Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Mój mąż postanowił wyszeptać mi...

Dodaj nowy komentarz
avatar Vania
-2 2

ŚMieszne na raz, ale całe życie z takim burakiem, nie wyobrażam sobie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Vania Przepraszam bardzo jak tam szanowny małżonek??

Odpowiedz
avatar Vania
0 0

@Kapitan_Stefan: Dobrze, mam go pozdrowić?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Vania: A dojdą pozdrowienia do Krainy Narni? To będę wdzięczny

Odpowiedz
avatar Vania
0 0

@Kapitan_Stefan: Przeraża mnie wizja świata w jakim żyjesz, skoro tak zwyczajna rzecz jak małżeństwo, wydaje ci się wymyślona. A tak się składa, że męża mam. Nawet przegląda mistrzów, ale na szczęście nie wchodzi w komentarze :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Vania: A mnie przeraża wizja, świata, w którym ty żyjesz. Brak dystansu, kamuflujesz pod rzekomym dobrym wychowaniem a nazywając burakiem kogoś kto ten dystans posiada. Takiego podejścia człowiek może i uczy się z czasem, widać dziewczynie pasuje to jakim człowiekiem jest jej mąż. W takim razie większość śmieszków, którzy ukrywają swoje prawdziwe uczucia za płachtą humoru, powinno się nazywać burakami, a kobiety które ich rozumieją to frajerki tak? Burakiem w tym momencie jesteś Ty nikt inny jeśli tego nie łapiesz.

Odpowiedz
avatar Vania
0 0

@Kapitan_Stefan: Hm, napisałam, że ja sobie nie wyobrażam, nie znaczy to, że każdy musi lubić to co ja. Jak napisałam, śmieszne na raz. Natomiast jeśli komplementem jest to, że nie odeszła od męża, to słabo trochę jak dla mnie. Nie wiem skąd ta wzmianka o rzekomym dobrym wychowaniu. Nigdzie nie twierdziłam, że jestem dobrze wychowana, nie sugerowałam tego i nijak mi to nie pasuje do tej rozmowy. Więc jakbyś mógł rozwinąć co miałeś na myśli, to by było miło. Zgadzam się z tym, że skoro jej pasuje taki właśnie mąż to dobrze. To chyba najważniejsze. Nigdzie nie napisałam, że uważam kogoś za frajerkę, nie wiem czemu dodajesz. Napisałam jedno zdanie, ty z tego wyciągnąłeś bardzo dużo wniosków, na moje szczęście mylnych. Pierwszy, założyłeś, że nie mam męża, czyli dopisałeś mi już jakąś historię na podstawie jednego zdania. Drugi, uznałeś, że kłamię, nie znasz mnie. Trzeci, że kamufluje swój brak dystansu. Czwarty, że nie mam dystansu. Piąty, że uznaję kogoś za frajera bo coś tam. Tutaj mamy sporą historię, łatwiej wyciągnąć wnioski, niekoniecznie prawdziwe, mam na myśli to, że nic za pewnik bym nie brała. Po prostu najzwyczajniej w świecie ja odebrałam to jako buractwo i ja bym w takim związku być nie mogła. To moja subiektywna ocena tego co tu przeczytałam. Natomiast o autorce zdania nie mam żadnego, tym bardziej nie uważam jej za frajerkę. Oczywiście może być tak jak mówisz, że facet po prostu zażartował, ale może być i tak, że trochę popił tego piwa, o którym wspomina autorka i go na takie przemyślenia wzięło.

Odpowiedz
Udostępnij