Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Nie ma związku szczepień z autyzmem

Dodaj nowy komentarz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 9

jakby ktoś np. umiał czytać to polecam sobie przeczytać ten artykuł :) pomijając całkowity brak konkretów (autor prawodopodobnie założył że skoro napisał że SĄ dowody to nie musi ich już przytaczać, przecież inteligentni ludzie wierzą na słowo we wszystko co przeczytają w internecie, a nie jak ci durni antyszczepionkowcy żadają dowodów i cyfr) Po drugie taki paradoks - wpis zaczyna się od przytoczenia historii jak łatwo jest sfałszować wyniki badań dla kilku $ po czym podaje wyniki badań broniące miliardowy biznes - jakieś minimum instynktu samozachowawczego każe się już w tym momencie czytelnikowi zastanowić "jak mam w takim razie wierzyć wynikom badań?" a artykuł kończy się jeszcze wzmianką autora o trochę grosza :) jak mu sypniesz odpowiednio dużo to jutrzejszy artykuł będzie o o tym że koreańscy naukowcy ponad wszelka watpliwość udowodnili że korea jest najsilniejsza na swiecie :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
3 9

@zpiesciamudotwarzy: To nie załadowały się tobie linki z adnotacjami do zapisów odnoszących się badań? Fakt, bezpośrednio po kliknięciu odpala się strona z samym podsumowaniem, tłem i bez danych, ale niżej są adnotacje do bibliotek online gdzie są pełne wyniki badań, nawet z wykresami i cyframi. Plus, mówisz, nabijasz się, że inteligentni, wierzący naukowcom w sprawie szczepionek, nie potrzebują dowodów, tymczasem jak kiedyś zapytałem o ciebie o jakieś dowody na poparcie twojego πierdolenia, to stwierdziłeś, że ty mi nic nie musisz udowadniać, czytaj nie masz dowodów, bo jakbyś miał to byś nie miał powodu się nimi nie dzielić. Chyba, że te dowody, to są faktury, które wystawiasz iluminatom i innym reptilianom za usługi mówienia jest w taki sposób, żeby nikomu przez myśl nie przeszło, że faktycznie jesteśmy kontrolowani przez imperium lordów Sith. Po drugie, paradoksem jest, że mówisz, że nie ma żadnych konkretów a później się do konkretów odnosisz. Chyba, że odnoszenie się do konkretnych badań i udostępnianie linków do nich to nie konkrety. Po trzecie, żywienie np. to też gigantyczny biznes, jeszcze większy niż szczepionki, jak tu ufać dietetykom którzy, twierdzą, że trzeba jeść by żyć? A Andrew swojego przekrętu nie zrobił dla kilku $, ale po to by wygryźć konkurencję z rynku i sam sprzedawać swoje szczepionki w tym "miliardowym biznesie". Więc motyw i zyski miałby te same co ci, którym nie ufasz. Z tym, że wyniki "broniące miliardowy biznes" udało się powielić, w przeciwieństwie do wyników tamtego jednego. Tylko pytanie, jeśli te wszystkie badania "broniące miliardowy biznes" są kupione, to dlaczego Andrew 1) nie zainwestował w kupienie więcej badań broniących jego wersji? Przecież szybko by się mu zwróciło 2) nie zrobił uczciwych badań, skoro tamte są nieuczciwe, tylko zrobił nieuczciwe i dał się złapać? Może dlatego, że wyniki niezależnych badań faktycznie pokrywają się z interesem producentów szczepionek na takiej samej zasadzie jak badania specjalistów lotnictwa o lataniu samolotów pokrywają się z interesem producentów samolotów? "Jakieś minimum instynktu samozachowawczego każe się już w tym momencie czytelnikowi zastanowić "jak mam w takim razie wierzyć wynikom badań?"" - tak samo jak wierzysz, że twój dostawca internetu będzie dostarczał ci internet jak mu zapłacisz. Minimum instynktu samozachowawczego odkąd zeszliśmy z drzew zaczął nam mówić, że współpraca popłaca. To, że firmie dbanie o twoje interesy jest na rękę wcale nie jest nowością. Oczywiście wyjedziesz z "tak tak, wierz sobie, że firmy się o ciebie troszczą", bo się specjalnie nie troszczą. Ale jeżeli firmy kompletnie nie obchodzi nasz dobrobyt a wręcz chcą nas zabijać, jak to niejednokrotnie mówiłeś przy leczeniu raka czy wojnach, to dlaczego masz jeszcze internet? Przecież taniej by było brać hajs ale nie dawać tobie korzystać z ich infrastruktury, nie wspominając już o tym, że gdyby to co wypisujesz było prawdą, to korporacjom by się to bardzo nie podobało, więc tym bardziej powinieneś wg twoich teoryji być bez internetu. I nawet nie będę pytać czy masz jakiś dowód na to, że artykuł był kupiony. Bo nie masz. Całkowity brak konkretów. Tylko pytanie, czy ty jesteś trollem? Bo artykuł na pewno przewertowałeś, to spora dedykacja jak na trolla.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-4 6

