Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Matematyka

Dodaj nowy komentarz
avatar Zowk_Sjookoski
0 4

Typowa gminna szkoła: laptopy, wirtualne tablice 4K, symulacje, hologramy na ZPT Szkoła za 2 miliardy w TVP: biała tablica, flamaster suchościeralny i dzielenie przez zero

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

Teraz już wiem skąd biorą się madki i sebki, po prostu pilnie uczą się w szkołach. Mój Ś.P. wykładowca matematyki ze studiów inżynierskich, gdybym popełnił taki błąd, ośmieszyłby mnie do tego stopnia że nie musiałby mnie oblewać na danym roku, sam bym odszedł :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2020 o 6:35

avatar urojony123
2 4

@yankers: To współczuję wykładowcy. Ja, studiując matematykę, trafiłem na tylko jednego takiego człowieka i słyszałem o drugim. Powiem szczerze - niezbyt szanuję tych ludzi. Wszyscy popełniają błędy. Nawet konkursy matematyczne (a przynajmniej te, które nie opierają się na dowodach) to festiwale głupich błędów. Tak więc w tym wypadku największa odpowiedzialność spoczywa na telewizji i braku ludzi z wiedzą na poziomie podstawówki, którzy byliby w stanie wyłapać taki błąd i z wystarczającą odwagą, by komuś to zgłosić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@urojony123: Tak, błędy mogą się zdarzyć, tylko jeśli ma się wiedzę w danym zakresie to wyłapanie błędu i poprawa nie powinny stanowić większego problemu. Wszystko powinno się sprawdzać, konkursy mają to do siebie że nie ma zbyt wiele czasu aby sprawdzić czy popełniło się błąd czy nie. Czasami lepiej zrobić coś wolniej niż szybko i nawalić w tym masę błędów. Ta szkoła w TVP to jeden wielki błąd. Ci nauczyciele gubią się na podstawach. Jeśli w taki sposób nauczają w szkołach to przestaje mnie naprawdę dziwić poziom wiedzy wielu Polaków. Tego wykładowcę wspominam akurat dobrze, tłumaczył powoli, spokojnie i zrozumiale dla każdego. Jeśli ktoś czegoś nie wiedział miał się zgłaszać. Za popełnianie podstawowych błędów wyciągał "delikwenta" na środek, do siebie. Tłumaczył na czym polega błąd, dawał mu kredę i kazał zrobić 20 zadań podobnych do tych na którym się wyłożył. Jeśli delikwent się wyłożył znowu, to następny wykład był prowadzony przez niego. Temat wykładu "dlaczego popełniam błąd xyz który jest błędem na poziomie szkoły podstawowej", jakoś tak to szło, przez 6 lat kiedy ten wykładowca był z nami, takie coś zdarzyło się może z pięć razy. Jak ktoś pomylił się na obliczaniu wytrzymałości (nośności) prostokątnego żelbetonowego słupa który podstawę ma szerszą niż wierzchołek w dodatku zastosowane są dwa rodzaje zbrojenia, to mu odpuszczał, bo to nic śmiesznego ani łatwego. Jeśli chodzi o poziom wiedzy, nikt nie jest idealny, ja popełniam masę błędów językowych, nie ukrywam tego nawet, tyle tylko że nie jestem polonistą. Jednak jako inżynier, jeśli popełniłbym tak rażący błąd, w dodatku go nie poprawił zanim pracownicy to wykonają, to miałbym dożywotni zakaz wykonywania zawodu, jeśli budowla by się zawaliła to odpowiadałbym za to karnie. Też pracuję szybko, bo czasami poprawiam plany na bieżąco i mam raptem godzinę na obliczenie równania które zajmuje 2, czasami 3 kartki A4. No i nie jest to proste dodawanie czy mnożenie :)

Odpowiedz
avatar urojony123
0 0

@yankers: "tylko jeśli ma się wiedzę w danym zakresie to wyłapanie błędu i poprawa nie powinny stanowić większego problemu." I tu właśnie był problem, lekcje były przygotowywane i robione na szybko, nie było nawet czegoś tak podstawowego jak autoryzacja. Nie bronię wszystkich nauczycielek i wszystkich ich błędów, ale zapomnienie o przepisaniu minusa w takich warunkach nie wydaje mi się niczym nadzwyczajnym.

Odpowiedz
avatar pert
-1 1

NIe widze dokłanie co jest tam napisane. Ale czy ja jestem upośledzony i nie widze żartu, czy wy wszyscy naprawdę nie wiecie, że można potęgować liczby ujemne?!

