Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Coś mi się...

Dodaj nowy komentarz
avatar mikmas
-2 2

Czy ja dobrze kumam? W jakiś sposób zaczepiła i pociągnęła kilkuset kilogramową, jebitnie wielką studzienkę (to już jest nieprawdopodobne - CZYM?!) i jechała z nią przez miasto robiąc nieprawdopodobny huk i nawet nie sprawdziła WTF? Płeć płcią, ale czy na pewno ma odpowiednią ilość chromosomów?

Odpowiedz
avatar daroc
1 1

@mikmas: taka pokrywa waży może 20 kg... Przecież ludzie schodzący do studzienki sami ten właz odsuwają w pojedynkę.

Odpowiedz
avatar Majozen
0 0

@daroc: Też jesteś w błędzie. Pokrywa studzienki kanalizacyjnej waży około 60 kg. Specjalnie są robione, aby były jak najcięższe, żeby zapobiec poderwaniu jej przez samochody. Historyjka wali fejkiem.

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

@Majozen: są po prostu przykręcane. Poszukałem, komentarz niżej zobacz ile to waży.

Odpowiedz
avatar Nowkasztuka
2 2

Kumpel nie zna się na samochodach w ogóle. Kiedyś rusza spod pracy coś szura, patrzy, tłumik odpadł i go ciągnie. Laweta, mechanik, okazało się, a tu okazuje się, że wszystko ok, tłumik jest, na lawecie przywiózł drugi. Rano najechał na już leżący czyjś tłumik, nie zauważył, cofając jakoś się zaczepił.

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

@Nowkasztuka: Ja bez tłumika (ale tylko tego końcowego - u mnie wydech składał się z trzech części) zrobiłem prawie 1000 km (odpadł mi na wybojach, więc zapakowałem go do bagażnika). Gdybym nie wiedział, że nie ma końcowego tłumika, to sam bym się nie zorientował, że coś nie tak, wiec takim samochodem można spokojnie jeździć, a laweta niekoniecznie jest potrzebna. I żeby nie było jakichś komentarzy o rzęchach - to było 10-letnie auto, pracowało może nie super cicho (bo to diesel), ale przyzwoicie. Pozostałe dwa tłumiki same dawały radę po prostu.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

Brzmi to jak sztuczka złodzieja; przyczep coś co hałasuje, delikwent zatrzymuje się i wysiada zaraz po ruszeniu zostawiając kluczyki w stacyjce, bo tylko zerknąć i bach. Ale pokrywa studzienki? @mikmas kilkusetkilogramową? Najcięższy właz jaki znalazłem fi660 40kg. Żeliwny rzecz jasna. @Nowkasztuka to jakiś dzbanek, że nie umiał zajrzeć pod spód? Wydech jak odpadnie to dać mu chwilę na ostygnięcie i do bagarka. Potem się jakoś przyspawa na kanale. Na tym się nie trzeba znać, żeby umieć stwierdzić, że "ten kawał rury się urwał".

Odpowiedz
avatar Sajles92
0 0

Kumpel kiedyś o taki właz wyrwał połowę przewodów hamulcowych :P

Odpowiedz
avatar banan113
1 1

fejk, nawet baba nie jest taka tepa

Odpowiedz
avatar Pioter202
0 0

Fejk. Kobita nie podniesie żeliwnej pokrywy od studzienki. No chyba, że to betonowa pokrywa. Tej tym bardziej nie podniesie.

Odpowiedz
avatar Dawlat
1 1

Ja tak ostro bym sie nie odzewał do kobiety która była w stanie wrzucić pokrywę od studzienki do bagażnika ;)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

bardzo prosze o pomoc w odnalezieniu osoby z tej historii tak się składa że moja teściowa parę dni temu wpadła do takiej studzienki - są spore szanse że to być może właśnie ta kobieta jest odpowiedzialna za to zdarzenie - dlatego chciałbym ją zidentyfikować w celu przesłania kwiatów i czekoladek

Odpowiedz
Udostępnij