To było tak: dwóch facetów ogląda drzwi, nagle w drzwiach staje ona i zasłania im te drzwi przez co oni zaczynają poruszać głową w górę i w dół, aby dostrzec rzeczone drzwi zasłonięte przez nią, wtedy ona podchodzi do nich i gada im coś o pozwie na milion dolarów w USA, kolesie nie wiedząc o co chodzi olewają to co powiedziała i wracają do oglądania drzwi.
Naprawdę was to bawi? Nie jestem "feministą"... A jednak coś we mnie pęka, gdy słyszę, jak jeden z drugim prymitywem sugeruje, że jedyną drogą na dorobienie się milionów przez kobietę, jest przez seks (albo jakby rzecznik prasowy policji powiedział - "inne czynności seksualne").
Tym bardziej jest zabawne, gdy takie prymitywy 'śmieją się' z feminizmu jako takiego. Dlaczego? Pierwsze ruchy feministyczne powstały jako odpowiedź na model rodziny z lat 20-30 z USA. Cóż, wtedy kobiety walczyły o prawa do pracy w ogóle, 'samostanowienia', prawa wyborcze i "możliwości wyjścia z kuchni bez pozwolenia męża". Chodziło więc o zmianę myślenia o kobietach w społeczeństwie - często przy tym feministki sięgały po radykalne metody, by to osiągnąć. A jednak do dnia dzisiejszego swojego celu nie osiągnęły - choć coraz bardziej ruchy feministyczne się radykalizują (a może właśnie ze względu na to?).
Nie dziwcie się więc, że feminizm staje się już powoli ideologią (nie ruchem, jak kiedyś), skoro mnóstwo takich jak wy wciąż implicite przekonuje, że kobiety rzeczywiście z natury są czymś gorszym niż mężczyźni.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 15:01
@Kajothegreat: tu bardziej chodzi o to, że feministki myślą, że są lepsze od każdego kto nie jest z nimi. Chociażby ta aktorka, która grała Arye Stark w Grze o Tron zabłysnęła wypowiedzią, że Świat powinien się dzielić na feministki/feministów, a cała reszta nie popierająca ich powinna być nazywana szowinistami/szowinistkami. Ktoś to fajnie podsumował w komentarzu: "dziewczynka wreszcie stała się nikim".
@REALista100: Nie wiem, co myślą feministki. Radykałowie są wbrew pozorom wokalną, lecz nadto niewidzialną na ulicach mniejszością. Znasz jakąś feministkę ze swoich wyobrażeń (tj. radykalną)? Ale widzę, co piszą użytkownicy tego portalu. Czy naprawdę nie dostrzegasz prostactwa w redukowaniu kobiet w ogóle do obiektu wyładowania seksualnego? Oczywiście brzydka kobieta w takim ujęciu traci swoje predykaty kobiecości (tj. brzydkiej kobiecie nikt by nie zarzucił dorabiania się na romansach).
Co mam na myśli to to, że wszystkim swoim dziewczynom, matkom, przyjaciółkom, babciom i tak dalej dorabia się jakby granie seksem dla korzyści - choć to wy (to znaczy ci, którzy rzeczywiście tak pojmują "rolę kobiety"; nie mam na myśli konkretnie ciebie, jeśli tobie do takiego myślenia daleko) wydajecie się mieć obsesje na punkcie seksu. Ponadto wyobrażam sobie, że sami byście się poirytowali, gdyby ktoś ostentacyjnie rozbierał wzrokiem waszą dziewczynę, matkę czy kogokolwiek, z kim jesteście związani.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 16:13
@Kajothegreat: tak właśnie myślą feministki, jak ktoś spojrzy się w ich strone to już na pewno chce się z nią bzykać. Weszła do sali, dwóch facetów spojrzało kto wszedł (może na kogoś czekali), a ona od razu stwierdziła że porównali ją do obiektu sexualnego (bo każdy facet jak obczaja kobiete to macha jak powalony głową w góre i dół).
