Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Prawda

Dodaj nowy komentarz
avatar 12tomek1997
8 8

Tylko mnie śmieszy ta nagła troska o rodaków ze strony walczących o fotel prezydenta?

Odpowiedz
avatar joypad
4 4

A co kur*a, boisz się zagadać na korytarzu parlamentu do Matiego?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2020 o 7:56

avatar konto usunięte
0 6

Ktoś powie nie ma opcji, żeby przy takich cenach jak obecnie, czy takim poziomie propagandy jak w tvpis, miał szansę wygrać kandydat partii rządzącej, to po prostu niemożliwe. A się okazuje, że jest to możliwe, bo po raz kolejny totalna opozycja przedstawia poziom totalnego dna, a swoją kampanię sprowadza do imitowania takiego trzęsącego się szczuro-psa, który drze mordę na cały blok i nikt nie wie o co. Po raz kolejny program wyborczy "totalnej opozycji" sprowadza się do uczepienia się jednej rzeczy (w tym przypadku akurat top-popularnego wirusa) i ciśnięcia tych drugich o nią, bo jak samemu nic się nie ma do zaoferowania, to pozostaje jechanie innych, żeby wyszli na gorszych. Najbardziej żenujący jest jednak fakt, że przyjdzie nam pewnie wybierać między kandydatami tych dwóch partii...

Odpowiedz
avatar cassper
-2 8

@Trokopotaka: Widzę ze myślimy podobnie. Mam wrażenie że to wszystko jest jeden wielki układzik tak zaprojektowany żeby pis rządził i powoli wykańczał ten kraj. Opozycja zupełnie nic sobą nie reprezentuje, wystawili kandydatkę która jest co najwyżej śmieszna a na pewno żałosna. Idąc dalej z analizą - na Biedronia w tym homofobicznym kraju większość na pewno nie zagłosuje, Kosiniak mierny ale wierny, nie ma szans na większość. Nawet konfederacja wydaje się być w tym układzie, bo wystawiają Bosaka, który jako znany narodowiec jest nie do przełknięcia dla liberalnego elektoratu. Kto tam jeszcze pozostał? Może Hołownia? Dobry z niego chłopak ale żaden polityk. Dopiero co ruszył z kampanią i od razu popełnia błąd za błędem. Widzę że Liroy też startuje - jak dla mnie spoko ale jestem realistą, nie ma szans na wygraną. Przy takich konkurentach Duda nie musi nic robić żeby wygrać. Jakby komuś zależało na utrzymaniu aktualnego syfu w kraju.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@cassper: Jeśli chodzi o aspekt czysto "przemówieniowy", nie możesz powiedzieć, że Kosiniak jest mierny, bo jest najlepszy spośród nich wszystkich (polecam przemówienia z konwencji Dudy, Kidawy i Kosiniaka)... No, tbh nie licząc Bosaka, ale ten z kolei jest całkowicie z przeciwnej mi barykady politycznej. Nie da się jednak niestety zaprzeczyć, że Bosak intelektem góruje nad Kidawami czy Dudami...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2020 o 23:40

avatar Kajothegreat
0 2

@Trokopotaka: Odpowiedź jest prosta: byleby tylko przeciwko Dudzie. A ma to dwie zalety: 1. Duda jest... Nie chcę dostać z paragrafu. Być może Kidawa też jest..., ale: 2. Jeśli Pis nie będzie miał nieograniczonej władzy (parlament + prezydent), będą mieli mniej możliwości do wyłudzania pieniędzy, marnotrawienia i przepychania przychylnych swoim praw. Prezydent w takim wypadku, jako że jest z przeciwnej opcji politycznej, będzie patrzył ze zdwojonym zainteresowaniem na poczynania rządzących, ergo wszyscy na tym zyskujemy. Moim zdaniem wręcz powinno być prawo, że prezydent nie może być z tego samego obozu politycznego, co parlament. I tak jak PO stało się bezczelne mając i swojego premiera, i prezydenta, tak PIS dorównuje albo nawet przebija już PO :).

