No dobra, każdy może być rozkojarzony i pomylić, ale odkąd to przy manewrach na parkingu pedały dopierdzielamy nogą z całej siły tak by gwałtownie hamować albo przyspieszać? Bo nie wyobrażam sobie by przy lekkim naciśnięciu przez pomyłkę gazu od razu się wpierdzielić w mur i pokrzywić pół przodu.
No dobra, każdy może być rozkojarzony i pomylić, ale odkąd to przy manewrach na parkingu pedały dopierdzielamy nogą z całej siły tak by gwałtownie hamować albo przyspieszać? Bo nie wyobrażam sobie by przy lekkim naciśnięciu przez pomyłkę gazu od razu się wpierdzielić w mur i pokrzywić pół przodu.
Odpowiedz@Trokopotaka To jest jedna z tych sytuacji której nie zrozumiesz dopóki Tobie się nie przytrafi
Odpowiedz