@Kwasnydeszcz:
Nie wiem czy się nie zmieniło ale abonament za TV płaciło się za posiadanie odbiornika który jest przystosowany do odbioru telewizji. Jeżeli miałeś TV a nie miałeś np. anteny to mogłeś się wykręcić i nic Ci nie zrobili. Więc jak podłączyłeś PS4 pod Rubina mogłeś grać do woli i nie płacić abo zgodnie z prawem.
@geniusm Kretynizm prawa w tym kraju pozwala na dowolną interpretację przepisów. Znalazłem sprzeczne ze sobą wyniki interpretujące dokładnie te same przepisy na inny sposób. Wszystko zależy od sędziego, a bez prawa precedensu nie można być pewnym, że kolejny wyrok w identycznej sprawie będzie taki sam.
Wszystko rozchodzi się o pojęcie gotowości do odbioru sygnału RTV. Raz uznają, że gotowość oznacza możliwość uruchomienia i oglądania telewizji (bez anteny czy kablówki nie da rady), a raz uznają, że jest to kwestia przystosowania samego urządzenia do odbioru sygnału (czyli czy jest to telewizor z tunerem).
Co śmieszniejsze, wystarczy kupić rzutnik i tuner, a abonament nie obowiązuje. Tuner nie jest urządzeniem RTV według przepisów, bo nie umożliwia prezentacji programu telewizyjnego (tylko jego odbiór), a znowu rzutnik nie umożliwia odbioru, a tylko prezentację. W ten sam sposób oddzielny odbiornik radiowy i urządzenie audio nie są radiem, bo odbiornik nie gra, a wzmacniacz nie odbiera sygnału radiowego. Przepisy skrojone na odpiedol byle kasę z człowieka ściągnąć. Dam mi człowieka, a podepnę pod niego paragraf.
To jest podatek od POSIADANIA odbiornika. Tak jak podatek od nieruchomości, rolny i nie wiem jaki jeszcze. Masz coś, to płać, bo bogaty jesteś.
Odpowiedz@Kwasnydeszcz: Nie wiem czy się nie zmieniło ale abonament za TV płaciło się za posiadanie odbiornika który jest przystosowany do odbioru telewizji. Jeżeli miałeś TV a nie miałeś np. anteny to mogłeś się wykręcić i nic Ci nie zrobili. Więc jak podłączyłeś PS4 pod Rubina mogłeś grać do woli i nie płacić abo zgodnie z prawem.
Odpowiedz@geniusm Kretynizm prawa w tym kraju pozwala na dowolną interpretację przepisów. Znalazłem sprzeczne ze sobą wyniki interpretujące dokładnie te same przepisy na inny sposób. Wszystko zależy od sędziego, a bez prawa precedensu nie można być pewnym, że kolejny wyrok w identycznej sprawie będzie taki sam. Wszystko rozchodzi się o pojęcie gotowości do odbioru sygnału RTV. Raz uznają, że gotowość oznacza możliwość uruchomienia i oglądania telewizji (bez anteny czy kablówki nie da rady), a raz uznają, że jest to kwestia przystosowania samego urządzenia do odbioru sygnału (czyli czy jest to telewizor z tunerem). Co śmieszniejsze, wystarczy kupić rzutnik i tuner, a abonament nie obowiązuje. Tuner nie jest urządzeniem RTV według przepisów, bo nie umożliwia prezentacji programu telewizyjnego (tylko jego odbiór), a znowu rzutnik nie umożliwia odbioru, a tylko prezentację. W ten sam sposób oddzielny odbiornik radiowy i urządzenie audio nie są radiem, bo odbiornik nie gra, a wzmacniacz nie odbiera sygnału radiowego. Przepisy skrojone na odpiedol byle kasę z człowieka ściągnąć. Dam mi człowieka, a podepnę pod niego paragraf.
Odpowiedz