wyjrzyjcie przez okno - polsce nie sa potrzebne elektrownie atomowe tylko zbiorniki retencyjne i edukacja obywateli.. a najlepiej otworzenie własnej fabryki produkującej solary..
zimy są ciepłe, mamy w ch**j łąk na których można uprawiać biopaliwa do elektrowni zamiast węgla, na zbiornikach retencyjnych też buduje się elektrownie.. do tego poprawić transport publiczny i kolejowy i możemy ograniczyć zapotrzebowanie na energię o kilkadziesiąt procent.. mamy też gaz łupkowy - moglibyśmy być naprwdę spoko krajem, ale z racji skorumpowanego rządu czekaja nas lata pi**dolenia o globalnym ociepleniu powodzie i susze na przemian.. bo obywatele zamiast wymóc na rządzie inwestycje w zbiorniki wolą gadać o kocie
@zpiesciamudotwarzy: biopaliwa drogie, polaska jest plaska wiec zadne tamy nie maja wielkiego sensu, fabryka solarow to jeszcze wiecej syfu w powietrzu i glebie, poza tym sa gorsze i drozsze od chinskich, "poprawic transport publiczny" najlepiej za darmo
@zpiesciamudotwarzy: w Polsce są potrzebne elektrownie Atomowe. Jest to tania i czysta energia. Energia pochodząca ze źródeł odnawialnych musi być stabilizowana przez źródła konwencjonalne(czytaj węgiel, gaz, albo atom). Czemu? Bo nie zawsze jest słoneczna pogoda, bo nie zawsze jest wiatr, ale zawsze jest potrzebna energia elektryczna. Czemu ludzie boją się elektrowni atomowych? Czy ktoś odpowie mi na pytanie?
@Budzik:
@ChiKenn:
przypominam że żyjemy w kraju który nie potrafi nawet zbudować oczyszczalni ścieków a wy chcecie żeby ci ludzie budowali elektrownie atomowe?
nie mówiąc o tym że elektrownie generują odpady z którymi ludzie nie umieją sobie jeszcze dobrze radzić.. jeśli dodać do tego fakt że mnóstwo terenów leży odłogiem a możnaby na nich uprawiać rośliny "energetyczne" to nie widzę sensu budowy elektrowni..
a co do rachunku prawdopodobieństwa - to chyba ty go nie do końca rozumiesz - bo on zakłada że uderzając na ślepo w klawisze w końcu napiszesz sensowne zdanie - tak samo utrzymując wystarczająco dużo i długo elektrownie atomową - w końcu coś się w niej zepsuje
@banan113: tak darmowy transport publiczny drastycznie poprawiłby stan powietrza (nie dość że mniej samochodów to jeszcze mniejsze korki a więc mniejsza emisja tych które są) a nie jest darmowy tylko z naszych podatków - bezdomni i bezrobotni i tak jeżdżą za darmo więc nie jest darmowy tylko "podwójne opodatkowany" na cały system sprzedaży i kontroli biletów idzie pewnie połowa przychodów z ich sprzedaży.. komunikacja powinna być płatna tylko dla zagranicznych turystów, i finansowana m.in. z drakońskich stawek za parkowanie w centrum - jak ktoś chce jeździć autem to niech płaci :)
@zpiesciamudotwarzy: Ten ostatni akapit...
"a co do rachunku prawdopodobieństwa - to chyba ty go nie do końca rozumiesz - bo on zakłada że uderzając na ślepo w klawisze w końcu napiszesz sensowne zdanie - tak samo utrzymując wystarczająco dużo i długo elektrownie atomową - w końcu coś się w niej zepsuje"
Co... Błagam, nie rób za przeproszeniem kurtyzany z matematyki. Idź może na jakieś ścisłe studia, tam przerobisz matematykę dyskretną i analizę matematyczną, na IT masz również statystykę. I potem poprawiaj ludzi na temat rachunku prawdopodobieństwa - oraz przede wszystkim jak go czytać. Bo sstatystyka nigdy nie kłamie, trzeba tylko umieć ją czytać.
No ale tak w skrócie. Na klawiaturze którą mam przed nosem są 94 klawisze, już odjąłem numeryczne. Walenie w losowe klawisze z powtórzeniami. Dla 5-literowego wyrazu mam 7.339.040.224 kombinacji. Już nie będę symulować całego zdania z podmiotem i orzeczeniem, bo już prawdopodobieństwo ułożenia w ten sposób sensownego słowa (ograniczamy się do jezyka polskiego) jest podobna do dwukrotnej wygranej w Totka. I jak to czytać teraz? Co z tego wynika?
