja... Np. "skoro nie jestem mądrzejszy od tych wszystkich naukowców, bo jestem tylko anonem bez żadnego przygotowania merytorycznego, to może nie będę się z nimi kłócił?" I mam tu na myśli i globalne ocieplenie, i gaszenie pożarów na całym kontynencie (XDDD). Oczywiście racje wybiera się selektywnie - niechaj więc Korwin będzie twoim bohaterem.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2020 o 14:39
@Borsuk231: Kogo próbujesz oszukać XDDD? https://stanpolityki.pl/struktura-elektoratow-partii-przekraczajacych-prog-wyborczy/
Odpowiedz@„Kulfon”: Twierdzeń których naukowców? Nie trafiłem w tej dyskusji na żadne kontrargumenty, wszyscy zajmujący się obecnie tym tematem są zgodni. Tylko taki Kulfon tworzy w swojej główce hipotetyczną wojnę naukowców. Kiedy naukowcy uznali azbest za szkodliwy, to też wyzywałeś popierających ich ludzi od głupców, bo przecież muszą być kontrnaukowcy twierdzący jakoby azbest był nieszkodliwy? Przecież jeszcze kilka lat wcześniej nikt nie był przeciwko, to z pewnością spisek. @Kajothegreat: Dosłownie piedolisz farmazony. Skoro opierasz się o takie dane jak "pół Australii płonie" i "1/3 zwierząt zdechła", to faktycznie jesteś anonem bez żadnego przygotowania merytorycznego i nie powinieneś się nawet udzielać w tej dyskusji. Jesteś takim Januszem strażnikiem blokującym lewy pas. Sam nic nie wiesz, ale będziesz blokował drogę, bo inni z pewnością muszą być głupsi. Oczywiście wielkie pożary w Australii są niezwykłym zjawiskiem, ale już wielkie pożary w USA i Kanadzie to norma i nie należy w ogóle rozważać wspólnych mianowników. To całkiem inny ogień był, klimat był zły i pogoda była zła. I koale, nie zapominajmy o koalach. Koale były złe.
Odpowiedz@ZONTAR: No a gdzie sa ci "twoi" naukowcy? Moze sie pochwal w koncu. Bo jak na razie duzo mamroczesz i robisz sobie szambo z geby. To juz plaskoziemcy i antyszczepionkowcy maja wiecej merytoryki w swoich wypocinach haha. Kazdy normalny czlowiek wie ze pozar niszczy ekosystemy czasami zubozajac je na zawsze. Tylko takie przyglupy twojego pokroju ida wypalac trawy bredzac oj oj to porzadek i oj oj popiol nawozi ziemie.. Nie uczyli cie bilogii chemii kmiocie?
Odpowiedz@„Kulfon”: Wystarczy wyjąć głowę z dupy i się rozejrzeć. Pokaż mi tych naukowców, według których każdy pożar jest tragedią i każdy należy zgasić jak tylko się pojawi. I nie, Twoi rodzice się nie liczą. Pierwszy lepszy link z analizą przyczyn i skutków pożarów w kontekście przerzedzania lasów: https://www.westernwatersheds.org/gw-poor-wildfire-strategy/ Druga połowa artykułu dotyczy głównie przerzedzania lasów dla ograniczenia ilości paliwa, co okazało się niepraktyczne i mało efektywne. Nie da się w prosty sposób zastąpić naturalnych pożarów działaniem człowieka. W pierwszej możesz poczytać o podstawach działania pożarów. A może trochę historii? https://foresthistory.org/research-explore/us-forest-service-history/policy-and-law/fire-u-s-forest-service/u-s-forest-service-fire-suppression/ Until around 1970, federal land managers remained obsessed with controlling large fires. But during the 1960s, scientific research increasingly demonstrated the positive role fire played in forest ecology. This led in the early 1970s to a radical change in Forest Service policy—to let fires burn when and where appropriate. It began with allowing natural-caused fires to burn in designated wilderness areas. From this the "let-burn" policy evolved, though it suffered a setback in the wake of the 1988 Yellowstone fires. Since around 1990, fire suppression efforts and policy have had to take into account exurban sprawl in what is called the wildland-urban interface. To może tu? https://www.biologicaldiversity.org/programs/public_lands/forests/ecosystem_restoration/fire_and_forest_management.html The vast majority of western dry forests are at risk of large, high-intensity fire because of the effects of poor forest management over the past century. The primary factors that lead to current forest conditions include logging large trees, fire suppression, and livestock grazing. Since the beginning of the 20th century, all three of these factors have been present in western forests, and they continue to play a role today. Logging operations have historically removed the largest and most fire-resistant trees. The young trees that replace cut trees are highly susceptible to fire and serve as fire ladders, allowing the fire to reach up into the canopy of the forest. Because fire-suppression efforts have been intensive and have effectively removed fire as a thinning agent from most forests, many small trees that would have been killed by fire have been allowed to survive. Besides being prone to fire, these small trees are present at such high densities that their growth is slowed by intense competition. Mówiąc wprost, walka z pożarami prowadzi do pożarów.