Sytuacja która sam miałem: dwóch typów kładło kable w studzience. Jeden wpuszczał w jednej studzience, a drugi wkładał w kolejnej i ten pierwszy patrzył się kiedy ten drugi da mu znak żeby przestał wpuszczać. Akurat szedłem obok jednej dziewczyny, a ona szła prosto na tego pierwszego typa, w pewnym momencie powiedziała do niego "oczy ci wypadną" i ja wyraźnie widziałem, że dopiero, gdy ona to powiedziała on ją zauważył, bo wcześniej w ogóle na nią nie patrzył tylko na tego drugiego typa, który miał mu dać znać, a ona po prostu była na lini jego wzroku. Stwierdziłem, że uświadomie jej że się pomyliła i powiedziałem do niej: "on się nie patrzył na ciebie tylko na tego typa co kładzie kable w studzience" na co ta prychnęła niezadowolona i poszła.
Jak mam to rozumieć? Chcą żeby faceci się patrzyli żeby mogły ich zjechać, ale jak sie nie patrzą to czują się urażone?
@Kajothegreat: Feminizm zawsze był tylko ideologią. I od początku najgłośniejsze w nim były ekstremistki, które najchętniej zemściłyby się na mężczyznach za wszystkie prawdziwe i rzekome krzywdy, jakich doznały kobiety od zarania ludzkości. Służę kilkoma cytatami klasyczek feminazizmu: "Kobieta potrzebuje mężczyzny jak ryba roweru". "Każdy mężczyzna to potencjalny gwałciciel". I mój ulubiony "Wszystkich mężczyzn należy eksterminować".
@REALista100: Jednak przywołujesz ten przykład jako coś 'nadzwyczajnego'. Równie dobrze mogę przywołać historię, jak to jakiś przypadkowy dresiarz przyjechał samochodem na komisariat policji, by sprawdzić, czy jest trzeźwy - czy wtedy dowiodę, że ludzie w ogóle to debile? I jeszcze raz... Ile znasz deklarujących się radykalnych feministek? Mnie póki co żadnej poznać się jeszcze nie udało... Ty z kolei nagle przypadkowej kobiecie przypisujesz cechy, które rozpoznajesz jako "zestaw poglądów radykalnych feministek".
Przecież nie wiesz, jak "patrzyli się na nią". Możesz odpowiedzieć "to tylko patrzenie się". A jednak gdyby ktoś bezczelnie patrzył się na tyłek albo biust twojej dziewczyny czy żony, wkurzyłbyś się.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 16:56
@lifter67: No nie. Jesteś tak bardzo przesączony ideologią, jak radykalne feministki. Różnica między wami jest tylko taka, że ty siedzisz po drugiej stronie barykady.
Z początku (do lat 90, czy nawet początki XXI wieku) był to ruch niemal wyłącznie skupiający się na kwestiach emancypacji kobiet. Cóż, do lat 70 kobiety nawet nie miały prawa wyborczego w niektórych krajach (np. w Szwajcarii).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 17:01
@lifter67: Btw, feminizm wciąż istnieje jako radykalna ideologia przede wszystkim dzięki takim jak ty. To znaczy tym, którzy widzą w kobietach coś z natury lichszego od mężczyzny. Oczywiście postulowane parytety, zrównywanie płac i tak dalej, to nieuzasadniony interwencjonizm. Jednak wasze komentarze dobitnie pokazują, że feminizm nawet w radykalnej formie ma jeszcze sens - a to przez "rozmiękczanie" waszego dziwacznego konserwatyzmu. Dopóki wciąż będziesz uznawał naturalną wyższość mężczyzn nad kobietami (i mam tu na myśli uznaniowość czysto ze względu na płeć; to jest np. oczywiste, że większość mężczyzn ma znacznie lepsze warunki fizyczne niż większość kobiet; jeśli jednak płeć decyduje zamiast kompetencji, dochodzimy do tej właśnie ściany, przed którą staliśmy od początku powstania pierwszych organizacji feministycznych), dopóty niektóre kobiety będą szły w stronę radykalnego feminizmu. To naturalna odpowiedź.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 17:14
@Kajothegreat: ej typie, ale ty właśnie reprezentujesz radykalny feminizm czyli widzisz szowinizm tam gdzie go nie ma. On dał ci tylko kilka przykładów haseł z ideologii radykalnego feminizmu oraz wypisał jakie są jego założenia, a ty od razu widzisz tam, że on pisze, że kobieta jest gorsza od mężczyzny...