@jedyny360: pytanie powinno raczej brzmieć - czemu Ty (i kilka milionów/miliardów ludzi) rezygnuje dobrowolnie ze swojego prawa do zadawania pytań? tu nie chodzi nawet o ten jeden przypadek- tylko o sama zasadę - szczepionki to miliardowe zyski - cała służba zdrowia to tryliardy dolarów - KAŻDY ale to absulutnie KAŻDY rozumie "bajkę o leku na wszystko" czyli o sytuacji w której ludzkość odkrywa lek na wszystko ale kroporacje medyczne niszczą go bo zrujnowałby ich biznes.. przecietny człowiek doskonale rozumie że nie może ufać lekarzom, a jednocześnie jakaś część jego natury sprawia że WYBIERA zaufanie które musz szkodzi bo drugą opcją jest życie w świecie w którym ufać nie może nikomu - a to wyniszczające.. innymi słowy: ludzie sami decydują że wolą żyć jak zwierzęta niż być wolnymi - bo wolność KOSZTUJE.. NIKT nie jest na tyle głupi żeby myśleć że "medycyna" jako biznes nie szkodzi ludziom, a jednak wielu ludzi woli być jej ofiarą niż się przeciwstawić bo to by wymagało wysiłku.. ludzie jako tacy to je**na nędza, zwykłe małpy którym wystarczy parę błyskotek i zrobią wszystko co im karzesz.. odpowiadając na twoje pytanie - internet służy do manipulacji więc nikt ci go nie wyłączy - wręcz przeciwnie za parę lat będzie równie obowiązkowy co szczepionki - pewnie nawet stworzą prawo zabraniające rodzicom odcinania dzieci od sieci...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-4 6

@jedyny360: ps. przyznaję nie chciało mi się czytać tych badań - bo już po paru zdaniach można stwierdzić że to fejk - serio przejdź się na studia z medycyny psychologii czy socjologi - przejdź się na zajęcia z metodologii - posłuchaj uważnie zadaj kilka pytań i nagle odkryjesz jaką ściemą jest to co świat zna jako "wyniki badań" .. nie twierdzę że wakefield był uczciwy - nie mnie to oceniać, chodziło mi o to że jego przypadek nalezy traktować raczej jako dowód na to jak ławto jest sfałszować wyniki.. a część inteligentnych osób być może nawet dostrzeże że jego "fałszerstwo" dziwnym trafem zostało "wykryte" zgodnie z ogólnym nurtem "nauki"... (w sensie ż tak szczęściwie się złożyło że akurat jak się zdarzyły badania niezgodne z tym co mówi większość to okazały się fałszywe, natomiast te badania które potwierdzją zdanie większości przez więszkość nie są kwestionowane... to trochę tak jakby ktoś z PiSu wypowiedział się że brzozy jednak potrafią niszczyć samoloty - przez innych z Pisu zostałby uznany za kolaboranta i wariata, i pewnie nawet bez problemu znaleziono by doowdy na to że jest szalony i przyjął łapówkę)

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 0

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2020 o 16:19

avatar jedyny360
4 4

@jedyny360: Aha, czyli teraz się pojawił błąd z cenzurą, a tego komentarza testowego nie idzie usunąć, no, to tyle wyjaśnienia dlaczego pusty komentarz @zpiesciamudotwarzy: "czemu Ty (i kilka milionów/miliardów ludzi) rezygnuje dobrowolnie ze swojego prawa do zadawania pytań?(...)odpowiadając na twoje pytanie" - jak widać wcale nie rezygnuję, a korzystam. "NIKT nie jest na tyle głupi żeby myśleć że "medycyna" jako biznes nie szkodzi ludziom" - a mechanicy celowo szkodzą samochodom, żeby napędzać sobie biznes, bo przecież samochody, tak jak ludzie, są bezawaryjne i niezniszczalne. Z tym, że średnia długość życia rośnie, przeżywalność dzieci też, choroby przez stulecia śmiertelne są poskramiane i generalnie nawet, jeśli nas lekarze podtruwają, to ogółem bilans jest raczej dodatni. Tzn. to też się poniekąd zgadza, bo np. dietetyka wciąż nie jest w 100% ogarnięta i te 5 posiłków dziennie, 7 porcji owoców i warzyw, zero tłuszczów, same węgle i śniadanie to podstawa to jest pic na wodę i ściema propagowana przez takie Nestle chociażby, ale kretynem trzeba być, by wierzyć, że wszyscy lekarze na świecie tylko szkodzą i są nieetyczni, bo takiego de facto spisku nie da się utrzymać w tajemnicy przez tyle czasu, NSA jest mniejsze i szpieguje obywateli krócej, a znalazł się Snowden który to wydał. "ludzie jako tacy to je**na nędza, zwykłe małpy którym wystarczy parę błyskotek i zrobią wszystko co im karzesz.." - no na tym generalnie polega handel, wymiana dóbr za inne dobra bądź usługi, ale generalnie polega to na tym, że OBYDWIE STRONY COŚ ZYSKUJĄ. I jasne, ludzie są leniwi, nie lubią się wysilać, i zrobię wszystko, by się jak najmniej narobić. Ale jak typ ma motyki i chce kasy, a ty masz kasę i chcesz motykę, to nawet jak gość zrobił te motyki byle jak, to po wymianie będziesz motykę do przodu. "absulutnie KAŻDY rozumie "bajkę o leku na wszystko" czyli o sytuacji w której ludzkość odkrywa lek na wszystko ale kroporacje medyczne niszczą go bo zrujnowałby ich biznes.. " - ta bajka lepiej działa z solidnymi drabinami lub nieprzepalającymi się żarówkami, bo po tym jak wszystkie lampy mają żarówki a wszyscy potrzebujący drabin mają drabiny, to nowych chętnych przybywa po woli, a na taki lek na wszystko codziennie pojawia się 1/3 miliona nowych potencjalnych klientów. I to nie byłby tani lek, cena by sięgała hurtowej ceny powiedzmy 10000 wizyt lekarskich z innymi lekami włącznie, ale z drugiej strony, jak kto ma kasę i jest gotów za jedną pastylkę wyłożyć taką kupę kasy, bo i tak ostatecznie wychodzi na plus, bo kupuje "zdrowie" hurtowo a nie w detalu, to ktoś chętny na tę kasę się pojawi. Telegraf nie został zrujnowany przez sieć kurierów konnych, telefon nie został zrujnowany przez sieć telegrafistów, samochód nie został zrujnowany przez tych co zbijali majątki na koniach i końskich akcesoriach, telewizja nie została zrujnowana przez radiowców, a internet przez cały biznes telewizyjny. Jasne, nie wszystkie wynalazki są wszystkim na rękę, ale dlaczego w takim razie komukolwiek na rękę miałoby być "truć" dzieci autyzmem? Jakby wgl. dezaktywowane wirusy miały powodować zmiany w mózgu, których efektem byłby autyzm, nie powodując wcześniej raka? "przecietny człowiek doskonale rozumie że nie może ufać lekarzom, a jednocześnie jakaś część jego natury sprawia że WYBIERA zaufanie które musz szkodzi bo drugą opcją jest życie w świecie w którym ufać nie może nikomu - a to wyniszczające.." - to już ci chyba wspominałem o Kongresie futurologicznym Lema? Bo fakt, rozpatrując logicznie niezbite dowody, nie można absolutnie nikomu, ale przede wszystkim, nie można ufać SAMEMU SOBIE. Polecam właśnie Kongres futurologiczny, a jakby czytanie komu nie pasowało, to taki serial Pułapki umysłu, o genialnym neurobiologu chorym na schizofrenię paranoidalną, który robi za konsultanta FBI i pomaga w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. I nie chodzi mi tutaj by komukolwiek zabraniać zadawania pytań, tylko żeby z tym sceptycyzmem nie przesadzać, bo teoretycznie wszy