Odpowiedz@ZONTAR: Haha no i co biedna niedouczona niedojdo? Wklejasz linki bez opamietania bez sensu i rozumu. Nie rozumiesz nawet tego co tam pisze i dlaczego. Miales tylko podac nazwiska renomowanych naukowcow ktorzy sie zajmuja sie ta problematyka i co? I guano. Czyli to co masz we lbie. Idz se pogadaj na forum madek i bombelkow tam zdobedziesz uznanie. Hehe co za leb. Przykurcz kreuje sie na znawce bo wkleil kilka linkow i skopiowal kilka linijek tekstu. Haha wyrocznio idz do cyrku tam kariere masz gwarantowana. A jezeli ktos inny to jeszcze czyta to niech pamieta ze : Pozaru prowadza do wyjalawiania gleby i zmienia jej poziom ph. Ogien niszczy istniejaca flore i faune niekiedy na zawsze. Gina zwierzeta duze i male naturalni wrogowie szkodnikow drzew. Populacje tych ostatnich o wiele szybciej sie odradzaja i rozprzestrzeniaja bez problemow. A teraz najwazniejsze. Las przez miliony lat radzil sobie swietnie bez ludzi. Nie zzarly go korniki ani nie pokonaly choroby. Natomiast wszelka ingerencja ludzka to dla przyrody zlo. To my jestesmy przyczyna wiekszosci pozarow. To my zaburzylismy ekosystem i zmniejszylismy areal lasow Przy ograniczonej ilosci, bez mozliwosci przemieszczania sie zwierzat i roslin pozar ro wrog numer jeden. Nalezy z nim walczyc. Natomiast ten przyglup zwany zontarem niech sobie mieszka w betonowym mieszkaniu na betonowym osiedlu. Nie uczyl sie albo nie chodzil do szkoly. W lesie tez nigdy nie byl bo do przeraza. Jego marzeniem jest zamienic ziemie w pustynie.
Odpowiedz@ZONTAR: Walka z pożarami przyczyniła się do średniej temperatury koło 42 stopni w cieniu w Australii, huh? https://www.insider.com/australia-fires-burned-twice-land-area-as-2019-amazon-fires-2020-1 https://www.nature.com/articles/d41586-020-00152-y https://www.reuters.com/article/us-australia-wildfires-climate-change-an/scientists-paint-australia-fires-as-red-alert-on-climate-change-idUSKBN1ZB00Y Zwróć uwagę, że wysyłam ci linki z topowych źródłem XD
Odpowiedz@ZONTAR: Btw, zaprzeczanie zmianom klimatycznym wywołanym przez działalność człowieka jest jak bycie antyszczepionkowcem albo płaskoziemcą. Nie możecie obronić swoich wierzeń inaczej, jak tylko "bo ja w to nie wierzę". W końcu nie macie żadnego przygotowania merytorycznego :). A teraz zasuwaj na konwent kosmitów i innych korwinowców.
