@karakar: No właśnie, kolejny bubel prawny. Zamiast ustalić jednolite warunki głosowania elektronicznego, to kombinują jak koń pod górę byle tylko utrudnić życie.
Jak państwo ma odpowiednie środki do przeprowadzenia wyborów elektronicznie, to niech każdy ma taki wybór. Jeśli nie, to wybory przesunąć. Tyle w tym temacie.
Polska powinna już dawno wyposażyć się w jednolity system administracji elektronicznej, w którym byłby dostęp do wszystkiego z jednego miejsca. Mamy masę małych stron jak podatki.gov.pl, strony zusu, e-puap i inne, do tego masa urzędów ma własne systemy z różnymi systemami logowania. Ujednolicenie tego wszystkiego nie tylko ułatwi korzystanie obywatelom, ale też znacznie obniży koszta. Zamiast utrzymywać niezależną infrastrukturę i dedykowane programy na mniejsze jednostki, można stworzyć jeden duży system obsługujący wszystko w tym kraju. Co więcej, ogrom programistów chętnie by się podjął takiego zadania, trzeba tylko hajsu na to. Może być tak pięknie, przypisane konto do numeru pesel (który się nie zmienia), w nim dane obywatela, dane o jego podatkach, składkach, ubezpieczeniach, wszelkie sprawy urzędowe, aktywne dokumenty (wiesz dokładnie jaki dokument jest aktualnie ważny). To pozwala jednoznacznie identyfikować obywatela, a to znowu pozwala prowadzić głosowania, wybory, a także komunikować się z obywatelem elektronicznie. Masa spraw urzędowych może być wykonana w taki właśnie sposób bez stania w kolejkach i kombinowania. Wystarczy jedna wizyta w urzędzie aby zebrać dane biometryczne i wyrabiając paszport możesz całą resztę zrobić online. Podobnie z każdym innym dokumentem. Nawet odbiory można zorganizować korespondencyjnie. Jakoś nie ma problemu w tym, że ambasady wysyłają dokumenty kurierem z potwierdzeniem odbioru. Dlaczego nie można w taki sposób wysłać prawa jazdy czy paszportu?
Praktycznie jedyne ryzyko systemów elektronicznych polega na możliwości przejęcia dostępu do czyjegoś konta. Aby był bezpieczny należy stosować różne metody ochronne jak kilkustopniowa weryfikacja. Praktycznie każdy ma już telefon komórkowy, więc wysyłanie kodu SMS do jednorazowego logowania wydaje się rozsądne. Ponad to mamy już system rejestracji e-puap oparty o dane banku. Większość ludzi ma konto w banku, a bank weryfikuje dane klienta, więc nie trzeba chodzić po urzędach aby ponownie się zidentyfikować. Jedynie trzeba ogarnać ten system tak, aby był jednolity, wspólny i skalowalny. Niestety ludzie zarządzający tym burdelem nie rozumieją, że nowe funkcje nie wymagają tworzenia ciągle nowych systemów.
Model stosowany przez ogrom firm na świecie - SSO. Masz jeden system autoryzacji użytkownika, zwykle jeden hub ze wszystkimi dostępnymi portalami i narzędziami. Kolejne narzędzia mogą być tworzone przez nowych dostawców i inne firmy dzięki czemu firma/państwo nie uzależnia się od jednego podmiotu i może zlecać różne projekty jednocześnie. Co jednak najważniejsze, system autoryzacji jest wspólny, każdy obywatel może wejść na jeden hub, wybrać co chce zrobić i zalogować się w odpowiednim narzędziu swoimi danymi bez kombinowania.
My mamy protezę tego systemu, która ma spory potencjał. Brakuje jednak jakichś chęci rozwinięcia tych systemów nie wspominając o upowszechnieniu go. Nadal wchodząc na stronę różnych urzędów trafisz na różne systemy rezerwacji, logowania itp. Problem chociażby w tym, że urząd X ma system kolejkowania jednej firmy, urząd Y innej, urząd Z w ogóle tego nie używa, każdy chce mieć inne ustawienia. Każdy płaci za swoje i ustala swoje warunki. Brakuje parcia na stworzenie jednego systemu, który będzie obsługiwał wszystkie urzędy w jednolity sposób. Każdy ma inny interfejs, a często należy stworzyć osobne konto w danym urzędzie tylko po to, aby zarezerwować miejsce w kolejce. Niby informatyzacja, ale po Polsku.
@sgorias1:
Dokładnie tak. Przepis mówi dokładnie, że zamiar głosowania korespondencyjnego trzeba będzie zgłosić komisarzowi wyborczemu do 15 dnia przed wyborami, a jeśli ktoś jest na kwarantannie, do 5 dnia przed dniem wyborów.
I to wszystko.
Tomasz Jabłoński bredzi.
Przecież celem tej zmiany było zachowanie jak najwyższej frekwencji wiernego elektoratu 60+
OdpowiedzTo tak zwana kwarantanna, sorry kwadratura koła. :P
Odpowiedz@arnid: Przecież 15 dni jest dla osób +60. Osoby na kwarantannie powinny zgłosić się do 5 dni przed wyborami.
