Jest na to proste rozwiązanie - aktywność w nocy. Jeśli masz problem z zasypianiem wieczorem, poszukaj sobie pracy oferującej tryb zmianowy, albo pracy w której samodzielnie sobie ustalasz godziny. Wtedy kiedy pospolici zjadacze chleba idą spać, a ty masz oczy jak sowa, możesz zająć się pracą (gratis masz świetny dojazd bez korków, a czasem nawet dodatkową premię do wypłaty za pracę o tej porze). A potem nad ranem lub rano, idziesz sobie smacznie spać, kiedy cała armia zaspanych zombie od piątej czy szóstej już gania w zimnie i półmroku by się wyszykować do pracy, a potem tkwi godzinę w korkach, by po południu znowu tkwić w nich kolejną godzinę i wrócić marudząc ile to im czasu schodzi na dojazd, jak to nie ma nigdzie miejsca bo wszędzie tłumy, itp.
Nocna aktywność to wspaniała rzecz, tylko trzeba ją wykorzystać zamiast na siłę próbować zasnąć.
To jeszcze nic. Gorzej jak usłyszysz w przejeżdżającym samochodzie miłość w Zakopanem....
OdpowiedzMam na to sposób: zaπerdalaj w dzień, w ten sposób się zmęczysz i padniesz odrazu.
OdpowiedzJest na to proste rozwiązanie - aktywność w nocy. Jeśli masz problem z zasypianiem wieczorem, poszukaj sobie pracy oferującej tryb zmianowy, albo pracy w której samodzielnie sobie ustalasz godziny. Wtedy kiedy pospolici zjadacze chleba idą spać, a ty masz oczy jak sowa, możesz zająć się pracą (gratis masz świetny dojazd bez korków, a czasem nawet dodatkową premię do wypłaty za pracę o tej porze). A potem nad ranem lub rano, idziesz sobie smacznie spać, kiedy cała armia zaspanych zombie od piątej czy szóstej już gania w zimnie i półmroku by się wyszykować do pracy, a potem tkwi godzinę w korkach, by po południu znowu tkwić w nich kolejną godzinę i wrócić marudząc ile to im czasu schodzi na dojazd, jak to nie ma nigdzie miejsca bo wszędzie tłumy, itp. Nocna aktywność to wspaniała rzecz, tylko trzeba ją wykorzystać zamiast na siłę próbować zasnąć.
Odpowiedz