Odpowiedz@ZONTAR: Daj sobie spokój, serio nie warto. Jak fajnie by było, gdyby było życie wieczne po śmierci, ci wszyscy mądrowaci co gdaczą bez opamiętania i pokory zobaczyliby jak bardzo są debilami.
Odpowiedz@brzyydal: No nie powiem, nie zawiodłem się. Trochę wyzywania, odwracanie logiki i rzucanie argumentów całkowicie pomijając swoją poprzednią narrację. Nie tylko nie podałeś źródeł swoich teorii (których ode mnie chciałeś), ale jeszcze wypisujesz rzeczy przeczące nauce. Szkoda strzępić ryja na kulfona. @Kajothegreat: Widzisz, w tym jest cały problem próby prowadzenia dyskusji na jakiś temat. Z góry zakładasz co muszę myśleć i po której stronie stoję, bo przecież ludzi dzielimy na czarne i białe. Albo jesteś tym zjebem od obrony klimatu i wielorazowych słomek, albo jesteś zjebem od palenia oponami. Nie ma nic pomiędzy. Skoro już żyjesz w swoim świecie i stworzyłeś sobie rozmówcę, to udanej zabawy. Nawet nie zamierzam tłumaczyć. @demotywa: No cóż, głupoty nie wyplewisz.
Odpowiedz@ZONTAR: Jak ja Cię podziwiam teraz i szanuję, to sobie nawet nie wyobrażasz.
Odpowiedz@ZONTAR: Dalej czekam na nazwiska "twoich" specjalistow kmiocie. W czym masz problem panie zalosny? Przeciez tak blyszczales wyzej tylko jakiejkolwiek merytoryki ci braklo. Trzeba tez zauwazyc ze to ty wyskakujesz z teoriami a nie ja. Hehe ale jesli tak bardzo jestes ciekawy "moich" zrodel to szukaj ich w szkole u kazdgo nauczyciela bilogii, chemii lub u strazakow gaszacych plonace laki i lasy. Oni ci powiedza ze to przyglupy typu stare baby, zontary i inne tego typu patusy o lbach nieskazonych rozumem uwazaja ze pozar to swietny sposob na "porzadek i uzyznianie gleby". Nie krepuj sie i wytknij mi te "rzeczy przeczace nauce" Przeciez nie bedziesz miec z tym problemow, no nie? haha Powtarzam ci kolejny raz jezeli szukasz wyznawcow to szukaj ich wsrod balwanow, blaznow czy innych tego typu istot dla ktorych myslenie to proces bolesny tak jak i dla ciebie.
Odpowiedzhttp://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/03a0/03a04575498faab9782e269ab076c126.jpeg @„Kulfon”: To jest zdjęcie farmy Russella Crowe'a po tym jak przeszły pożary i jak wygląda w tym tygodniu. Także ten. Może przynajmniej po zdjęciach zrozumiecie co pierd***cie, bo słowo pisane do was nie przemawia. Chcecie źródła to sobie poszukajcie w waszym ulubionym wójku google.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2020 o 12:18
@demotywa: Takze ten?? Udowadniasz tym zdjeciem ze trawa odrasta czy co? Czy moze mam tam russela szukac? Wdziales kiedys pozar lasu dziecko? Jakich to nawozow uzyl ze drzewa w tydzien czy miesiac mu takie duze urosly?? Splywaj cymbale bo nie wiesz o czym mowisz. Nie jestem ortograficznym nazista ale w tym przypadku gdy nie potrafisz napisac poprawnie slowa wujek mowiac z przekasem wyraznie widac ze pasujesz do kolegi zontara. Laczy was poziom umyslowy. a tu masz skopiowane z pierwszej lepszej strony kilka slow. Takze ten hehe... blaznie. Takich stron sa tysiace i tysiace roznych badan na ten temat. Ale co tam. Ziemia jest plaska nie? Haha W 2018 roku w całej Polsce doszło do 48 767 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Stanowi to 33 proc. wszystkich pożarów. Strażacy średnio co 10 minut wyjeżdżali do takich zdarzeń. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele płazów (żaby, ropuchy, jaszczurki) i ssaków (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie). Giną mrówki, które zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce. W płomieniach giną także pszczoły i trzmiele, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin. Nie zapominajmy wreszcie o dżdżownicach, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości. Dym z płonących traw zatruwa atmosferę toksynami, groźnymi zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Są to m.in. rakotwórcze węglowodory. Palmy trawy!! Normalnie same korzysci. Prawda demotywa??