Wniosek brzmi tak: "Nie jest to zdarzenie niemożliwe, cuda się zdarzają ale nie należy na nie liczyć. Prawdopodobieństwo jest tak śmieszne, że można to śmiało skreślić".
Tak samo jest z awarią elektrowni atomowej. Już nie chce mi się rozpisywać jak ona działa i czemu póki się jej nie zbombarduje i nie jest to reaktor RBMK obsługiwany przez nawalonych inżynierów to nie ma się czego bać.
@zpiesciamudotwarzy: kolega @Borsuk231 napisał właściwie wszystko co miałem do powiedzenia, pozostaje mi więc jedynie się z nim zgodzić...
jesteś właśnie taką osobą, o której pisałem "bo nie rozumieją co to jest statystyka i rachunek prawdopodobieństwa", tylko jeszcze gorzej bo myślisz i próbujesz innym wmawiać, że rozumiesz
@zpiesciamudotwarzy: w cccp tez budowali elektrownie i jakos sporo z nich pracuje do dzisiaj, zdarzyl sie moze jeden nieduzy wypadek na ktory musieli sie mocno postarac i dobrze wspolpracowac juz od momentu projektowania reaktora. Wkolo granic mamy ze 20 pracujacych elektrowni, jak jakas zbombarduja to i tak smrod do nas doleci, a zamiast zbudowac jeszcze kilka u nas wolimy produkowac tysiace razy wiecej smrodu spalajac wegiel i zabijajac w ten sposob wiecej ludzi niz mogloby zginac przy wysadzaniu kilku elektrowni.
"jeśli dodać do tego fakt że mnóstwo terenów leży odłogiem a możnaby na nich uprawiać rośliny "energetyczne" to nie widzę sensu budowy elektrowni.."
No to mozesz byc pierwszy-kup kawal ziemii i go uprawiaj, plac za paliwo, nawozy, opryski, nasiona, nawozy, maszyny itd, a potem oddawaj za darmo do zasilania "darmowego" transportu publicznego
@Borsuk231: k**wa wychodzi na to że ktoś kto umie liczyć wcale nie musi być inteligentny - jeżeli pomnożysz kilkaset elektrowni atomowych przez kilkaset (tysięcy milionów) lat to w końcu osiągniesz liczbę która spelnia wymogi rachunku prawdopodobieństwa.. innymi słowy - nie ma ch**ja kiedyś to j**nie rach. prawdopodobienstwa jest po to żeby wiedzieć jaką opcję wybrać w przypadku kiedy coś jest nieuniknione (np. jak musisz dojechać do warszawy to wybierasz tądrogę na której prawdopodobienstwo jest mniejsze) ale jak możesz nie jechać a chcesz uniknąć wypadku to nie jedziesz - bo to daje ci 100% pewności w przeciwnienstwie to nawet 0,0000000001% ryzyka - rozumiesz? tam jest zero a tu jest COŚ to coś to zawsze więcej niż zero
@Borsuk231: ps. jakim cudem wyszlo ci takie prawdopodobienstwo dla 5 literowego wyrazu??? chyba że policzyłeś jakie jest prawdopodobienstwo ze wystukam jakiś konkretny wyraz z kilkudziesięciu milionów mozliwych - bo jesli tak to powinienes iść pracować do wyborczej z takim zacięciem do manipulowania faktami :) bo każdy może sobie zrobić test i powalić przez chwile w klawiturę i zaraz mu wyjdzie że napisanie 5'lterowego wyrazu wcale nie równa się wygranej w lotka dwa razy z rzędu :)
@zpiesciamudotwarzy: jeśli rozważasz różnicę między 0% prawdopodobieństwem (które swoją drogą nie istnieje), a 0,0000000001% tzn. że po prostu nie rozumiesz o co w tym chodzi...
Była to jedna z pierwszych ważnych decyzji rządu Mazowieckiego będąca zresztą wynikiem głosowania Rady Ministrów. Pamiętam, jak mój wykładowca inżynierii jądrowej pytał z przekąsem: "ciekawe, jak głosowała pani minister Iga Cembrzyńska?"
Teraz też z tym słuchaniem to tak nieszczególnie.
OdpowiedzŻyczymy wam obywatele by w nowym roku spełniły się wam nasze marzenia.