Odpowiedz
avatar jedyny360
4 4

@zpiesciamudotwarzy: PS: a tak apropos tych leków na wszystko, szczepionka na wszystko nie jest i albo chroni przed generalnie raczej groźną chorobą, czyli zwiększa prawdopodobieństwo, że klient wróci z inną chorobą a nie kopnie w kalendarz, albo przed jakąś ospą wietrzną, za co i tak i tak lekarze hajs wezmą raz, więc nic nie tracą sprzedając zabezpieczenie przed tą chorobą, albo są jeszcze szczepionki na grypę i tym podobne choroby często mutujące, które jak jakiś imho jeleń chce, to będzie się szczepił, ale musi to robić co roku, bo nowe szczepy. Więc nawet z twojej "opłacalności" nie wynika, żeby komukolwiek trucie ludzi szczepionkami się kalkukowało. I jeszcze gdyby to miał być jakiś HIV albo cukrzycę, których nie da się wyleczyć, ale można lekami łagodzić skutki, to jeszcze bym zrozumiał, ale autyzm? Tego się nawet objawów nie leczy, to po co ryzykować? A na koniec, pytanie, jak tam twoje zęby?

Odpowiedz
avatar dranjam
3 3

@jedyny360: Ja z nim od lat wojuje i jestem dokładnie tam, gdzie zacząłem, niemniej jednak doceniam Twój zapał :).

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@dranjam: E, gościa traktuję bardziej jako wymówkę by trochę wytężyć mózgownicę i przećwiczyć jak zidentyfikować i wyartykułować błędy w argumentacji. Takie dyskusje z debilami/trollami potrafią być uczące, moje zdolności retoryczne dużo im zawdzięczają. I mam też nadzieję, że przy okazji tych moich wypociń, o ile tego typa nie przekonam, że jest w błędzie, to może przekonam innych, którzy byliby gotowi dać się porwać jego retoryce. A napisałem dużo więcej, ale gdzieś mi paragrafy wcięło przez problemy ze stroną

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2020 o 14:05

avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: czyli nie rozumiesz bajki o leku na wszystko.. to może bajkę o niezniszczalnym dieslu? albo bajkę o wielkim kryzysie w USA - generalnie ideą biznesu jest utrzymać popyt - a jeszcze lepiej go zwiększać... nie wiem czy wiesz ale każdy jeden kolejny samochód jest według producenta bardziej bezawaryjny - tyle tylko że jakoś dziwnym trafem częściej się psuje niż jego poprzednik - tak samo ta nasza długość życia - gdzie mój stan zdrowia jest mniej więcej taki sam jak moich rodziców - ale ch**j grunt że w mediach piszą że będę żył dłużej - najwyżej jak już wymrze to pokolenie które nie było trute i dożyje 80'ki a nasze zacznie umierać, to powiedzą że się pomylili - myślisz że ktoś za to beknie? jedynie frajerzy którzy wierzyli na słowo że będą żyć dłużej - i uzależniali się od kolejnych leków... w polsce jest więcej aptek niż kiosków - jesteśmy krajem j**anych lekomanów - nie dziwne że tak ciężko jest im wytłumaczyć że są dojnymi krowami dla producentów i sprzedawców i nie dziwne że potrafią się zaszczepić nawet na pneumokoki (czyli coś co jest wszędzie i ZAWSZE cie dopadnie jak się przeziębisz) za chwile stworzą szczepionkę od bakterii powodujących próchnice i ludzie też będą je kupować.. Generalnie dopóki nie zrozumiesz że nie tyle pojedynczym lekarzom co przemysłowi jako takiemu zależy na tym żebyś chorował dopóty dyskusja nie ma sensu.. ps. wyobraź sobie dentystę który robi zęba tak że już nigdy nie musisz go leczyć - miałby branie takie że zjeżdżaliby się ludzie z całej polski - jak myślisz pozostali dentyści polecaliby go swoim pacjentom czy raczej szybko by się okazało że jest szarlatanem i zostałby potępiony przez izbę dentystów polskich?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 3