Odpowiedz@ZONTAR: Czy raczy pan sobie ku**a kpić XD? "Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica. " Ty to napisałeś? Czy nie ty? To brzmi, jakbyś chciał kwestionować wpływ ludzki na globalne ocieplenie i zrzucić winę ocieplenia na karb samego cyklu ziemskiego. Nie jest tak, że z dupy sobie wyciągnąłem twoje wierzenia, by przez abstrakcję nadać ci pewne jakości. Dziwi mnie, że jesteś tak pyszny, choć w istocie nie masz ku temu żadnych powodów. Mówisz o argumentach... Przecież ty zaczynasz krzyczeć, gdy ktoś dochodzi do argumentu 'heurystycznego': czy ty w ogóle masz papiery na to, by pouczać świat, co jest prawdą naukową? Piszesz o argumentach innych... Cóż, zdaje mi się, że i ty nieco zboczyłeś - w końcu linki nie bardzo cię obchodzą :).
Odpowiedz@demotywa: Jest subtelna różnica pomiędzy łąką i lasem :). Las odżywa w ciągu kilkudziesięciu lat, nie dwóch miesięcy.
Odpowiedz@„Kulfon”: Serio wstawiłeś cytat z jakiejś gównostronki, którego autorem jest "Pan dziennikarz", który gdzie indziej pisze, że trotyl jest nieszkodliwy? Przy słowie wójek (google) ironia była widoczna, niestety nie dla każdego jak widać. Ponadto doskonale wiem, jak napisać ten wyraz, nawet nie potrzebuję do pomocy czerwonego podkreślenia, które oferuje ten portal. Szkoda, że ty z niego nie korzystasz. Poza tym, jeśli już coś piszesz na podstawie obrazka, radzę się najpierw jemu przyjrzeć, bo widzę, że nawet tego nie potrafisz. A na koniec, proszę pana, jeśli nazywasz kogoś dzieckiem, to chociaż miej w sobie odrobinę dorosłości i nie pokazuj, że nie panujesz nad sytuacją wyzywając epitetami.
Odpowiedz@Kajothegreat: Temperatura to tylko jeden z wielu czynników, które mogą prowadzić do pożarów i obecny pożar w Australii nie jest tylko i wyłącznie sprawką człowieka przez jego emisje CO2. Wręcz przeciwnie, nie ma z nią zbyt wiele wspólnego. Jakimś cudem stosunkowo niedawno płonęła Amazonia, która jest chłodniejsza. Co tam tropikalny klimat, płoną przecież też Indie, Chiny czy nawet mamy pożary w Polsce, gdzie temperatura nie zbliża się do tych na pustyniach. Większość branżowych i naukowych gazet, stron czy analiz jasno wskazuje na przyczynę pożaru. Anomalia nałożenia się w czasie dwóch prądów powietrznych. Kiedy normalnie wilgotne powietrze znad oceanu nawilżało tereny i zmniejszało ryzyko pożarów podczas gorącej pory, w tym roku podobny masyw gorącego, suchego powietrza powędrował nieco inaczej niż zwykle i odepchnął to wilgotne. Stąd masa pożarów po których nastąpiły od razu powodzie. No ale dodanie do tej dyskusji wystąpienia powodzi stulecia już nie pasuje, bo jak to. Człowiek namieszał i są pożary, skąd tu powódź? Wszystkie próby gaszenia tego pożaru nie wyszły, był zwyczajnie za duży. Wypalił