W zasadzie to nie tylko kwestia F&F w jakimkolwiek filmie o wyścigach jest dokładnie ten sam schemat - typ jedzie na końcu i kombinuje jak koń pod górę by dogonić lidera, po czym wrzuca niższy bieg, dociska gaz na max (wskazówka obrotomierza obowiązkowo musi wejść na czerwone pole) i naraz wyprzedza po kolei każdego, a pozostali kierowcy ze złości rąbią pięściami o kierownicę bo tak nie potrafią, natomiast wszyscy obserwatorzy łapią się z wrażenia za głowę jak to możliwe i co on za niesamowitego skilla ma.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2020 o 11:44
@Trokopotaka Większość filmów jest naciągana, ale w praktyce to jest możliwe (chociaż mniej efektowne). Masz podrasowany samochód i znasz jego możliwości. Wiesz, że nie możesz przegiąć pały, bo ryzykujesz awarią. Dopiero przegrywając stawiasz wszystko na jedną szalę i albo dasz radę, albo będziesz miał wóz do naprawy. Tak jest chociażby przesądzając z podtlenkiem azotu. Możesz dać więcej paliwa i tlenu, to tylko kwestia tego, czy silnik wytrzyma. Przetrzymać za długo lub dasz za dużo, przegrzejesz go albo wysadzisz tłok i koniec zabawy.
Z tą redukcją to raczej bajka w tym przypadku, bo właśnie chcesz być na wyższym biegu aby się rozpędzić i nie zmieniać biegi w trakcie. Może tu raczej chodzić o pałowanie silnika w nadzwyczajnych warunkach.
Z tą szybka to całkiem niegłupie, chociaż technologicznie raczej skomplikowane. W końcu jednak strzały są od zewnątrz, więc jest to całkiem możliwe, aby dało się wypchnąć szybę od środka.
albo np. chłopy się napi**dalają i jeden przegrywa, przeciwnik jest wyraźnie lepszy, łamie mu rękę albo uszkadza żebra czy co tam jeszcze, i gdy ten już jest na wpół martwy nagle zbiera się w sobie w sprawny w 50% pokonuje przeciwnika który był od niego lepszy nawet gdy ten był sprawny w 100%.. ale z drugiej strony w wiadomościach też nie mówią o tym że chłop wyjechał na pole zaorał i wrócił - jak to bywa w 99,99% tylko mówią o tych wyjątkowych mało prawdopodobnych czy wręcz nieprawdopodobnych sytuacjach które się zdarzają - tak samo filmy nie opowiadają o przeciętniakach tylko o tych wyjątkowych ludziach w wyjątkowych sytuacjach, więc w jakiś sposob jest to usprawiedliwione - to co pisał któryś z przedmówców - w 99,999% przypadków takie wyżyłowanie silnika kończy się "wybuchem" jednostki i porażką - ale raz na milion lat zdarza się że silnik wytrzyma i wygrywasz - i o tym właśnie jest ten film :)..
gdyby filmy miały być realistyczne - to musiałoby powstawać 1000 filmów sensacyjnych bo 999 kończyło by się po 15 - 20 minutach bo głowny bohater dostawał by kulkę albo jego przełożony by go zwolnił kiedy ten łamie przepisy żeby powstrzymać bandziora :)
W zasadzie to nie tylko kwestia F&F w jakimkolwiek filmie o wyścigach jest dokładnie ten sam schemat - typ jedzie na końcu i kombinuje jak koń pod górę by dogonić lidera, po czym wrzuca niższy bieg, dociska gaz na max (wskazówka obrotomierza obowiązkowo musi wejść na czerwone pole) i naraz wyprzedza po kolei każdego, a pozostali kierowcy ze złości rąbią pięściami o kierownicę bo tak nie potrafią, natomiast wszyscy obserwatorzy łapią się z wrażenia za głowę jak to możliwe i co on za niesamowitego skilla ma.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2020 o 11:44
@Trokopotaka Większość filmów jest naciągana, ale w praktyce to jest możliwe (chociaż mniej efektowne). Masz podrasowany samochód i znasz jego możliwości. Wiesz, że nie możesz przegiąć pały, bo ryzykujesz awarią. Dopiero przegrywając stawiasz wszystko na jedną szalę i albo dasz radę, albo będziesz miał wóz do naprawy. Tak jest chociażby przesądzając z podtlenkiem azotu. Możesz dać więcej paliwa i tlenu, to tylko kwestia tego, czy silnik wytrzyma. Przetrzymać za długo lub dasz za dużo, przegrzejesz go albo wysadzisz tłok i koniec zabawy. Z tą redukcją to raczej bajka w tym przypadku, bo właśnie chcesz być na wyższym biegu aby się rozpędzić i nie zmieniać biegi w trakcie. Może tu raczej chodzić o pałowanie silnika w nadzwyczajnych warunkach. Z tą szybka to całkiem niegłupie, chociaż technologicznie raczej skomplikowane. W końcu jednak strzały są od zewnątrz, więc jest to całkiem możliwe, aby dało się wypchnąć szybę od środka.
Odpowiedzalbo np. chłopy się napi**dalają i jeden przegrywa, przeciwnik jest wyraźnie lepszy, łamie mu rękę albo uszkadza żebra czy co tam jeszcze, i gdy ten już jest na wpół martwy nagle zbiera się w sobie w sprawny w 50% pokonuje przeciwnika który był od niego lepszy nawet gdy ten był sprawny w 100%.. ale z drugiej strony w wiadomościach też nie mówią o tym że chłop wyjechał na pole zaorał i wrócił - jak to bywa w 99,99% tylko mówią o tych wyjątkowych mało prawdopodobnych czy wręcz nieprawdopodobnych sytuacjach które się zdarzają - tak samo filmy nie opowiadają o przeciętniakach tylko o tych wyjątkowych ludziach w wyjątkowych sytuacjach, więc w jakiś sposob jest to usprawiedliwione - to co pisał któryś z przedmówców - w 99,999% przypadków takie wyżyłowanie silnika kończy się "wybuchem" jednostki i porażką - ale raz na milion lat zdarza się że silnik wytrzyma i wygrywasz - i o tym właśnie jest ten film :).. gdyby filmy miały być realistyczne - to musiałoby powstawać 1000 filmów sensacyjnych bo 999 kończyło by się po 15 - 20 minutach bo głowny bohater dostawał by kulkę albo jego przełożony by go zwolnił kiedy ten łamie przepisy żeby powstrzymać bandziora :)
Odpowiedz