Jeśli firma w Polsce wyraża publicznie swoje poglądy polityczne, stąpa po bardzo cienkim lodzie. W Polsce dyskusja polityczna wygląda mniej więcej tak:
Partia A: "to wasza kur*a wina"
Partia B: "nie to wasza wina"
Partia A: "morda lewaku"
Partia B: "zamknij się faszysto"
Partia A: "przez ostatnie 4 lata kradliście"
Partia B: "a wy teraz kradniecie"
To nie jest dyskusja, to totalne dno. Niestety naród jest mocno podzielony, dlatego firmy nie powinny wyrażać poglądów dla swojego "bezpieczeństwa", bojkoty, strajki, wyzwiska, utrata klientów. To nie jest na nic nikomu potrzebne. Jeszcze trochę i w CV obowiązkowym punktem obok imienia, nazwiska czy adresu będzie to jaką partię się popiera.
Jeśli firma w Polsce wyraża publicznie swoje poglądy polityczne, stąpa po bardzo cienkim lodzie. W Polsce dyskusja polityczna wygląda mniej więcej tak: Partia A: "to wasza kur*a wina" Partia B: "nie to wasza wina" Partia A: "morda lewaku" Partia B: "zamknij się faszysto" Partia A: "przez ostatnie 4 lata kradliście" Partia B: "a wy teraz kradniecie" To nie jest dyskusja, to totalne dno. Niestety naród jest mocno podzielony, dlatego firmy nie powinny wyrażać poglądów dla swojego "bezpieczeństwa", bojkoty, strajki, wyzwiska, utrata klientów. To nie jest na nic nikomu potrzebne. Jeszcze trochę i w CV obowiązkowym punktem obok imienia, nazwiska czy adresu będzie to jaką partię się popiera.
Odpowiedz