się dokładnie tak samo, jakby było bez ingerencji strażaków. Tam przynajmniej poszli po rozum do głowy i w dużej mierze nie walczyli z tym pożarem, a jedynie zabezpieczali ludzkie osady i pomagali ludziom. Gdyby skupili się na walce z pożarem, to byłaby to kasa całkowicie wyrzucona w błoto. Tego nie da się opanować. Zobacz sobie na pierwotną tezę tej całej dyskusji. Bez człowieka też lasy płonęły. Jak to się ma od wywlekania antyszczepionkowców czy płaskoziemców? Jak to się ma do globalnego ocieplenia? Nie piszę, że ocieplenia nie ma. Mamy najwyższy poziom CO2 w znanej historii ziemi. Piszę, że wiązanie tego bezpośrednio z pożarami w Australii to głupota prostego rozumowania. Najbardziej podatne na pożary są rejony suche, a nie gorące. Czy gorące od razu znaczy, że suche? No raczej nie, skoro na równiku mamy ogrom lasów tropikalnych. A skąd się bierze woda w powietrzu? Z parujących oceanów. A jak tam dociera? Przy dużych różnicach temperatur gorące powietrze ze względu na różnicę gęstości z chłodniejszym znad oceanu zasysa je tworząc prądy powietrzne, które nawilżają te rejony. Tak to działa, ale wyłącznie przy dużej różnicy temperatur. Tak to działa w wielu rejonach subtropikalnych. Stąd też Australia jest zielona przy brzegu. W tym roku anomalia pogodowa sprawiła, że wilgotne powietrze zostało odepchnięte przez masyw suchego i gorącego powietrza znad pustyni. To jest główna przyczyna tak dużego pożaru w lasach, które zwykle nie miały z tym problemu. Wyciąganie wniosków na podstawie jednej anomalii pogodowej i przekładanie to na działalność całej ludzkości jest zwyczajną głupotą. Pewnie jednocześnie słysząc o dobrobycie w kraju bo prezes zarabia 30 klocków pukasz się w głowę, bo to nie wróży zmiany dla wszystkich. Niestety nie widzisz tego samego w przypadku pożarów. Wolisz za to dopowiadać sobie to, czego nie powiedziałem. Działalność człowieka może mieć wpływ na pożary lasów chociażby w dawnych rejonach wilgotnych. Wycinka lasu zmniejsza akumulację wody i zmienia klimat, co może prowadzić do wysuszenia klimatu i nawet przy tych samych temperaturach prowadzić do większych pożarów. Co jednak najważniejsze, w Australii żaden z ludzkich czynników nie wystąpił. Lasy płonęły naturalnie na podstawie zjawiska klimatycznego, które trudno jakkolwiek powiązać z działalnością człowieka. Gdyby to się stopniowo powtarzało, to by była inna historia. To się jednak nie powtarza, nie widać wpływu człowieka pożary czy kataklizmy tego typu w długofalowych statystykach. Mogę na globalne ocieplenie zwalić przypaloną kiełbasę na grillu, "bo zawsze była dobra". Nie jest to jednak dowód na cokolwiek. Po prostu jak mamy w ręku młotek (globalne ocieplenie), to wszystko wygląda jak gwóźdź.