Odpowiedz@sgorias1: To nic tylko skierować nieprzychylny elektorat na kwarantannę na 4 dni przed wyborami.
Odpowiedz@karakar: No właśnie, kolejny bubel prawny. Zamiast ustalić jednolite warunki głosowania elektronicznego, to kombinują jak koń pod górę byle tylko utrudnić życie. Jak państwo ma odpowiednie środki do przeprowadzenia wyborów elektronicznie, to niech każdy ma taki wybór. Jeśli nie, to wybory przesunąć. Tyle w tym temacie. Polska powinna już dawno wyposażyć się w jednolity system administracji elektronicznej, w którym byłby dostęp do wszystkiego z jednego miejsca. Mamy masę małych stron jak podatki.gov.pl, strony zusu, e-puap i inne, do tego masa urzędów ma własne systemy z różnymi systemami logowania. Ujednolicenie tego wszystkiego nie tylko ułatwi korzystanie obywatelom, ale też znacznie obniży koszta. Zamiast utrzymywać niezależną infrastrukturę i dedykowane programy na mniejsze jednostki, można stworzyć jeden duży system obsługujący wszystko w tym kraju. Co więcej, ogrom programistów chętnie by się podjął takiego zadania, trzeba tylko hajsu na to. Może być tak pięknie, przypisane konto do numeru pesel (który się nie zmienia), w nim dane obywatela, dane o jego podatkach, składkach, ubezpieczeniach, wszelkie sprawy urzędowe, aktywne dokumenty (wiesz dokładnie jaki dokument jest aktualnie ważny). To pozwala jednoznacznie identyfikować obywatela, a to znowu pozwala prowadzić głosowania, wybory, a także komunikować się z obywatelem elektronicznie. Masa spraw urzędowych może być wykonana w taki właśnie sposób bez stania w kolejkach i kombinowania. Wystarczy jedna wizyta w urzędzie aby zebrać dane biometryczne i wyrabiając paszport możesz całą resztę zrobić online. Podobnie z każdym innym dokumentem. Nawet odbiory można zorganizować korespondencyjnie. Jakoś nie ma problemu w tym, że ambasady wysyłają dokumenty kurierem z potwierdzeniem odbioru. Dlaczego nie można w taki sposób wysłać prawa jazdy czy paszportu? Praktycznie jedyne ryzyko systemów elektronicznych polega na możliwości przejęcia dostępu do czyjegoś konta. Aby był bezpieczny należy stosować różne metody ochronne jak kilkustopniowa weryfikacja. Praktycznie każdy ma już telefon komórkowy, więc wysyłanie kodu SMS do jednorazowego logowania wydaje się rozsądne. Ponad to mamy już system rejestracji e-puap oparty o dane banku. Większość ludzi ma konto w banku, a bank weryfikuje dane klienta, więc nie trzeba chodzić po urzędach aby ponownie się zidentyfikować. Jedynie trzeba ogarnać ten system tak, aby był jednolity, wspólny i skalowalny. Niestety ludzie zarządzający tym burdelem nie rozumieją, że nowe funkcje nie wymagają tworzenia ciągle nowych systemów. Model stosowany przez ogrom firm na świecie - SSO. Masz jeden system autoryzacji użytkownika, zwykle jeden hub ze wszystkimi dostępnymi portalami i narzędziami. Kolejne narzędzia mogą być tworzone przez nowych dostawców i inne firmy dzięki czemu firma/państwo nie uzależnia się od jednego podmiotu i może zlecać różne projekty jednocześnie. Co jednak najważniejsze, system autoryzacji jest wspólny, każdy obywatel może wejść na jeden hub, wybrać co chce zrobić i zalogować się w odpowiednim narzędziu swoimi danymi bez kombinowania. My mamy protezę tego systemu, która ma spory potencjał. Brakuje jednak jakichś chęci rozwinięcia tych systemów nie wspominając o upowszechnieniu go. Nadal wchodząc na stronę różnych urzędów trafisz na różne systemy rezerwacji, logowania itp. Problem chociażby w tym, że urząd X ma system kolejkowania jednej firmy, urząd Y innej, urząd Z w ogóle tego nie używa, każdy chce mieć inne ustawienia. Każdy płaci za swoje i ustala swoje warunki. Brakuje parcia na stworzenie jednego systemu, który będzie obsługiwał wszystkie urzędy w jednolity sposób. Każdy ma inny interfejs, a często należy stworzyć osobne konto w danym urzędzie tylko po to, aby zarezerwować miejsce w kolejce. Niby informatyzacja, ale po Polsku.
Odpowiedz@sgorias1: Dokładnie tak. Przepis mówi dokładnie, że zamiar głosowania korespondencyjnego trzeba będzie zgłosić komisarzowi wyborczemu do 15 dnia przed wyborami, a jeśli ktoś jest na kwarantannie, do 5 dnia przed dniem wyborów. I to wszystko. Tomasz Jabłoński bredzi.
OdpowiedzZabrzmiało jakby pierwotnie spodziewał się, że PiS zrobi coś dobrego dla Polski.
Odpowiedz