@jedyny360: ps. apropo dentystów - (i tych uczciwych mechaników o których wpsomniałeś) - wiesz co to jest szkliwo i do czego służy - pewnie że wiesz - to najtwardsza znana substancja - są nawet dowcipy o tym jakim cudem zwykła czekolada może je zniszczyć - każdy się pewnie zastanawia jakim cudem żeby tak doskonale twarde w ogóle się psują - pewnie coś nie tak ze szkliwem.. a teraz idziesz sobie do dentysty a on używa przy plombowaniu WYTRAWIACZA - specjalnej substancji która niszczy szkliwo w 60s - to niezniszczalne szkliwo które sprawiałoby że pozostałe zęby byłby zdrowe.. i oczywiście - ma to "sensowne uzasadnienie" ale pod warunkiem że spłukujesz go strumieniem wody przez 30 sekund (a nie jak to wygląda w rzeczywistości - gdzie płukasz jednym haustem wody przez 3s - w efekcie czego rozprowadzasz kwas po wszystkich zębach a potem jeszcze przez dwie godziny o niego dbasz nic nie jedząc nie pijąc i nie płukając) w praktyce więc wychodzisz od dentysty ze zniszczonymi zębami - przez co za chwilę musisz do niego wrócić https://sklep.mercontrol.com.pl/wytrawiacz-stomatologiczny-do-szkliwa-i-zebiny-blue-etch-50-ml,id1479.html http://www.dentsply.pl/index.php/content,459,254/

Odpowiedz
avatar dranjam
2 2

@zpiesciamudotwarzy: Czy jest jakaś teoria spiskowa, w którą nie wierzysz?

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "apropo dentystów" - dobra złociutki, ty mi tu nie πerdol znowu gatki o dentystach i zębach, którą z tego co pamiętam przerabialiśmy już i na moje kontrargumenty wtedy nie raczyłeś odpowiedzieć, a ja się powtarzać nie będę, bo pytam cię o zęby dlatego, bo mi się przypomniało, że zaproponowałem ci eksperyment którym mógłbyś mi spisek dentystów udowodnić: nie myj zębów i nie chodź do dentysty. Jeżeli nie jesteś trollem, tylko faktycznie wierzysz w to co mówisz, to pewnie i tak już to robisz od lat. Więc pytam, jak tam zęby?

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: No ja πerdole: 1) rozumiem bajkę, to ty nie rozumiesz. Oprócz popytu jest podaż, czyli za ile w danych warunkach producent/sprzedawca sprzeda dany produkt. W przypadku leku na wszystko to oprócz boomu po premierze, popyt będzie w miarę stały, bo codziennie dosłownie rodzi się prawie pół miliona potencjalnych klientów (których najwyraźniej do rachuby nie bierzesz, podobnie w przypadku szczepionek) oraz podaż też będzie wysoka, żeby odbić sobie na innych nie sprzedanych lekach. To jest jeszcze prostsze zakładając, że cały "przemysł" siedzi w spisku (i mają farta, że przez stulecia, na całym świecie nie znalazł się ani jeden Snowden), to w tym wypadku "przemysł" zajebiście wysoką ceną za jedną pastylkę odbije sobie straty nie tylko na lekach ale i wszelakich wizytach, przy czym pastylka będzie miała większe przebicie, bo jeśli będzie kosztować równowartość 1000 wizyt lekarskich, czyli drogo, to koszta poniesione przez "przemysł" nie przekroczą 1000 dolców za pastylkę (a to musiałby być naprawdę drogi w produkcji lek, to jest naprawdę górna możliwa granica dla "przemysłu"), kiedy za sam dojazd lekarzy na te 1000 wizyt będzie o niebo większy, nie wspominając o poświęconym czasie. To co się opłaca? 2) gdzie ty ku*wa widzisz, żeby samochody były reklamowane jako bezawaryjne? Bezpieczniejsze, wygodniejsze, wydajniejsze, mocniejsze, z większą ilością wodotrysków, tak reklamują samochody w tu na Ziemi. A okres gwarancyjny się specjalnie nie zmienia. 3) twój stan zdrowia jest taki sam jak rodziców? To ciebie chyba faktycznie upuścili, że mając taką "wiedzę" jeszcze chodzisz do lekarza i kupujesz leki zamiast leczyć się wyciągiem z pędzistolca. Chyba, że się leczysz wyciągiem z pędzistolca, a twoi rodzice nie. Plus to nie jest tak, że twoi rodzice mogą zwyczajnie dbać o siebie lepiej niż ty i temu zawdzięczać lepszy stan zdrowia, no to chyba wykluczone, co? 4) Z tym, że nikt się nie pomyli, jeżeli twoi rodzice np. jedzą zdrowiej i się regularnie ruszają, kiedy ty wolisz spędzać czas pisząc pierdoły na mistrzach. Moja prababcia miała się dobrze, póki mogła się ruszać, ale jak już zachorowała obłożnie, to już była praktycznie kaplica. Tzn. to nie do końca prawda, ale to i tak cię nie obchodzi (i nie powinno, to je anekdota, nie dowód, przywołuję, bo ty przywołałeś swoją rodzinę) 5) No ty się kiedyś upierałeś, że nie jesteś pomylonym antyszczepionkowcem, ale kurde chyba jesteś, bo nie chcesz zrozumieć zasady działania i wrzeszczysz, że ona nie ma sensu. To jest większy problem niż to, że nie widzę wszędzie spisku (no ale ja też nie mam schizofrenii, ty może masz i stąd kłopoty, nie zdziwiłbym się) 6)"przemysłowi jako takiemu zależy na tym żebyś chorował dopóty dyskusja nie ma sensu.." - no to pytam jak ząbki? Bo jak rozumiem ty tego nie napędzasz, więc jeśli ten twój spizeg to prawda, to powinieneś mieć świetne, piękne ząbki bez mycia i wizyt u dentysty.

