O tym się dużo nie słyszy, ale prawda jest taka, że zadławienia naprawdę SĄ śmiertelnie niebezpieczne. Najczęściej jesteśmy w stanie odkrztusić to, co nam wpadło do nie tej dziurki, ale pewien procent przypadków prowadzi do całkowitego zablokowania dróg oddechowych. Jeśli wtedy nam ktoś nie udzieli pomocy, albo nie zrobimy tego sami, po dłuższej chwili stracimy przytomność, a nasz mózg zacznie powoli umierać z braku tlenu i mamy pozamiatane.
Oglądałem 'Piratów z Karaibów' i tak jakoś mi się skojarzyło: "ORZESZEK"
OdpowiedzO tym się dużo nie słyszy, ale prawda jest taka, że zadławienia naprawdę SĄ śmiertelnie niebezpieczne. Najczęściej jesteśmy w stanie odkrztusić to, co nam wpadło do nie tej dziurki, ale pewien procent przypadków prowadzi do całkowitego zablokowania dróg oddechowych. Jeśli wtedy nam ktoś nie udzieli pomocy, albo nie zrobimy tego sami, po dłuższej chwili stracimy przytomność, a nasz mózg zacznie powoli umierać z braku tlenu i mamy pozamiatane.
OdpowiedzWyglądają jak te wszystkie płuca 40-letniego palacza na antynikotyniowych plakatach. Ktoś tu kłamie >.>
Odpowiedz