@„Co Ja Pacze”: To chyba miałeś jakiegoś bubla bo ja także grałem tą nokią w hokeja. Kiedyś pamiętam jak poszedłem z kuzynek na sanki na teren szkoły. I gdzieś mi wypadł telefon, ale kapłem się dopiero następnego dnia. Więc poszliśmy tam dzwonić za nim. I znalazł się. Dźwięku nie było słychać, ale zielony ekran dał radę świecić przez warstwę śniegu i LÓD pod nim. Po się popołudniu zrobiło cieplej, a w nocy z powrotem zamarzło. Z moim telefonem pod wodą. Wystarczyła suszarka i jeszcze długo mi służył.
Te mity sa wymyslane przez dzieci co takie telefony widzialy tylko na obrazkach w internecie. 3310 to delikatny plastikowy telefon dla plebsu, nie byl wcale solidny ani niezawodny, bateria tez nie wystarczala na specjalnie dlugo.
Ciekawe, kto pierwszy wymyślił ten mit. W mojej 3310 przepadł zasięg po upadku z szafki nocnej.
Odpowiedz@„Co Ja Pacze”: To chyba miałeś jakiegoś bubla bo ja także grałem tą nokią w hokeja. Kiedyś pamiętam jak poszedłem z kuzynek na sanki na teren szkoły. I gdzieś mi wypadł telefon, ale kapłem się dopiero następnego dnia. Więc poszliśmy tam dzwonić za nim. I znalazł się. Dźwięku nie było słychać, ale zielony ekran dał radę świecić przez warstwę śniegu i LÓD pod nim. Po się popołudniu zrobiło cieplej, a w nocy z powrotem zamarzło. Z moim telefonem pod wodą. Wystarczyła suszarka i jeszcze długo mi służył.
Odpowiedz@„Co Ja Pacze”: pamiętam jak siostrze spadła na ziemię Nokia 3310 z wysokości kieszeni w spodniach i ekran się rozlał
OdpowiedzBędąc na miejscuu nokii wstydziłbym się takiego delikatnego nowoczesnego modnisia jak apple.
OdpowiedzTe mity sa wymyslane przez dzieci co takie telefony widzialy tylko na obrazkach w internecie. 3310 to delikatny plastikowy telefon dla plebsu, nie byl wcale solidny ani niezawodny, bateria tez nie wystarczala na specjalnie dlugo.
Odpowiedz