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@Kajothegreat: Kosiniak może i ma retorykę dobrze wyćwiczoną ale nie ma najważniejszej rzeczy - wiarygodności. Ludzie nie ufają psl'owi i jego liderom, uważają ich za partię przylepę, co zawsze się przykleja do rządzących, jakich by nie byli poglądów. Zbyt mało osób im ufa żeby Kosiniak miał szanse w wyborach. Do tego jest mierny - w sensie nijaki, jałowy, ciapowaty. Nie ma charyzmy potrzebnej prezydentowi a jego wypowiedzi są tak sztuczne, jakby czytał ciągle z promptera. A co do Bosaka, to może i góruję na Kidawą intelektem ale to nie świadczy na jego korzyść tylko na jej niekorzyść. Bosak raczej orłem w konfederacji nie jest, a wygrał prawybory tylko dlatego że narodowców jest więcej i mieli większą siłę oraz bardziej się zmobilizowali. Gdyby konfa wystawiła kandydata wolnościowego, to miałby mój głos ale narodowca nie poprę, nie ma bata. Podobnie myśli wielu wyborców, co widać na różnych forach. Ciekawe jest że za zimną analizę dostępnych kandydatów, dostałem tak dużo minusów. Czyżby aż tak wielu fanów kichawy i dupy na bosaka tu jest że aż tylu uraziłem nie piejąc peonów na ich cześć? Mam prawo do własnego zdania i uważam że w tych wyborach nie ma żadnego wartościowego kandydata, który miałby realne szanse.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@cassper: I co, wierzyłbyś wtedy w "wolnościowość" konfederacji :D? Której jednym z prezesów jest ziom określający się jako 'narodowy socjalista'? Jeszcze bardziej podejrzany jest liberalizm Korwina, jako że ten nie zna podstaw ekonomii. A czy Bosak nie jest orłem? Myślę, że jest. Jest bowiem i dobrze wykształcony, i inteligentny. Życzę mu jednak jak najgorzej w wyborach, bo zwyczajnie sam narodowcem nie jestem. Skoro 40% wyborców zamierza głosować na D., 20 na K. i tak dalej, trudno się dziwić, że zostałeś zminusowany za to, że ich krytykujesz :D

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@Kajothegreat: W konfederacji jest więcej osób niż tylko jej liderzy. Kontrkandydatem w prawyborach był Dziambor, który jest wolnościowcem i przedsiębiorcą, a wiec kimś, kto rozumie że socjalizm, ten narodowy i powszechny janosikowy, nie jest dobrym rozwiązaniem. Do tego startował z mojego okręgu za co tym bardziej go popieram, bo jest człowiekiem z pomorza a nie z warszafki ani tym bardziej ze wschodnich rubieży. Najbardziej z konfy, na prezydenta nadawał by się Mentzen, ale jest za młody. Podobnie jak tobie, z narodowcami mi nie po drodze i od początku istnienia koalicji zwanej konfederacją, nie podobało mi się to połączenie. Teraz widać że moje obawy były słuszne, bo wolnościowcy w konfie zostali zdominowani przez narodowców i nie mają nic do gadania, o wszystkim decydują brunatni pokroju bosaka właśnie. Mam poglądy wolnościowe i od zawsze szukałem właściwej partii, która by moje poglądy reprezentowała. Niestety, do tej pory okazywało się ze pod płaszczykiem liberalizmu zawsze kryje się faszyzm lub socjalizm, co w moim uznaniu na jedno wychodzi. Nawet partia libertariańska okazała się brunatna, a przynajmniej takie poglądy reprezentują jej liderzy. Ostatnio pojawiła się nowa partia wolnościowa, pod nazwą "możemy". Bacznie ich obserwuję ale obawiam sie ze nie będą mieli żadnych realnych szans na zaistnienie w polskiej polityce. Poza tym, już teraz część z ich postulatów mi się nie podoba i obawiam się że będzie podobnie jak z libertarianami - dobrze się zapowiada a wyjdzie jak zawsze brunatne gówno

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@cassper: No niestety narodowcy powoli zawłaszczają sobie liberalizm, jako "prawdziwa prawica". Moim zdaniem dopóki współczesna siatka pojęciowo-konotacyjna się nie zmieni, nie będzie już umiarkowanych albo centrowych liberałów, jak np. Ludwig Erhard, dzięki któremu zachodnie Niemcy szybko stały się największą i niedoścignioną potęgą gospodarczą Europy. Zwłaszcza że ludzie głosują przede wszystkim poprzez kryterium światopoglądowe...

Odpowiedz
Udostępnij