@REALista100: XD Człowieku, nikt o zdrowych zmysłach nic podobnego nawet nie myśli. Te hasełka to teksty wyrwane z konwentów rozszalałych radykalnych femi-nazistek.
@Kajothegreat: pozwól, że zacytuje jego komentarz:
"Służę kilkoma cytatami klasyczek feminazizmu"
i mój:
"On dał ci tylko kilka przykładów haseł z ideologii radykalnego feminizm"
I on i ja pisaliśmy o radykałkach i co by nie mówić ich głos słychać najgłośniej, dlatego wiele osób twierdzi, że ideologia feminizmu jest chora, ponieważ extremistki działają na jego szkodę i własnie patrzy się na feminizm przez ich pryzmat. Z resztą ideologia emancypacji z lat 70 już dawno została wypaczona, bo nikt nie odmawia kobietom żadnych praw, a feministki jedyne o co walczą to o przywileje, bo skoro uważają się za lepsze to powinny być tak traktowane.
@REALista100: A ja z kolei pisałem o tym, że śmiejecie się ze zdania:
"dorobiła się na tym, że jej głowa chodziła w górę i w dół u siedzących facetów"
Tak, nie dość, że jest to prymitywne, to jeszcze uwłaczające. Co więcej, nie uważam, by ostentacyjne patrzenie się na tyłek czy cycki było ok, bo zwyczajnie duża część kobiet może się przez to czuć nieswojo. Nazwiesz to radykalnym feminazizmem?
@Kajothegreat: nigdzie nie napisaliśmy, że nas to śmieszy, żaden z nas nie odniósł się do komentarza w screenie, ja nawet nie zaplusowałem tego screena, podjąłem tylko rozmowę na temat feminizmu. Co więcej jeśli ktoś patrzy się ostentacyjnie na tyłek czy cycki kobiety to wystarczy, żeby dana kobieta mu zwróciła uwagę i jeśli to nie pomoże myślę, że liść w ryj powinien wystarczyć i wcale nie musi być w tym celu feministką, może być nawet przeciwniczką tego ruchu. Wcześniej pisałeś o prawach kobiet, a teraz zaczynasz zabraniać ludziom patrzeć to jest właśnie nadanie pewnego przywileju: zabroń facetom patrzeć, bo kobieta z dekoltem do pępka może czuć się nie swojo.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2020 o 19:13
@REALista100: Nie wiem, czy celowo manipulujesz słowem, czy coś ci umknęło. Większość z nas, mężczyzn, patrzy na kobiety. Ale przez "patrząc ostentacyjnie na tyłek/cycki" miałem raczej na myśli "patrząc, nie zważając na pozory, czy kobiecie się to podoba, czy nie".
I cóż, z artykułu jasno wynika, że ta pani właśnie zwróciła im uwagę, jak zasugerowałeś, że się powinno. Czy może oczekujesz od kobiety, by biła mężczyzn? W takim wypadku jednak sama może dostać w mordę, zważywszy na wyższość w kwestii sprawności fizycznej wśród mężczyzn :).
@Kajothegreat: To jest taki przekorny mechanizm. Nie jest to żadna reguła, ale nieraz właśnie bywa tak, że kobiety najbardziej przeczulone na bycie obiektami seksualnymi i najbardziej obnoszące się z tym, czego to wielkiego nie osiągnęły w życiu, doszły do tego właśnie na kolanach, dając na boku bogatym/wpływowym typom. Być może po prostu się teraz tego wstydzą, więc przyjmują taką pozycję obronną by odsunąć od siebie wszelakie podejrzenia. Na takiej samej zasadzie nieraz te najbardziej niedostępne i paplające na prawo i lewo o wierności, mają na boku bolca na telefon.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2020 o 0:06
@Trokopotaka: Czyli usprawiedliwiasz zwykłe chamstwo twierdzeniem "słyszałem kiedyś o jakiejś lasce, która "doszła do tego na kolanach", więc nie widzę nic zdrożnego w tym, by każdy sukces jakiejś tam randomowej kobiety zrzucać na karb 'puszczania się'".
Czy wy naprawdę nie rozumiecie, że nie chodzi tu nawet o kobiety, a o szacunek do innych w ogóle?