Odpowiedzwyjrzyjcie przez okno - polsce nie sa potrzebne elektrownie atomowe tylko zbiorniki retencyjne i edukacja obywateli.. a najlepiej otworzenie własnej fabryki produkującej solary.. zimy są ciepłe, mamy w ch**j łąk na których można uprawiać biopaliwa do elektrowni zamiast węgla, na zbiornikach retencyjnych też buduje się elektrownie.. do tego poprawić transport publiczny i kolejowy i możemy ograniczyć zapotrzebowanie na energię o kilkadziesiąt procent.. mamy też gaz łupkowy - moglibyśmy być naprwdę spoko krajem, ale z racji skorumpowanego rządu czekaja nas lata pi**dolenia o globalnym ociepleniu powodzie i susze na przemian.. bo obywatele zamiast wymóc na rządzie inwestycje w zbiorniki wolą gadać o kocie
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: biopaliwa drogie, polaska jest plaska wiec zadne tamy nie maja wielkiego sensu, fabryka solarow to jeszcze wiecej syfu w powietrzu i glebie, poza tym sa gorsze i drozsze od chinskich, "poprawic transport publiczny" najlepiej za darmo
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Można też zredukować zużycie węgla o połowę gospodarując trochę terenu pod elektrownię atomową.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: w Polsce są potrzebne elektrownie Atomowe. Jest to tania i czysta energia. Energia pochodząca ze źródeł odnawialnych musi być stabilizowana przez źródła konwencjonalne(czytaj węgiel, gaz, albo atom). Czemu? Bo nie zawsze jest słoneczna pogoda, bo nie zawsze jest wiatr, ale zawsze jest potrzebna energia elektryczna. Czemu ludzie boją się elektrowni atomowych? Czy ktoś odpowie mi na pytanie?
Odpowiedz@Budzik: bo nie rozumieją co to jest statystyka i rachunek prawdopodobieństwa... zamiast tego kierują się emocjami przy podejmowaniu decyzji.
Odpowiedz@Budzik: @ChiKenn: przypominam że żyjemy w kraju który nie potrafi nawet zbudować oczyszczalni ścieków a wy chcecie żeby ci ludzie budowali elektrownie atomowe? nie mówiąc o tym że elektrownie generują odpady z którymi ludzie nie umieją sobie jeszcze dobrze radzić.. jeśli dodać do tego fakt że mnóstwo terenów leży odłogiem a możnaby na nich uprawiać rośliny "energetyczne" to nie widzę sensu budowy elektrowni.. a co do rachunku prawdopodobieństwa - to chyba ty go nie do końca rozumiesz - bo on zakłada że uderzając na ślepo w klawisze w końcu napiszesz sensowne zdanie - tak samo utrzymując wystarczająco dużo i długo elektrownie atomową - w końcu coś się w niej zepsuje
Odpowiedz@banan113: tak darmowy transport publiczny drastycznie poprawiłby stan powietrza (nie dość że mniej samochodów to jeszcze mniejsze korki a więc mniejsza emisja tych które są) a nie jest darmowy tylko z naszych podatków - bezdomni i bezrobotni i tak jeżdżą za darmo więc nie jest darmowy tylko "podwójne opodatkowany" na cały system sprzedaży i kontroli biletów idzie pewnie połowa przychodów z ich sprzedaży.. komunikacja powinna być płatna tylko dla zagranicznych turystów, i finansowana m.in. z drakońskich stawek za parkowanie w centrum - jak ktoś chce jeździć autem to niech płaci :)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Ten ostatni akapit... "a co do rachunku prawdopodobieństwa - to chyba ty go nie do końca rozumiesz - bo on zakłada że uderzając na ślepo w klawisze w końcu napiszesz sensowne zdanie - tak samo utrzymując wystarczająco dużo i długo elektrownie atomową - w końcu coś się w niej zepsuje" Co... Błagam, nie rób za przeproszeniem kurtyzany z matematyki. Idź może na jakieś ścisłe studia, tam przerobisz matematykę dyskretną i analizę matematyczną, na IT masz również statystykę. I potem poprawiaj ludzi na temat rachunku prawdopodobieństwa - oraz przede wszystkim jak go czytać. Bo sstatystyka nigdy nie kłamie, trzeba tylko umieć ją czytać. No ale tak w skrócie. Na klawiaturze którą mam przed nosem są 94 klawisze, już odjąłem numeryczne. Walenie w losowe klawisze z powtórzeniami. Dla 5-literowego wyrazu mam 