Odpowiedz@demotywa: hehe mam dylemat czy dalej smiac sie z twojej bezdennnej glupoty czy moze jest to juz niehumanitarne?? Gamoniu mowisz o "gownostronkach" a sam wklejasz zdjecia laki, jakiegos typa, gdzies tam i to jeszcze zupelnie bez sensu?? Haha co za leb xD. Ty znasz sie na oraniu. Samozaoraniu. A moze zamien je miejscami???? Te zdjecia. Bedzie bardziej prawdopodobnie. Ty nigdy nie zrozumiesz jakis durny bo nie jestes zdolny do zrozumienia czegokolwiek. Moge wkleic i tysiac takich stron i tekstow bo to jest wiedza dostepna ogolnie. Jakbys ty i ten drugi chodzili do szkoly to nie byloby potrzeby pisac o tym w internetach. Patrzac na was mozna zrozumiec jak gina cywilizacje. Pomimo rozwoju i nauki i dostepnej powszechnie wiedzy znajduja sie tacy menele, wypalacze, plaskoziemcy, antyszczepionkowcy ktorych debilizm jest rownie nieograniczony jak destrukcyjny. Doskonale wiesz??? Uu ale to tylko twoje zdanie hehe Autokorektora tez nie potrzebujesz?? Mistrzu... Te a napisz wujek? haha Tak sie podnieciles ta swoja niezwykle finezyjna ironia ze przegapiles? Zdarza sie. Nikt nie jest doskonaly. A na pewno nie ty. Jak juz nauczyles sie uzywac google to czemu sobie nie wpiszesz hasla wypalanie lak czy pozary lasow? Na pierwszej stronie znajdziesz opracowania naukowcow wyzszych uczelni i ich badania. Bedziesz mogl im napisac ze plota glupoty haha a nie tu ignorantow przekonywac hehe Strasznie smieszne stworzenie z ciebie jest. Smieszne i zalosne. No a epitety sa przeciez uzasadnione i w punkt To o co ci chodzi mazgaju??
Odpowiedz@ZONTAR: Jeszcze raz :D Podważałeś zmiany klimatu wywołane wpływem człowieka - tylko do tego. (Klimat się zmienia, mamy cykl około 23 tysięcy lat obrotu osi ziemi który zmienia pory roku i przesuwa strefy klimatyczne. To naturalne, że raz jest gdzieś pustynia, a po kilku tysiącach lat wyrasta tam las tropikalny. Tak samo naturalnie w innym miejscu las zamienia się w pustynię i nic nie poradzimy na to. Oś obrotu ziemi także się obraca i raz najdłuższy dzień na półkuli północnej występuje najbliżej słońca, a raz najdalej. Stąd ta różnica.) Korwin jest idiotą, bo umniejsza istocie skali pożarów. Lasy być może odrośną do pierwotnego kształtu - ale za 50-100 lat. Straty w zwierzętach? Jeśli ktoś zupełnie poważnie bagatelizuje wpływ tych pożarów na środowisko Australii, jest kompletnym skretyniałym idiotą albo populistą chcącym osiągnąć określony cel... Jak walka z mainstreamem, by zmobilizować młody, butny elektorat. Pożary w lasach Amazonii? Większość z nich to było coroczne wypalanie traw pod uprawę soi. Skala była jedynie nico większa niż w poprzednich latach. Unia Europejska przy tym pokazała hipokryzję w pełnej krasie - cóż, Brazylia lata wcześniej prosiła o wsparcie w ochronie lasów, a UE zwyczajnie te prośby ignorowała. Inna sprawa, prezydent Brazylii został wybrany w dużej mierze dzięki lobby hodowców soi - przez co zobowiązał się do pozwoleń na wycinkę lasów pod uprawę soi. W taki sposób większość lasów została zniszczona. Bezpośredniego wpływu zapewne nie było. Pośredni? Z pewnością. Ale nie dlatego nazywam Korwina idiotą :). Btw. Zeszłego lata u mnie w mieście była najwyższa średnia temperatura w historii notowania i został pobity rekord temperatury w cieniu (na moim termometrze pokazywało 39). Tej zimy nie spadł śnieg nawet raz :). Jeszcze 10 lat temu śnieg utrzymywał się przynajmniej przez 1/3 zimy (tak jak pamiętam temperatury po -20 utrzymujące się przez kilka dni).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2020 o 22:29
@„Kulfon”: @Kajothegreat: Obejrzyjcie chociaż to: https://youtu.be/kr_m28-shEQ
Odpowiedz@huba13: To jakas zgadywanka? Mam odgadnac co chciales przekazac czy po prostu sie chwalisz ze ogladasz filmy na yt??
Odpowiedz@huba13: Ok, ale co ma ten film do faktu, że Korwin to kretyn?