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: @zpiesciamudotwarzy: A co do tego dentysty magika to twoja bajka nie trzyma się kupy bo 1) albo miałby gigantyczne kolejki albo 2) kosiłby tak grubą kasę za jedną wizytę, jak z tym lekiem na wszystko co ci próbowałem wytłumaczyć PODAŻ. Widać kto tu kogo nie rozumie. A izba dentystów? Pewnie by podπerdoliła patent i sama kosiła gruby hajs za jedną premium wizytę. Mniej pracy, taka sama wypłata, to co mają nie oferować bogaczom co chcą mieć ząbki na amen naprawione? Tylko znowu, jedna taka wizyta, to koszt 100 zwykłych, a czasu jak przy jednej wizycie. No co się bardziej opłaca? Plus znowu, jeśli zakładasz "spizeg" "przemysłu" to jeszcze potrącają równowartość dożywotniego zapasu pasty do zębów, z tym, że zamiast produkować hektolitry pasty do zębów, to kosztuje ich to jedną wizytę. Plus nie odniosłeś się w ogóle do tego dlaczego np. taki przemysł konny nie zablokował popularyzacji samochodów?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@jedyny360: a istniał "przemysł konny"? dobrze kombinujesz ale nie potrafisz pozbyć się schematów myślowych na których bazują ludzie którzy tobą manipulują.. poszukaj w archiwach - stawiam obie ręce, że znajdziesz mnóstwo wzmianek o tym że jak samochody zaczeły wpierać woźniców to dochodziło to lokalnych "buntów" tyle że nie kojarze żeby istniał przemysł produkujący konie pociągowe który mógłby ucierpieć na wprowadzeniu silników - a lokalny woźnica musiał takiego konia hodować i dbać o niego więc silnik spalinowy był dla niego swietnym rozwiązaniem.. możesz za to poczytać o tym jak taksówkarze strajkują kiedy ktoś chce ich zastąpić - jakoś nie stawiają dobra obywateli ponad swoje tylko bronią swojej kasy.. dlaczego lekarz miałby postąpić inaczej? Leka na wszystko - faktycznie nie rozumiesz tej bajki - ideą leku na wszystko jest to że już więcej nie chorujesz a lekarze (z wyjątkiem chirurgów i tych co gips zakładają) tracą pracę - więc uproszczę ci to - gdybym ja wziął i stworzył i opublikowal receptę zgodnie z ktorą każdy moglby sobie taki lek stworzyć w domu za kilka zł, to czy lekarze przyklasnęliby i potwierdzili, czy raczej czekałby mnie los leppera a moje odkrycie zostałoby uznane za niebezpieczne i policja chodziłaby po domach i sprawdzała czy ktoś tego leku nie stosuje? Izba dentystow nie pod**8 liłaby patentu - bo dentystow jest tylu że jakby nie musieli poprawiać po sobie trylion razy to nie mieliby roboty - poza tym ludzie nie są aż tak głupi żeby nie zadać pytania - dlaczego mają płaćić za coś co z góry jest opisane jako gorsze i nieskuteczne.. to tak jakby ci mechanik powiedział że może ci naprawić silnik na pół roku za 500zł a może za 5tys naprawić tak żebyś już nigdy nie musiał naprawiac - wtedy pytasz: a jaka jest różnica - a on ci odpwoiada przy tym drugim CELOWO robie tak żeby się zepsuło.. czaisz absurd?? Co do moich zębów - nie byłem u dentysty 5lat i mają się dobrze, ale nie jestem dobrym przykładem - racze trzeba by zapytać antropologów jaki stan mają zęby w czaszkach której odkopują - bo tamci ludzie nie stosowali plomb i past, z tego co widze na filmach przyrodniczych w afryce mają całkiem ładne zęby, ale nie wiem nie znam się - nie chce gadaćgłupot -trzeba by się podpytać kogoś kto ma taką więdze z PIERWSZEJ ręki czy ludzie którzy nie mają kontaktu z dentystami a jednoczesnie dobrze się odżywiają mają takie problemy jak europejczycy - ja z własnego doświadczenia moge cie powiedzieć że gdybym dbał o zęby od dzieciaka tak jak dbam teraz (odpowiednie czyszczenie a nie tylko dużo pasty + unikanie dentysty, a jak już to po prostu płukanie zębów z tego wytrawiacza od razu) to miałbym dużo zdrowsze niż teraz

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@dranjam: jest jaką rządowa bujda której nie łykasz?