7.339.040.224 kombinacji. Już nie będę symulować całego zdania z podmiotem i orzeczeniem, bo już prawdopodobieństwo ułożenia w ten sposób sensownego słowa (ograniczamy się do jezyka polskiego) jest podobna do dwukrotnej wygranej w Totka. I jak to czytać teraz? Co z tego wynika? Wniosek brzmi tak: "Nie jest to zdarzenie niemożliwe, cuda się zdarzają ale nie należy na nie liczyć. Prawdopodobieństwo jest tak śmieszne, że można to śmiało skreślić". Tak samo jest z awarią elektrowni atomowej. Już nie chce mi się rozpisywać jak ona działa i czemu póki się jej nie zbombarduje i nie jest to reaktor RBMK obsługiwany przez nawalonych inżynierów to nie ma się czego bać.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: kolega @Borsuk231 napisał właściwie wszystko co miałem do powiedzenia, pozostaje mi więc jedynie się z nim zgodzić... jesteś właśnie taką osobą, o której pisałem "bo nie rozumieją co to jest statystyka i rachunek prawdopodobieństwa", tylko jeszcze gorzej bo myślisz i próbujesz innym wmawiać, że rozumiesz
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: w cccp tez budowali elektrownie i jakos sporo z nich pracuje do dzisiaj, zdarzyl sie moze jeden nieduzy wypadek na ktory musieli sie mocno postarac i dobrze wspolpracowac juz od momentu projektowania reaktora. Wkolo granic mamy ze 20 pracujacych elektrowni, jak jakas zbombarduja to i tak smrod do nas doleci, a zamiast zbudowac jeszcze kilka u nas wolimy produkowac tysiace razy wiecej smrodu spalajac wegiel i zabijajac w ten sposob wiecej ludzi niz mogloby zginac przy wysadzaniu kilku elektrowni. "jeśli dodać do tego fakt że mnóstwo terenów leży odłogiem a możnaby na nich uprawiać rośliny "energetyczne" to nie widzę sensu budowy elektrowni.." No to mozesz byc pierwszy-kup kawal ziemii i go uprawiaj, plac za paliwo, nawozy, opryski, nasiona, nawozy, maszyny itd, a potem oddawaj za darmo do zasilania "darmowego" transportu publicznego
Odpowiedz@Borsuk231: k**wa wychodzi na to że ktoś kto umie liczyć wcale nie musi być inteligentny - jeżeli pomnożysz kilkaset elektrowni atomowych przez kilkaset (tysięcy milionów) lat to w końcu osiągniesz liczbę która spelnia wymogi rachunku prawdopodobieństwa.. innymi słowy - nie ma ch**ja kiedyś to j**nie rach. prawdopodobienstwa jest po to żeby wiedzieć jaką opcję wybrać w przypadku kiedy coś jest nieuniknione (np. jak musisz dojechać do warszawy to wybierasz tądrogę na której prawdopodobienstwo jest mniejsze) ale jak możesz nie jechać a chcesz uniknąć wypadku to nie jedziesz - bo to daje ci 100% pewności w przeciwnienstwie to nawet 0,0000000001% ryzyka - rozumiesz? tam jest zero a tu jest COŚ to coś to zawsze więcej niż zero
Odpowiedz@Borsuk231: ps. jakim cudem wyszlo ci takie prawdopodobienstwo dla 5 literowego wyrazu??? chyba że policzyłeś jakie jest prawdopodobienstwo ze wystukam jakiś konkretny wyraz z kilkudziesięciu milionów mozliwych - bo jesli tak to powinienes iść pracować do wyborczej z takim zacięciem do manipulowania faktami :) bo każdy może sobie zrobić test i powalić przez chwile w klawiturę i zaraz mu wyjdzie że napisanie 5'lterowego wyrazu wcale nie równa się wygranej w lotka dwa razy z rzędu :)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: jeśli rozważasz różnicę między 0% prawdopodobieństwem (które swoją drogą nie istnieje), a 0,0000000001% tzn. że po prostu nie rozumiesz o co w tym chodzi...
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: a ostatni wpis o przypadkowym klepaniu w klawiaturę jeszcze to potwierdza, przestań się pogrążać...
OdpowiedzW rzeczywistości Polska zrezygnowała z budowy elektrowni w Żarnowcu dopiero po odzyskaniu "wolności" w 1989.
OdpowiedzByła to jedna z pierwszych ważnych decyzji rządu Mazowieckiego będąca zresztą wynikiem głosowania Rady Ministrów. Pamiętam, jak mój wykładowca inżynierii jądrowej pytał z przekąsem: "ciekawe, jak głosowała pani minister Iga Cembrzyńska?"
Odpowiedz