Odpowiedz@Kajothegreat: Widzisz, to jest właśnie siła interpretacji. Stwierdzam wyłącznie fakty. Klimat od zawsze się zmieniał, więc nie można powiedzieć "a tu nigdy takiego pożaru nie było, to wina człowieka". Skoro klimat się zmienia, to kiedyś w końcu musi się wydarzyć coś, czego nie było od wieków. Pewnego dnia rejony wiecznej zmarzliny na Syberii się rozmrożą, pewnego dnia Europę skuje kopuła lodu. Może ktoś dożyje dnia, kiedy będą mówić "z dziada pradziada nikt nie pamięta aby padał tu śnieg, to z pewnością wina człowieka". To znaczy tyle, że nie każde obserwowalne zjawisko jest winą człowieka, a praktycznie mało które. Zmiany wywołane przez człowieka mają dużo mniej widoczne skutki. Czytając moje słowa sam je interpretujesz i najwyraźniej z góry zakładasz co chciałbyś przeczytać, więc widzisz w tym podważanie globalnego ocieplenia. Nic na to nie poradzę. Równie dobrze mógłbyś zarzucić mi popieranie komunizmu, bo według mnie ogół ludzi jest głupi. No a to pewnie znaczy, że muszę popierać państwo opiekuńcze i wyręczanie obywatela we wszystkich sferach życia, bo w końcu jest głupi. Nieprawdaż? Nie sądzę, aby ktokolwiek bagatelizował wpływ pożarów na środowisko. Sądzę, że należy z większym marginesem podchodzić do takich spraw. Już wielokrotnie mieliśmy do czynienia z nieodwracalną tragedią zmieniającą losy ludzkości, po czym wracaliśmy do codziennego życia jakby nic się nie stało. Tu będzie nie inaczej. Trochę ludzi straciło domy, trochę życie. Zdarza się, dostaną pomoc, odbudują się i będą żyć dalej tak samo jak ofiary tsunami czy lawin błotnych. W przyrodzie nic nie ginie. Jak zniknął las, to coś innego go zastąpi. Może nowy las, może coś innego, może pozostałe zwierzęta się ponownie rozmnożą, a może osiedli się tam jakiś nowy gatunek. Usilne trzymanie się historii jest prymitywną metodą ochrony środowiska. To samo można mówić o wielkich tamach. Zmieniły środowisko całkowicie, zalały część terenów, osuszyły inną. I co? Nowe gatunki się pojawiły, zmienił się rodzaj wegetacji i z czasem takie zbiorniki stają się częścią naturalnego środowiska. Dlaczego chcemy bawić się w boga i chronić świat przed zmianami? Bo koale są śmieszne? Oczywiście będzie wiele skutków tego pożaru, ale dlaczego z góry zakładasz, że wszystkie będą negatywne? Czy to w myśl "kiedyś to były czasy"? Teraz na tle fejmu z Australii pojawia się masa zbiórek i innych akcji. Połowa tych pieniędzy gdzieś zniknie, ćwierć pójdzie w błoto, a ćwierć może pójdzie na jakieś rozsądne cele. Efekt będzie zapewne żaden jak to zwykle przy takich wielkich akcjach ratowania natury bywa. Człowiek nijak nie może się mierzyć w siłami natury. Skoro jednak ktoś tak się martwi zmianami klimatycznymi, to czy naprawdę potrzebuje oberwać pałą w łeb na skutek jakiegoś kataklizmu aby zacząć myśleć? Może to na tym polega. Wziąć coś mało związanego z tym tematem, rozgłośnić to bo wielka tragedia i trzepać hajsy? Całkiem niedawno płonęła Szwecja, ale chyba tam jest za zimno aby podciągnąć to pod globalne ocieplenie.