@Kajothegreat: Tego nie napisałem. Osobiście nie mam w zwyczaju zarzucać komukolwiek z reguły, że doszedł do czegoś w życiu świadcząc usługi seksualne na boku, albo że mu załatwili to rodzice/znajomi, jeżeli nie mam żadnych potwierdzonych przesłanek by tak podejrzewać.
Niestety żyjemy w kraju, gdzie takie chamskie cebulactwo, mające na celu pojechać i zmieszać z błotem kogoś, kto coś w życiu osiągnął, jest ciągle na topie. Bez wątpienia takie myślenie to spuścizna epoki rozbiorów, a potem komunistycznej zarazy, gdzie każdy, kto się wybił ponad szereg, musiał z automatu być kolaborantem albo kraść, bo uczciwy człowiek pracował jak niewolnik. Niestety będzie musiało minąć jeszcze sporo czasu nim to prostactwo uda się wykorzenić z naszego narodu.
Stąd jak kobieta osiągnie w życiu jakiś sukces, dostaje od internetowych ekspertów od razu plakietkę dziwki. Smutne.
(Nie zmienia to jednak faktu, że takie były, są i będą, bo już od starożytności panie dobrze wiedziały, że jak dadzą odpowiedniemu facetowi, to się ustawią w życiu niewielkim kosztem własnym.)
@Trokopotaka: No i właśnie o to mi chodzi. Oczywiście, że są takie kobiety. Ale zakładanie a priori, że jakaś tam kobieta jest 'feminazistką' itd., zakładając, że dorobiła się dzięki klękaniu, a wszystko przez to, że tamtym nie podoba się to, że jej się nie podoba, gdy ktoś bez żadnego poczucia wstydu ją lustruje wzrokiem, jest zwyczajnie... Cóż, nie przywykłem do tego. Dziwi mnie to, że takie komentarze, jak ten z tego skrina, spotykają się z oklaskami, nie zażenowaniem.
To było tak: dwóch facetów ogląda drzwi, nagle w drzwiach staje ona i zasłania im te drzwi przez co oni zaczynają poruszać głową w górę i w dół, aby dostrzec rzeczone drzwi zasłonięte przez nią, wtedy ona podchodzi do nich i gada im coś o pozwie na milion dolarów w USA, kolesie nie wiedząc o co chodzi olewają to co powiedziała i wracają do oglądania drzwi.
OdpowiedzJeden z obecnych: - Nie dałbym więcej niż 100$
OdpowiedzNaprawdę was to bawi? Nie jestem "feministą"... A jednak coś we mnie pęka, gdy słyszę, jak jeden z drugim prymitywem sugeruje, że jedyną drogą na dorobienie się milionów przez kobietę, jest przez seks (albo jakby rzecznik prasowy policji powiedział - "inne czynności seksualne"). Tym bardziej jest zabawne, gdy takie prymitywy 'śmieją się' z feminizmu jako takiego. Dlaczego? Pierwsze ruchy feministyczne powstały jako odpowiedź na model rodziny z lat 20-30 z USA. Cóż, wtedy kobiety walczyły o prawa do pracy w ogóle, 'samostanowienia', prawa wyborcze i "możliwości wyjścia z kuchni bez pozwolenia męża". Chodziło więc o zmianę myślenia o kobietach w społeczeństwie - często przy tym feministki sięgały po radykalne metody, by to osiągnąć. A jednak do dnia dzisiejszego swojego celu nie osiągnęły - choć coraz bardziej ruchy feministyczne się radykalizują (a może właśnie ze względu na to?). Nie dziwcie się więc, że feminizm staje się już powoli ideologią (nie ruchem, jak kiedyś), skoro mnóstwo takich jak wy wciąż implicite przekonuje, że kobiety rzeczywiście z natury są czymś gorszym niż mężczyźni.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 15:01
@Kajothegreat: tu bardziej chodzi o to, że feministki myślą, że są lepsze od każdego kto nie jest z nimi. Chociażby ta aktorka, która grała Arye Stark w Grze o Tron zabłysnęła wypowiedzią, że Świat powinien się dzielić na feministki/feministów, a cała reszta nie popierająca ich powinna być nazywana szowinistami/szowinistkami. Ktoś to fajnie podsumował w komentarzu: "dziewczynka wreszcie stała się nikim".
