Jak byłem mały to tak było, że sąsiedzi wychodzili razem zapalić na balkon i rozmowy toczyły się przez kilka pięter nawet. Jeden sąsiad uderzał w grzejnik żeby drugi wyszedł. Tak się żyło w bloku. Teraz nowe się powprowadzały i nawet prania nie możesz powiesić, bo swoimi gaciami gorszysz ich gówniaków.
Najważniejsze w paleniu na balkonie, to nie wyrzucanie kiepów gdzie popadnie:
"Gdy palę na balkonie, to nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet z wiatrem wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na więzienie. Pokażą mnie w telewizji i mama się wtedy dowie, że palę."
Pomijając fakt, że palenie na balkonie jest niegrzeczne wobec sąsiadów.
Jak byłem mały to tak było, że sąsiedzi wychodzili razem zapalić na balkon i rozmowy toczyły się przez kilka pięter nawet. Jeden sąsiad uderzał w grzejnik żeby drugi wyszedł. Tak się żyło w bloku. Teraz nowe się powprowadzały i nawet prania nie możesz powiesić, bo swoimi gaciami gorszysz ich gówniaków.
OdpowiedzNajważniejsze w paleniu na balkonie, to nie wyrzucanie kiepów gdzie popadnie: "Gdy palę na balkonie, to nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet z wiatrem wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na więzienie. Pokażą mnie w telewizji i mama się wtedy dowie, że palę." Pomijając fakt, że palenie na balkonie jest niegrzeczne wobec sąsiadów.
Odpowiedz"Z nad przeciwka" to określenie na "po drugiej stronie, piętro wyżej"?
Odpowiedz