Kumpel z Wrocławia mi napisał, że u nich firma zorganizowała przejazdy samochodami dla osób jeżdżących tramwajami. Tj. ktoś kto ma auto zabiera ludzi mieszkających po drodze i razem przyjeżdżają. To samo z powrotem. Pisał, że jadą w szóstkę jednym autem bo tak bezpieczniej jakby tramwajem każdy oddzielnie jechał.
Można? Można.
@zerco: o ile to są auta firmowe i firmowe paliwo to spoko. Chyba, że firma płaci za przewóz i paliwo. Albo to inicjatywa oddolna i pracownicy sami sobie to ogarnęli.
@Radwandreas: Z tego co mówił to szefostwo wypytało z 50 ludzi, którzy nie mogą pracować zdalnie gdzie mieszkają, czy mają prawo jazdy i samochód oraz jak dojeżdżają. Potem urządzili grafik narzucając kto z kim jedzie i kogo odwozi/przywozi zmieniając trochę ludziom godziny pracy.
U mnie to ja ludziom robiłem dostęp zdalny. Co rano muszę ręcznie włączyć 54 komputery bo szef nie zgodził się by były włączone na noc. "I tak jesteś pierwszy w firmie". O problemie zarażenia się podczas dojazdu nikt nie słyszał. "Masz blisko, nie zdążysz się zarazić". Komu dostęp zdalny dać fajnie ustalali. Pierwszy pomysł "Tym trzem Ukraińcom koniecznie!" Potem było równie głupio. Mam ochotę opowiedzieć ale boję się, że ktoś pozna jaka to firma przez co szef się dowie :P
Dzięki koronawirusowi miałem okazję poruszać się komunikacja miejską jak cywilizowany człowiek w cywilizowanym kraju, korzystający z usługi na którą zapłacił. Wchodzisz do tramwaju i siadasz, a nie wpychasz się i stoisz ściśnięty jak sardynka w puszce, bez klimatyzacji, nie mówiąc już o przyjemności siedzenia. A to dopiero drugi przystanek od pętli. Ale w mediach głośne namawianie do zostawienia samochodu i jeździe tramwajem, bo smog...
Kurde, a ja od poniedziałku zaczynam dwutygodniowy kurs po tym cudownym mieście za papierkami mojego syna... Jakby co, to trzymajcie się ciepło. Miło było tu z Wami pisać
Kumpel z Wrocławia mi napisał, że u nich firma zorganizowała przejazdy samochodami dla osób jeżdżących tramwajami. Tj. ktoś kto ma auto zabiera ludzi mieszkających po drodze i razem przyjeżdżają. To samo z powrotem. Pisał, że jadą w szóstkę jednym autem bo tak bezpieczniej jakby tramwajem każdy oddzielnie jechał. Można? Można.
Odpowiedz@zerco: o ile to są auta firmowe i firmowe paliwo to spoko. Chyba, że firma płaci za przewóz i paliwo. Albo to inicjatywa oddolna i pracownicy sami sobie to ogarnęli.
Odpowiedz@Radwandreas: Z tego co mówił to szefostwo wypytało z 50 ludzi, którzy nie mogą pracować zdalnie gdzie mieszkają, czy mają prawo jazdy i samochód oraz jak dojeżdżają. Potem urządzili grafik narzucając kto z kim jedzie i kogo odwozi/przywozi zmieniając trochę ludziom godziny pracy. U mnie to ja ludziom robiłem dostęp zdalny. Co rano muszę ręcznie włączyć 54 komputery bo szef nie zgodził się by były włączone na noc. "I tak jesteś pierwszy w firmie". O problemie zarażenia się podczas dojazdu nikt nie słyszał. "Masz blisko, nie zdążysz się zarazić". Komu dostęp zdalny dać fajnie ustalali. Pierwszy pomysł "Tym trzem Ukraińcom koniecznie!" Potem było równie głupio. Mam ochotę opowiedzieć ale boję się, że ktoś pozna jaka to firma przez co szef się dowie :P
OdpowiedzPrzecież wiadomo, że to dla bezpieczeństwa. Koronowirus nie wejdzie do komunikacji, jeśli okna są zamknięte. Helooooł.
OdpowiedzAneta już kaszle
OdpowiedzDzięki koronawirusowi miałem okazję poruszać się komunikacja miejską jak cywilizowany człowiek w cywilizowanym kraju, korzystający z usługi na którą zapłacił. Wchodzisz do tramwaju i siadasz, a nie wpychasz się i stoisz ściśnięty jak sardynka w puszce, bez klimatyzacji, nie mówiąc już o przyjemności siedzenia. A to dopiero drugi przystanek od pętli. Ale w mediach głośne namawianie do zostawienia samochodu i jeździe tramwajem, bo smog...
OdpowiedzKurde, a ja od poniedziałku zaczynam dwutygodniowy kurs po tym cudownym mieście za papierkami mojego syna... Jakby co, to trzymajcie się ciepło. Miło było tu z Wami pisać
Odpowiedz"baza wirusów została zaktualizowana"
Odpowiedz