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "poszukaj w archiwach - stawiam obie ręce, że znajdziesz mnóstwo wzmianek o tym że jak samochody zaczeły wpierać woźniców to dochodziło to lokalnych "buntów"" - no to nie jest nieoczekiwane, ale nie dowodzi spiskowi. To dowodzi, że ludzie nie lubili zmian przez które tracili prace, ale postęp szedł do przodu. "tyle że nie kojarze żeby istniał przemysł produkujący konie pociągowe"- no ale ktoś POPYT musiał zaspokajać. A na pewne był przemysł produkujący akcesoria dla koni, już w średniowieczy były cechy skupiające wytwórców elementów tzw. rzędu końskiego. Wg twojej teoryji ten "przemysł" powinien zablokować samochody kompletnie. Podobnie z innymi przytoczonymi przeze mnie przykładami. "gdybym ja wziął i stworzył i opublikowal receptę zgodnie z ktorą każdy moglby sobie taki lek stworzyć w domu za kilka zł"- powodzenia w tworzeniu takiego leku za mnie niż dychę. "to czy lekarze przyklasnęliby i potwierdzili, czy raczej czekałby mnie los leppera a moje odkrycie zostałoby uznane za niebezpieczne i policja chodziłaby po domach i sprawdzała czy ktoś tego leku nie stosuje?"- a gdyby babcia miała kółka to by była hulajnogą? Tzn. raczej by nie przyklasnęli, nie od razu, no ale jak by się wydało, że każdy może się leczyć za 5 zł, to "przemysł" by upadł. Tak jak upadł przemysł telegraficzny kiedy wprowadzono telefony albo jak przemysł konny upadł po wprowadzeniu samochodów. Poczta też się skarżyła na spadek w obrotach jak się pojawiły e-maile, jakoś "przemysł" pocztowy nie skasował gmaila, yahoo, itp. Za dietę keto też mnie jeszcze bagiety nie zgarnęły mimo, że jej istnienie szkodzi "przemysłowi" fitnessu i zdrowego odżywiania. Ale najpierw wynajdź taki lek do produkcji za 5 zł w warunkach domowych. "Izba dentystow nie pod**8 liłaby patentu - bo dentystow jest tylu że jakby nie musieli poprawiać po sobie trylion razy to nie mieliby roboty" - no mieliby, bo tylko bogatych stać by było no załatwienie sobie perma-ząbków. "ludzie nie są aż tak głupi żeby nie zadać pytania - dlaczego mają płaćić za coś co z góry jest opisane jako gorsze i nieskuteczne"- wg twojego rozumowania, że medycyna nie może służyć ludziom i pomagać, bo popyt, to tak, ludzie są na tyle głupi, bo gdyby nie byli, to by chyba zauważyli, że lekarze ich trują. A jeśli lekarze według twoich teoryji ogłupiają ludzi, żeby ci nie wiedzieli jak są dymani, bum, tyle wystarczy. Więc idąc tokiem logicznego rozumowania wychodząc z twoich założeń ludzie by się w tym nie połapali. Jeśli "przemysł" jest zły i manipuluje to i tu zmanipuluje. "to tak jakby ci mechanik powiedział że może ci naprawić silnik na pół roku za 500zł a może za 5tys naprawić tak żebyś już nigdy nie musiał naprawiac - wtedy pytasz: a jaka jest różnica - a on ci odpwoiada przy tym drugim CELOWO robie tak żeby się zepsuło.. czaisz absurd??"- aha, no czyli doczytałeś z podręcznika "Ekonomia dla opornych" do rozdziału o popycie ale o podaży już nie przeczytałeś. A wystarczy zamienić silnik na taki zegarek. Możesz kupić tani zegarek za 5 zł bez gwarancji, droższy za 1000zł z gwarancją np. 5 letnią (nie znam rynku, ceny nie muszą być trafne, ale mają być obrazowe) albo jeszcze droższy za 9000zł ale z dożywotnią gwarancją. Czy pierwsze dwa są zrobione CELOWO by się zepsuły? A może to jest tak, że jak coś się ma nie psuć, to trzeba to porządniej wykonać z lepszej jakości materiałów z większą dokładnością, co daje większy nakład pracy, ergo podaż rośnie, ergo cena rynkowa jest odpowiednio droższa. Ja tu nie widzę absurdu bo miałem do czynienia w życiu z tanimi bublami i produktami z wyższej półki cenowej. W sensie, patrząc z pewnej perspektywy masz rację, tanie buble są poniekąd robione by się zepsuły, ale to nie wynika ze złych intencji producenta tylko z tego, że jak producent chce zrobić produkt tani, to gdzieś musi ciąć koszty. I czaję absurd, ty go nie czaisz, bo wziąłeś liczby z dupy i nie widzisz ile taki niezniszczalny silnik byłby warty (nie wspominając o niewykonywalności takowego)

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@zpiesciamudotwarzy: "Co do moich zębów - nie byłem u dentysty 5lat i mają się dobrze," - no tak, bo dentysta naprawia jak coś jest nie tak. Ale nie powiedziałeś czy myjesz te zęby czy nie. "racze trzeba by zapytać antropologów jaki stan mają zęby w czaszkach której odkopują - bo tamci ludzie nie stosowali plomb i past," - no prawie, bo w średniowieczu używano węgla drzewnego, ale nie wiem jak często, ile osób, itd. Ale jednak wychodzi, że 70 na 123 badane szczątki miały próchnicę wg badania z tego linku: https://www.pum.edu.pl/__data/assets/file/0009/55629/57-03_082-087.pdf Stan uzębienia ze szczątków pochodzących sprzed 6 tys lat też obrazują raczej marny stan uzębienia: https://archeowiesci.pl/2011/04/17/o-stanie-zebow-dawnych-ludzi-na-przykladzie-neolitycznych-rolnikow-z-kujaw/ "z tego co widze na filmach przyrodniczych w afryce mają całkiem ładne zęby," - są dwa aspekty: 1) czarnym łatwiej o ładne, białe zęby, bo są czarni, przy wysokim kontraście trudniej ocenić odcień 2) jeśli widziałeś tą biedniejszą część, cóż, oni mają ładne zęby bo nie mają się na czym zepsuć, jeśli widziałeś tych niebiednych to oni myją zęby "a jednoczesnie dobrze się odżywiają mają takie problemy jak europejczycy" - no później podałeś jedną możliwą przyczynę dlaczego europejczycy mają problemy - zaniedbanie i mycie lekko na odpieprz a nie super porządnie i odpowiednio. "tak jak dbam teraz (odpowiednie czyszczenie a nie tylko dużo pasty" - czyli domyślam się, że używasz pasty. A z tego co pamiętam to próbowałeś wmawiać, że dentyści tylko dlatego polecają by mieć biznes. Tzn. okej, nie koniecznie jest w ich interesie się zbytnio troszczyć o to byśmy dbali o nasze zęby, ale to nie oznacza też że wszyscy aktywnie je niszczą i wszystkie produkty stomatologiczne to narzędzia szatana zaprojektowane po to, byśmy chodzili do dentysty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Badania bez sensu, bo podstawowym założeniem i linią obrony antyszczepionkowców jest to, że wszystkie firmy farmaceutyczne, wszyscy lekarze i wszyscy naukowcy są w jednej zmowie, a do tego mają na swoich usługach opłaconych ludzi na całym świecie. Więc jeśli jesteś za szczepionkami, to z automatu albo należysz do tego spisku, albo jesteś jego nieświadomą ofiarą i nie dostrzegasz prawdy. Dokładnie na tej samej zasadzie rozumują płaskoziemcy, zwolennicy teorii o ufo, reptilianach i reszcie - innymi słowy podejmowanie jakiejkolwiek dyskusji i przytaczanie jakichkolwiek argumentów jest zupełnie bezcelowe.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-5 5

