Byłem ostatnio świadkiem takiej rozmowy w lidlu:
AK(Awanturująca się Klientka), K - kasjer
AK: Ma mi pan przyjąć ten zwrot bo ja nie będę szukać w internetach gdzie to zgłosić
K: Szanowna pani, my nie obsługujemy gwarancji dla tego produktu, robi to zewnętrzna firma, która odbierze sprzęt od pani z domu przez kuriera, musi pani tylko wypełnić wniosek na stronie internetowej
AK: Ja nie będę nic wypełniać ma mi pan przyjąć zwrot i już
K: Nie mogę tego zrobić, takie mamy procedury
AK: To ja chcę rozmawiać z kierownikiem, proszę zawołać kierownika
K: Siedzi właśnie przed panią, w czym mogę pomóc (w tym momencie pokazuje jej pod nos identyfikator kierownika zmiany)
Babka zawiesiłą się na dłuższą chwilę, po czym zabrała swój "zwrot", obróciła się na pięcie i wyszła ze sklepu oburzona klnąc coś pod nosem
Byłem ostatnio świadkiem takiej rozmowy w lidlu: AK(Awanturująca się Klientka), K - kasjer AK: Ma mi pan przyjąć ten zwrot bo ja nie będę szukać w internetach gdzie to zgłosić K: Szanowna pani, my nie obsługujemy gwarancji dla tego produktu, robi to zewnętrzna firma, która odbierze sprzęt od pani z domu przez kuriera, musi pani tylko wypełnić wniosek na stronie internetowej AK: Ja nie będę nic wypełniać ma mi pan przyjąć zwrot i już K: Nie mogę tego zrobić, takie mamy procedury AK: To ja chcę rozmawiać z kierownikiem, proszę zawołać kierownika K: Siedzi właśnie przed panią, w czym mogę pomóc (w tym momencie pokazuje jej pod nos identyfikator kierownika zmiany) Babka zawiesiłą się na dłuższą chwilę, po czym zabrała swój "zwrot", obróciła się na pięcie i wyszła ze sklepu oburzona klnąc coś pod nosem
Odpowiedz