Odpowiedz@REALista100: Nie wiem, co myślą feministki. Radykałowie są wbrew pozorom wokalną, lecz nadto niewidzialną na ulicach mniejszością. Znasz jakąś feministkę ze swoich wyobrażeń (tj. radykalną)? Ale widzę, co piszą użytkownicy tego portalu. Czy naprawdę nie dostrzegasz prostactwa w redukowaniu kobiet w ogóle do obiektu wyładowania seksualnego? Oczywiście brzydka kobieta w takim ujęciu traci swoje predykaty kobiecości (tj. brzydkiej kobiecie nikt by nie zarzucił dorabiania się na romansach). Co mam na myśli to to, że wszystkim swoim dziewczynom, matkom, przyjaciółkom, babciom i tak dalej dorabia się jakby granie seksem dla korzyści - choć to wy (to znaczy ci, którzy rzeczywiście tak pojmują "rolę kobiety"; nie mam na myśli konkretnie ciebie, jeśli tobie do takiego myślenia daleko) wydajecie się mieć obsesje na punkcie seksu. Ponadto wyobrażam sobie, że sami byście się poirytowali, gdyby ktoś ostentacyjnie rozbierał wzrokiem waszą dziewczynę, matkę czy kogokolwiek, z kim jesteście związani.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 16:13
@Kajothegreat: tak właśnie myślą feministki, jak ktoś spojrzy się w ich strone to już na pewno chce się z nią bzykać. Weszła do sali, dwóch facetów spojrzało kto wszedł (może na kogoś czekali), a ona od razu stwierdziła że porównali ją do obiektu sexualnego (bo każdy facet jak obczaja kobiete to macha jak powalony głową w góre i dół). Sytuacja która sam miałem: dwóch typów kładło kable w studzience. Jeden wpuszczał w jednej studzience, a drugi wkładał w kolejnej i ten pierwszy patrzył się kiedy ten drugi da mu znak żeby przestał wpuszczać. Akurat szedłem obok jednej dziewczyny, a ona szła prosto na tego pierwszego typa, w pewnym momencie powiedziała do niego "oczy ci wypadną" i ja wyraźnie widziałem, że dopiero, gdy ona to powiedziała on ją zauważył, bo wcześniej w ogóle na nią nie patrzył tylko na tego drugiego typa, który miał mu dać znać, a ona po prostu była na lini jego wzroku. Stwierdziłem, że uświadomie jej że się pomyliła i powiedziałem do niej: "on się nie patrzył na ciebie tylko na tego typa co kładzie kable w studzience" na co ta prychnęła niezadowolona i poszła. Jak mam to rozumieć? Chcą żeby faceci się patrzyli żeby mogły ich zjechać, ale jak sie nie patrzą to czują się urażone?
Odpowiedz@Kajothegreat: Feminizm zawsze był tylko ideologią. I od początku najgłośniejsze w nim były ekstremistki, które najchętniej zemściłyby się na mężczyznach za wszystkie prawdziwe i rzekome krzywdy, jakich doznały kobiety od zarania ludzkości. Służę kilkoma cytatami klasyczek feminazizmu: "Kobieta potrzebuje mężczyzny jak ryba roweru". "Każdy mężczyzna to potencjalny gwałciciel". I mój ulubiony "Wszystkich mężczyzn należy eksterminować".