@Trokopotaka: ok, ameryki nie odkryłeś że teorie spiskowe takie są.. ale jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek - czyli ocenianie zdarzeń pod kątem opłacalności.. jeśli idziesz do sklepu i sprzedawca ci mówi że ma dla ciebie super sprzęcior polecany przez specjalistów to robisz szybką kalkulację - i albo mu uwierzysz albo uznasz że cie wkręca - co zyskuje sprzedawca - kasę dla siebie. Co ryzykuje? że więcej mu nie zaufasz, ale on to ma w d**pie bo nie snuje tak odległych planów.. teoretycznie właściciel sklepu mógłby nie chcieć psuć sobie marki, ale dzięki rozmytej odpowiedzialności klient nie wie, czy oszukał go sprzedawca, kierownik, sklep, marka sklepów czy producent - i znowu nie wie czy producent czy polski serwis, czy moze sam sobie jest winien bo kupił "budget" a nie premium - w końcu koniec końców za rok I TAK musi coś kupić, i tak wyda pieniadze nawet jesli nie w mediamarkt to w saturnie - a oba naleza do tego samego wlasiciela :) - więc szybka rozkmina sprawia że dochodzisz do wniosku że i tak nie możesz nikomu ufać, i godzisz się z faktem że kupujesz sprzet który i tak moze okazac sie wadliwy.. Jedynym ratunkiem jest poleganie na wlasnych doswiadczeniach, kupowaniu marek ktore ciebie nie zawiodły i generalnie poleganie na wlasnym osądzie a nie "specjalistów" - którzy wszyscy są sponsorowani w taki czy inny sposób.. Tyle tylko że tutaj tracisz jedynie parę złotych, a w przypadku lekarza tracisz zdrowie i zycie - więc chyba zasada ograniczonego zaufania wlasnie tutaj powinna byc najsilniejsza.. nie chodzi o teorie spiskowe tylko o proste założenie wstępne "dlaczego ten człowiek miałby postawić moje dobro ponad swoją kasę" .. i tu jeszcze często odpowiedź "bo jest dobrym człowiekiem i nie bedzie celowo mnie krzywdził" mogłaby się sprawdzić.. ale pojawia się całą drabinka odpowiedzialności - lekarze często nie mają pojęcia jak szkodliwe są leki które przepisują - bo sami są okłamywani przez przełożonych - którzy z kolei nie mają styczności z pacjentem i nie czują się bezpośrednio odpowiedzialni (to trochę tak jak politycy - wysłali polskich żołnierzy żeby mordowali irakijczyków -żołenierz nie jest mordercą bo wykonuje rozkazy, więc kto nim jest? bo jakoś wątpie żeby któryś z polityków czuł krew na rękach - każdy sobie jakoś to wytłumaczy a jednak SĄ mordercami - tego chyba nie negujesz - że politycy wywołują wojny na których giną ludzie.. dlaczego więc negujesz że mogę też godzić się na "praktyki" od których ludzie giną i chorują? Serio uważasz że wojny to też teorie spiskowe? poszedłbyś z karabinem walczyć ze zwolennikami partii przeciwnej i nie pytałbyś się o sens?.. W każdej korporacji masz różne działy które odpowiadają za swoje cele - jeżeli w dziale sprzedaży "wychodzi" im że zarobią więcej zmuszając ludzi do szczepienia to będą zmuszać ludzi do szczepienia - natomiast w ŻADNEJ korporacji nie zapadnie decyzja o wypuszczeniu leku który wprawdzie zmniejszy zyski ale sprawi że ludzie będą chorować mniej i będą dobrze myśleć o naszej firmie..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@zpiesciamudotwarzy: Ale kwestia nie rozbija się tu nie o to, jaki interes mają koncerny i czy lekarze przedkładają zdrowie pacjentów nad wszystko, bo wiadomo, że jak w każdej gałęzi gospodarki i tu liczy się kasa, a medycyna ma leczyć, ale tak by schorzeń nie zlikwidować zupełnie, bo muszą być zachowane popyt i podaż. Gdyby jednak zabiegi czy leki nie przynosiły żadnej pomocy, a nawet więcej szkodziły niż pomagały, ludzie szybko by się w tym połapali przestali by z tego korzystać, a to zabiłoby momentalnie interes, zatem po prostu tak nie może być, bo to by pierdykło. To tyle w kwestii zdrowego rozsądku i logicznego rozumowania. Możemy tu jeszcze dodać lekarzy konowałów, którzy rzutem na taśmę te swoje studia ledwie zaliczyli i się nie znają, oraz ludzi łykających antybiotyki jak cukierki na każdy ból głowy, ale jak mówię nie o to tu teraz chodzi. Kwestia w tym temacie rozbija się o to, czy szczepionki powodują autyzm. Konkretnie o to i tylko o to. A fakty są takie, że zdecydowana większość zaszczepionych dzieci na autyzm nie cierpi. Jak to sprawdzić. Wystarczy się rozejrzeć. Prawie każde dziecko