@andyk77 Przeważnie osoby, które się dorobiły, wynuajmuja ludzi, którzy za nich wszystko robią, także brak narzędzi nie jest niczym dziwnym u bogatego gogusia.
@andyk77: pewnie jaguar z 1995roku w lpg kupiony na kredyt i prawie nie jezdzi bo pali prawie 10/100 i nie stac zeby zatankowac za 17zl. ale przynajmniej mozna pokazac ze "stac mnie", co z tego ze tynk ze scian zre, jaguarem jezdzi.
@banan113: Jaguary z 1995 są dużo fajniejsze niż te współczesne (a niektóre egzemplarze pewnie też więcej warte)... czym według Ciebie trzeba jeździć, żebyś się nie "dopi*rdolił"? 2-letnią Pandą z polskiego salonu? chociaż to też pewnie na kredyt albo w leasingu... to może 20 letnia Corsa warta 1000 zł? wtedy będzie OK?
@ChiKenn: czyms na co stac, chociazby korsa za 1000zl, a nie brac na kredyt zeby pokazac somsiadom. Jaguary z 95 kosztuja niewiele wiecej niz taka rozpadajaca sie korsa, moze jeden na milion jest duzo drozszy od niej.
@banan113: i Ty rozumiem na pierwszy rzut oka jesteś w stanie ocenić kogo stać, a kto kupuje na kredyt? oceniasz to po marce samochodu? Jaguary to na kredyt? ;)
masz świadomość, że nie każdy myśli Twoimi kategoriami i są ludzie, którzy kupują samochód "ponad stan" bo np. o takim modelu marzyli od lat, albo jara ich motoryzacja i jazda takim a nie innym autem w takiej a nie innej wersji (silnik, rodzaj napędu, zawieszenie, hamulce itd.) to dla nich po prostu przyjemność... nie dla każdego priorytetem w motoryzacji jest tylko transport z punktu A do B
@ChiKenn: nie napisalem tak, napisalem ze pewnie tak jest jak we wiekszosci wypadkow. "nie dla każdego priorytetem w motoryzacji jest tylko transport z punktu A do B" no to taki ktos nie rozumie motoryzacji i nie wie po co sa samochody.
@banan113: a skąd wiesz, że tak jest w większości przypadków?
masz jakieś hobby, zdarza Ci się robić coś po prostu dla przyjemności, bez żadnego konkretnego celu? jeśli tak, to wyobraź sobie, że niektórzy tak traktują samochody - ja wiem, że Tobie to ciężko będzie spojrzeć na jakiś temat z innej niż własna perspektywa, ale spróbuj :D
Czegoś tu nie kumam. Gość ma jaguara, a musi pożyczać wiertarkę? I co jeszcze? Może szklankę cukru?
Odpowiedz@andyk77 Przeważnie osoby, które się dorobiły, wynuajmuja ludzi, którzy za nich wszystko robią, także brak narzędzi nie jest niczym dziwnym u bogatego gogusia.
Odpowiedz@Slawek18: A jak tam twój jaguar btw? Ps. nie moja wina, że moje żarty są nieśmieszne. Taki się urodziłem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2020 o 4:35
@Malikkun: No właśnie: WYNAJMUJĄ LUDZI, a nie POŻYCZAJĄ WIERTARKI, żeby samemu robić.
Odpowiedz@andyk77: pewnie jaguar z 1995roku w lpg kupiony na kredyt i prawie nie jezdzi bo pali prawie 10/100 i nie stac zeby zatankowac za 17zl. ale przynajmniej mozna pokazac ze "stac mnie", co z tego ze tynk ze scian zre, jaguarem jezdzi.
Odpowiedz@banan113: Jaguary z 1995 są dużo fajniejsze niż te współczesne (a niektóre egzemplarze pewnie też więcej warte)... czym według Ciebie trzeba jeździć, żebyś się nie "dopi*rdolił"? 2-letnią Pandą z polskiego salonu? chociaż to też pewnie na kredyt albo w leasingu... to może 20 letnia Corsa warta 1000 zł? wtedy będzie OK?
Odpowiedz@ChiKenn: czyms na co stac, chociazby korsa za 1000zl, a nie brac na kredyt zeby pokazac somsiadom. Jaguary z 95 kosztuja niewiele wiecej niz taka rozpadajaca sie korsa, moze jeden na milion jest duzo drozszy od niej.
Odpowiedz@banan113: i Ty rozumiem na pierwszy rzut oka jesteś w stanie ocenić kogo stać, a kto kupuje na kredyt? oceniasz to po marce samochodu? Jaguary to na kredyt? ;) masz świadomość, że nie każdy myśli Twoimi kategoriami i są ludzie, którzy kupują samochód "ponad stan" bo np. o takim modelu marzyli od lat, albo jara ich motoryzacja i jazda takim a nie innym autem w takiej a nie innej wersji (silnik, rodzaj napędu, zawieszenie, hamulce itd.) to dla nich po prostu przyjemność... nie dla każdego priorytetem w motoryzacji jest tylko transport z punktu A do B
Odpowiedz@ChiKenn: nie napisalem tak, napisalem ze pewnie tak jest jak we wiekszosci wypadkow. "nie dla każdego priorytetem w motoryzacji jest tylko transport z punktu A do B" no to taki ktos nie rozumie motoryzacji i nie wie po co sa samochody.
Odpowiedz@banan113: a skąd wiesz, że tak jest w większości przypadków? masz jakieś hobby, zdarza Ci się robić coś po prostu dla przyjemności, bez żadnego konkretnego celu? jeśli tak, to wyobraź sobie, że niektórzy tak traktują samochody - ja wiem, że Tobie to ciężko będzie spojrzeć na jakiś temat z innej niż własna perspektywa, ale spróbuj :D
OdpowiedzPoszukuję dwudziestodwuletnią dziewczynę z własnym młotem udarowym i TIGiem. Mam jakieś szanse na zainteresowanie? Posiadacz Toyoty Auris...
Odpowiedz@wyjadacz_parkietuf dobrze, że nie prius
OdpowiedzEh, taki wspaniały, a wiertarki nima. Chyba też zacznę chodzić po sąsiadach i pożyczać losowe rzeczy.
OdpowiedzDla faceta z jaguarem i bez porządnej wiertarki żona to tylko przykrywka
OdpowiedzOjej wyznania zwykłej szmaty, takie to wzruszające
Odpowiedz