Odpowiedz@REALista100: Jednak przywołujesz ten przykład jako coś 'nadzwyczajnego'. Równie dobrze mogę przywołać historię, jak to jakiś przypadkowy dresiarz przyjechał samochodem na komisariat policji, by sprawdzić, czy jest trzeźwy - czy wtedy dowiodę, że ludzie w ogóle to debile? I jeszcze raz... Ile znasz deklarujących się radykalnych feministek? Mnie póki co żadnej poznać się jeszcze nie udało... Ty z kolei nagle przypadkowej kobiecie przypisujesz cechy, które rozpoznajesz jako "zestaw poglądów radykalnych feministek". Przecież nie wiesz, jak "patrzyli się na nią". Możesz odpowiedzieć "to tylko patrzenie się". A jednak gdyby ktoś bezczelnie patrzył się na tyłek albo biust twojej dziewczyny czy żony, wkurzyłbyś się.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 16:56
@lifter67: No nie. Jesteś tak bardzo przesączony ideologią, jak radykalne feministki. Różnica między wami jest tylko taka, że ty siedzisz po drugiej stronie barykady. Z początku (do lat 90, czy nawet początki XXI wieku) był to ruch niemal wyłącznie skupiający się na kwestiach emancypacji kobiet. Cóż, do lat 70 kobiety nawet nie miały prawa wyborczego w niektórych krajach (np. w Szwajcarii).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 17:01
@lifter67: Btw, feminizm wciąż istnieje jako radykalna ideologia przede wszystkim dzięki takim jak ty. To znaczy tym, którzy widzą w kobietach coś z natury lichszego od mężczyzny. Oczywiście postulowane parytety, zrównywanie płac i tak dalej, to nieuzasadniony interwencjonizm. Jednak wasze komentarze dobitnie pokazują, że feminizm nawet w radykalnej formie ma jeszcze sens - a to przez "rozmiękczanie" waszego dziwacznego konserwatyzmu. Dopóki wciąż będziesz uznawał naturalną wyższość mężczyzn nad kobietami (i mam tu na myśli uznaniowość czysto ze względu na płeć; to jest np. oczywiste, że większość mężczyzn ma znacznie lepsze warunki fizyczne niż większość kobiet; jeśli jednak płeć decyduje zamiast kompetencji, dochodzimy do tej właśnie ściany, przed którą staliśmy od początku powstania pierwszych organizacji feministycznych), dopóty niektóre kobiety będą szły w stronę radykalnego feminizmu. To naturalna odpowiedź.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 17:14
@Kajothegreat: ej typie, ale ty właśnie reprezentujesz radykalny feminizm czyli widzisz szowinizm tam gdzie go nie ma. On dał ci tylko kilka przykładów haseł z ideologii radykalnego feminizmu oraz wypisał jakie są jego założenia, a ty od razu widzisz tam, że on pisze, że kobieta jest gorsza od mężczyzny...
Odpowiedz@REALista100: XD Człowieku, nikt o zdrowych zmysłach nic podobnego nawet nie myśli. Te hasełka to teksty wyrwane z konwentów rozszalałych radykalnych femi-nazistek.
Odpowiedz@Kajothegreat: pozwól, że zacytuje jego komentarz: "Służę kilkoma cytatami klasyczek feminazizmu" i mój: "On dał ci tylko kilka przykładów haseł z ideologii radykalnego feminizm" I on i ja pisaliśmy o radykałkach i co by nie mówić ich głos słychać najgłośniej, dlatego wiele osób twierdzi, że ideologia feminizmu jest chora, ponieważ extremistki działają na jego szkodę i własnie patrzy się na feminizm przez ich pryzmat. Z resztą ideologia emancypacji z lat 70 już dawno została wypaczona, bo nikt nie odmawia kobietom żadnych praw, a feministki jedyne o co walczą to o przywileje, bo skoro uważają się za lepsze to powinny być tak traktowane.
Odpowiedz@REALista100: A ja z kolei pisałem o tym, że śmiejecie się ze zdania: "dorobiła się na tym, że jej głowa chodziła w górę i w dół u siedzących facetów" Tak, nie dość, że jest to prymitywne, to jeszcze uwłaczające. Co więcej, nie uważam, by ostentacyjne patrzenie się na tyłek czy cycki było ok, bo zwyczajnie duża część kobiet może się przez to czuć nieswojo. Nazwiesz to radykalnym feminazizmem?
