Duże stadiony piłkarskie zawsze mi się kojarzą z absurdem stadionów do quiditcha. Są 4 piłki. Poruszają się we wszystkich 3 wymiarach. Mogą wylecieć poza stadion. A widz musi to śledzić ze średniej odległości od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów. W tym jedna piłka jest wielkości kulki analnej, a ganiający za nią są w teorii najszybszymi graczami w drużynach.
Rozumiem oglądać zdecydowanie za długi mecz w tv. Gdzie kamera śledzi akcje i nawet robią powtórki. Ale każde dalsze/wyższe miejsce na stadione sprawia, że nie da się zobaczyć ruchów graczy, jak stoją bokiem to nawet nie rozpozna się koloru drużyny, a piłkę ciężko odróżnić od paprocha na okularach.
@gomezvader: Podobno na stadiony chodzi się dla klimatu. W sensie by się drzeć, wcinać przekąski, robić falę, rzucać race i serpentyny, ew. wyrywać krzesełka i napierdzielać tamtych w innym kolorze z drugiego sektora. Do tego nie trzeba widzieć ani graczy, ani piłki, trzeba tylko patrzeć na tablicę wyników, żeby wiedzieć kiedy ryczeć. Podobno, osobiście tego nie sprawdzałem, bo mam na ten sport wyj... kompletnie.
Duże stadiony piłkarskie zawsze mi się kojarzą z absurdem stadionów do quiditcha. Są 4 piłki. Poruszają się we wszystkich 3 wymiarach. Mogą wylecieć poza stadion. A widz musi to śledzić ze średniej odległości od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów. W tym jedna piłka jest wielkości kulki analnej, a ganiający za nią są w teorii najszybszymi graczami w drużynach. Rozumiem oglądać zdecydowanie za długi mecz w tv. Gdzie kamera śledzi akcje i nawet robią powtórki. Ale każde dalsze/wyższe miejsce na stadione sprawia, że nie da się zobaczyć ruchów graczy, jak stoją bokiem to nawet nie rozpozna się koloru drużyny, a piłkę ciężko odróżnić od paprocha na okularach.
Odpowiedz@gomezvader: Podobno na stadiony chodzi się dla klimatu. W sensie by się drzeć, wcinać przekąski, robić falę, rzucać race i serpentyny, ew. wyrywać krzesełka i napierdzielać tamtych w innym kolorze z drugiego sektora. Do tego nie trzeba widzieć ani graczy, ani piłki, trzeba tylko patrzeć na tablicę wyników, żeby wiedzieć kiedy ryczeć. Podobno, osobiście tego nie sprawdzałem, bo mam na ten sport wyj... kompletnie.
Odpowiedz