jest zaszczepione, a na autyzm cierpi jakiś mały odsetek. Dla mnie to obala ten mit, nie potrzebuję do tego naukowych badań. To tak na zdrowy rozsądek znowu. Co najwyżej możemy zadać sobie pytanie na ile szczepionki są bezpieczne i czy dobrym pomysłem jest podawanie ich niemowlakom, których układ odpornościowy dopiero raczkuje. Jednym szczepionki pomagają, innym pomagają ale to odchorują, a jeszcze innym więcej zaszkodzą niż pomogą. To zostało potwierdzone, podobnie jak to, że od momentu wprowadzenia obowiązkowych szczepień drastycznie zniwelowano występowanie szeregu chorób zakaźnych, więc jakieś ryzyko zawsze jest. No i nie zapominajmy, że jeśli niezaszczepiona osoba na coś zachoruje, przed czym szczepionka miała ją by uchronić, to lekarze i koncerny tak czy tak zarobią na jej leczeniu. Tak na zdrowy rozsądek.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@Trokopotaka: a to nie no - jeśli dyskusja toczyłaby się o to czy szczepionki mają jakiś superskładnik powodujący autyzm to wiadomo że nie miałaby sensu - dyskusja (przynajmniej z mojej strony) toczy się o to że szczepionki pwodują większe zagrożenie niż korzyści (nie tyle autyzmem co uszkodzeniem mózgu - czego autyzm jest tylko jednym z wielu przejawów - to trochę tak jakbyś jechał samochodem po dziurach - szczepionka jest dla dziecka tym co dla samochodu 20km/h więcej.. dobremu nic się nie stanie inny się trochę uszkodzi bardzo kiepski rozkraczy się niezależnie od prędkości, ale część akurat właśnie przez to że jechałeś szybciej się zepsuje i urwiesz koło pomimo że gdybyś jechał wolniej to byś przejechał i jeździł do końca świata.. szczepionka po prostu zwiększa prawdopodobieństwo - dlatego jest taka opłacalna dla koncernów - z jednej strony "robi swoje" bo w pewnym stopniu pomaga a z drugiej strony "robi robotę" koncernom, bo osłabaijąc organizm dziecka czyni go podatnym na SETKI innych chorób - to dziecko i tak miałoby duże szanse zachorować ale dzieki szczepionce ma niemal 100% tych szans.. i nie sądze żeby ktoś to planował - po prostu z czasem to wyszło - a koncerny zataiły i skorzystały (odkryły korelacja która przynosi im zyski - może nawet troszkę zwiększyły "efekt" dodając tu i uwdzie troszkę chemii).. twierdzisz że ludzie by się połapali że coś jest nie tak? a ilu znasz ludzi którzy wyszli z poważnej choroby dzięki szpitalom i lekarzom? bo ja niewielu.. ludzie wierzą lekarzom bo jak wezmą paracetamol to się lepiej czują a jak antybiotyk to choroba mija - dla prostaka coś takiego wystarczy - więc automatycznie ufa że jak weźmie szczepionkę to też pomoże - ludzie wierzyli księżom, wierzyli hitlerowi, wierzą putionowi kaczynskiemu i tuskowi - wierzyli wałęsie czy jp2 - ludzie to debile i soryy jeśli używasz OFICJALNIE argumentu typu "większość w coś wierzy to chyba to musi działać" to tylko potwierdzasz tę tezę (że ludzie z zasady są bezmyślni)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@Trokopotaka: i jeszcze jedno bardzo ważne: to nie jest tak, że najpierw pojawiły się ruchy antyszczepionkowe i państwo musiało się bronić wprowadzając przymus szczepien - wręcz przeciwnie - to państwo wprowadziło przymus co zrodziło pytania i sprzeciw - jak to jest że rząd który pozwala na sprzedaż papierosów i alkoholu, czy chociażby energetyków dzieciom, nagle stał się taki troskliwy i zaczął dbać o zdrowie przymuszając do szczepionek? - to samo w sobie jest tak śmierdzące że przeciętna małpa zwęszyłaby podstęp - nie ma po prostu żadnej opcji żeby ten przymus wynikał z troski o dobro obywateli a nie z troski o kasę dla korporacji - a jeśli ktoś na tym zarabia to nie ma siły żeby ktoś na tym nie tracił - więc sam sobie odpowiedz kto na tym traci.. nie musisz wierzyć że szczepionki są szkodliwe ale powinieneś sobie przynajmniej zadać pytanie - jakie są szanse że przy tylu miliardach potencjalnej straty wyniki badań nt. ich szkodliwości są faktycznie rzetelne.. alkohol i papierosy ludzi i tak kupują, z komórek i mikrofalówek i tak korzystają - ale ile ludzi szczepiłoby dzieci gdyby faktycznie oficjalnie przyznano to co jest niemal oczywiste dla tych "rozsądnych" antyszczepionkowców - czyli że szczepionki powodują więcej szkód niż korzyści

Odpowiedz
Udostępnij