Odpowiedz@Kajothegreat: nigdzie nie napisaliśmy, że nas to śmieszy, żaden z nas nie odniósł się do komentarza w screenie, ja nawet nie zaplusowałem tego screena, podjąłem tylko rozmowę na temat feminizmu. Co więcej jeśli ktoś patrzy się ostentacyjnie na tyłek czy cycki kobiety to wystarczy, żeby dana kobieta mu zwróciła uwagę i jeśli to nie pomoże myślę, że liść w ryj powinien wystarczyć i wcale nie musi być w tym celu feministką, może być nawet przeciwniczką tego ruchu. Wcześniej pisałeś o prawach kobiet, a teraz zaczynasz zabraniać ludziom patrzeć to jest właśnie nadanie pewnego przywileju: zabroń facetom patrzeć, bo kobieta z dekoltem do pępka może czuć się nie swojo.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2020 o 19:13
@REALista100: Nie wiem, czy celowo manipulujesz słowem, czy coś ci umknęło. Większość z nas, mężczyzn, patrzy na kobiety. Ale przez "patrząc ostentacyjnie na tyłek/cycki" miałem raczej na myśli "patrząc, nie zważając na pozory, czy kobiecie się to podoba, czy nie". I cóż, z artykułu jasno wynika, że ta pani właśnie zwróciła im uwagę, jak zasugerowałeś, że się powinno. Czy może oczekujesz od kobiety, by biła mężczyzn? W takim wypadku jednak sama może dostać w mordę, zważywszy na wyższość w kwestii sprawności fizycznej wśród mężczyzn :).
Odpowiedz@Kajothegreat: To jest taki przekorny mechanizm. Nie jest to żadna reguła, ale nieraz właśnie bywa tak, że kobiety najbardziej przeczulone na bycie obiektami seksualnymi i najbardziej obnoszące się z tym, czego to wielkiego nie osiągnęły w życiu, doszły do tego właśnie na kolanach, dając na boku bogatym/wpływowym typom. Być może po prostu się teraz tego wstydzą, więc przyjmują taką pozycję obronną by odsunąć od siebie wszelakie podejrzenia. Na takiej samej zasadzie nieraz te najbardziej niedostępne i paplające na prawo i lewo o wierności, mają na boku bolca na telefon.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2020 o 0:06
@Trokopotaka: Czyli usprawiedliwiasz zwykłe chamstwo twierdzeniem "słyszałem kiedyś o jakiejś lasce, która "doszła do tego na kolanach", więc nie widzę nic zdrożnego w tym, by każdy sukces jakiejś tam randomowej kobiety zrzucać na karb 'puszczania się'". Czy wy naprawdę nie rozumiecie, że nie chodzi tu nawet o kobiety, a o szacunek do innych w ogóle?
Odpowiedz@Kajothegreat: Tego nie napisałem. Osobiście nie mam w zwyczaju zarzucać komukolwiek z reguły, że doszedł do czegoś w życiu świadcząc usługi seksualne na boku, albo że mu załatwili to rodzice/znajomi, jeżeli nie mam żadnych potwierdzonych przesłanek by tak podejrzewać. Niestety żyjemy w kraju, gdzie takie chamskie cebulactwo, mające na celu pojechać i zmieszać z błotem kogoś, kto coś w życiu osiągnął, jest ciągle na topie. Bez wątpienia takie myślenie to spuścizna epoki rozbiorów, a potem komunistycznej zarazy, gdzie każdy, kto się wybił ponad szereg, musiał z automatu być kolaborantem albo kraść, bo uczciwy człowiek pracował jak niewolnik. Niestety będzie musiało minąć jeszcze sporo czasu nim to prostactwo uda się wykorzenić z naszego narodu. Stąd jak kobieta osiągnie w życiu jakiś sukces, dostaje od internetowych ekspertów od razu plakietkę dziwki. Smutne. (Nie zmienia to jednak faktu, że takie były, są i będą, bo już od starożytności panie dobrze wiedziały, że jak dadzą odpowiedniemu facetowi, to się ustawią w życiu niewielkim kosztem własnym.)
Odpowiedz@Trokopotaka: No i właśnie o to mi chodzi. Oczywiście, że są takie kobiety. Ale zakładanie a priori, że jakaś tam kobieta jest 'feminazistką' itd., zakładając, że dorobiła się dzięki klękaniu, a wszystko przez to, że tamtym nie podoba się to, że jej się nie podoba, gdy ktoś bez żadnego poczucia wstydu ją lustruje wzrokiem, jest zwyczajnie... Cóż, nie przywykłem do tego. Dziwi mnie to, że takie komentarze, jak ten z tego skrina, spotykają się z oklaskami, nie zażenowaniem.
Odpowiedz"Najbogatsza kobieta w RPA" - czyli posiada kolorowy telewizor i rower.
Odpowiedz