Odpowiedz@huba13: To też całkiem dobre https://www.youtube.com/watch?v=vUvQPm0uHsM
Odpowiedz@Kajothegreat: Zontar niestety ma problemy z wlasciwa interpretacja faktow. Nie umie przeliczac procentow, nie widzi roznicy pomiedzy pozarami gdy ziemia byla zielona a ziemia teraz. Bedzie pisal o naturalnych zmianach klimatycznych trwajacych dziesiatki tysiecy lat i porownywal je z degradacja srodowiska jaka czlowiek zgotowal planecie przez ostatnie /TYLKO/ 200 lat. Do tego ten jelop pisze: "dlaczego mamy bawic sie w boga i chronic swiat przed zmianami..".Przeciez to stwierdzenie jest tak glupie ze nawet ciezko je skomentowac. Nie ma w nim jednej inteligentnej komorki. Chlopi wypalali trawy?? Robmy tak jak oni. Przeciez to sami geniusze i mysliciele. Zontarowi wszystko odrosnie.. szkoda ze nie mozg. Smieszne i smutne jest to jak latwo da sie zdalnie sterowac takimi jak on. Znajdzie sie taki korwin i rzuci haslo oczywiscie im bardziej kontrowersyjne to lepsze i juz ma poplecznikow bez rozumu. A tacy najlepsi przeciez.
Odpowiedz@ZONTAR: Nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Swoją drogą, podziwiam Twoje samozaparcie.
Odpowiedz@Yellow_Jester: Wtdaje sie ze jestescie rownymi przeciwnikami. Wiec moze zontar z toba jednak podyskutuje?? haha
OdpowiedzFajny jesteś. Nie zmieniaj się.
OdpowiedzMamrocze. Jak zwykle. Pewnie rozmawia z duchami hehe
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2020 o 22:30
@„Kulfon”: Spróbuj jeszcze raz, po polsku.
Odpowiedz@Yellow_Jester: Bardzo prosze. Spodziewalem sie ze bedziesz miec trudnosci ze zrozumieniem. Wyjasniles zontarowi ze jestes idiota. Nastepnie grzecznie poinformowales go zeby z toba nie rozmawial bo go sprowadzisz do swojego poziomu i pokonasz doswiadczeniem. Dodales ze podziwiasz jego samozaparcie. Oczywiscie jak latwo sie domyslic zaimponowal ci jego upor w robieniu z siebie debila. Wystarczajaco jasno? Zaznacze ze zgadzam w zupelnosci z tym co napisales. Nie dziekuj haha
Odpowiedz@„Kulfon”: Dalej mam trudności, bo masz wyraźny i poważny problem z pisaniem po polsku. Wiesz, jak nazywa się ktoś, kto śmieje się z własnych dowcipów? Poguglaj sobie.
Odpowiedz@Yellow_Jester: Ty masz trudnosci ze wszystkim, potwierdzam. Po co mam sie smiac z wlasnych dowcipow skoro moge z ciebie blaznie? Rob kariere w cyrku bo tutaj marnujesz swoj talent Haha
Odpowiedz@„Kulfon”: Mało wiesz, dzieciaku. Nawet nie znasz podstawowych pojęć, więc o czym mamy dyskutować? Śmiejesz się, jak głupi do sera.
Odpowiedz@Yellow_Jester: Moze podaj przyklad tych podstawowych pojec ktore podobno sa mi obce. Nie przerasta to twoich mozliwosci aby? Chyba ze rozmawiamy o twoim ekstremalnym debilizmie wtedy faktycznie moze przerosnac moje hehe. Tyle zes juz napisal ale ani jednego zdania w temacie cwoku. Denerwuje cie to ze ktos sie z ciebie smieje a nie to ze jestes matolem? Spadaj bo nudzisz a kazde zdanie stekasz ze trudno tego sluchac. Zaparcie mozgowe w twoim przypadku jest nieuleczalne.
Odpowiedz@Kajothegreat: To my mówimy w końcu o nastolatkach bez prawa głosu czy jak? Inna sprawa że grupa kontrolna 1500 osób na kilkanaście milionów uprawnionych to głosowania to żadne badanie
Odpowiedz@Borsuk231: Ale to była próba reprezentatywna XD. Sprawdź jakikolwiek podobny sondaż.
Odpowiedz