Odpowiedz
avatar Evenclan
2 2

@pert: (-3)^5 wyszło jej 243, zamiast -243.

Odpowiedz
avatar pert
2 2

@Evenclan: Dziękuje dobry człowieku

Odpowiedz
avatar daroc
1 1

@Evenclan: Ojej, zgubiła minus, naprawdę ogromny błąd. Ten minus nawet pojawił się po pierwszym znaku równości, więc zdecydowanie pierdoła, a nie nieumiejętność liczenia. Swoją drogą - o ile dobrze widzę - tam jest -3^5, czyli -(3^5), a nie (-3)^5.

Odpowiedz
avatar ShaH
2 2

@daroc: Dokładnie tak. -3^5=(-1)*3*3*3*3*3 natomiast (-3)^5=(-3)*(-3)*(-3)*(-3)*(-3). W tym przypadku nie ma to znaczenia, bo wykładnik jest nieparzysty i tak wychodzi minus. Czyli nauczycielka zjadła minus po pierwszym znaku równości. Nie było uczniów i nie miał jej kto poprawić :) Ale ten program chyba nie jest nadawany na żywo? Nikt nie dopatrzył się pomyłki zanim to puścili?

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

@ShaH: Właściwie to minus zjadła dopiero po drugim znaku równości. :) Faktycznie, gdyby było więcej przykładów i pojawiłaby się liczba parzysta w wykładniku, to wtedy by było widać, czy ogarnia. Przy okazji: można to zapisać jako -(3^5) = -(3*3*3*3*3) dzięki temu nie musisz tłumaczyć skąd wyczarowałeś to (-1) ;) taki tylko tip, że można to (moim zdaniem) łatwiej zapisać.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 6

generalnie do tej pory ci ludzie siedzieli gdzieś na posadkach dostanych po znajomości i przyszedł w końcu czas że ich niekompetencja zaczyna wychodzić - nie tylko nauczycieli ale urzędasów z sanepidu itp również.. wbrew pozorom trochę pozytywów z tego koronawirusa jednak będzie.. a nauczyciele - pierwsi do podwyżek, bo przecież taką odpowiedzialną pracę wykonują - a tu proszę okazuje się że można uczyć matematyki nie umiejąc liczyć i świat się nie zawalił :)

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Jesteś upośledzony intelektualnie? To znaczy wiem, że jesteś. W końcu dla ciebie eksperci TVP są grupą reprezentatywną dla całej grupy zawodowej nauczycieli.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 4

@Kajothegreat: to nie byli eksperci tvp - to byli losowi nauczyciele - prawdziwi uczący na co dzien nasze dzieci - pytanie brzmi na ile zjadł ich stres a na ile faktycznie ich wiedza jest tak "imponująca" - a czy są reprezentatywni - oczwyiście że są - po pierwsze była to losowa próbka (jakie są szanse że wylosowano akurat tych głupszych) a po drugie - jeśli założymy drugą opcję (że są niekopetentni) to przecież nie pracują od wczoraj - skoro nie zostali "usunięci" ze środowiska to znaczy że całe środowisko jest równie niekopetentne - to tak jak z policją - gdyby się okazało że na posterunku handlują narkotykami to oberwało by się całemu posterunkowi a nie akurat temu który miał dyżur.. to samo księża - jesli wypłynęy setki afer z pedofilami to trochęciężko uwierzyć że pozostali nie wiedzeli i nie godzili się na to... Więc jesli bierzesz losowych nauczycieli i okazują się kiepscy to znaczy że całe środowisko jest kiepskie i nieodpowiedzialne (bo ci któzy nie są kiepscy akceptują kiepskich kolegów)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 4

ps. czytałem właśnie artykuł na onecie jak to się odbywało - nauczycielki to losowo wytypowane przez dyrektrów babki bez żadnego przygotowania, materiał był kręcony z dnia na dzień w fatalnych warunkach (przymusu i pośpiechu) - uważam że należy coś pozytwnego z tego wyciągnąć - czyli pociągnąć do odpowiedzialności nie te konkretne osoby które i tak już swoją karę mają, ale przede wszystkim dyrektorów (w końcu to oni odpowiadają za kompetencje ludzi którymi zarzadzają) i dyrektorów z tvp którzy od tego dopuścili -jak można emitować materiał który rzekoma ma uczyć a zawiera karygodne błędy - to nie wina babki która się pomyliła (albo od lat wykonuje pracę do której się nie nadaje) tylko ludzi którzy kosza ogromne pieniądze a ewidentnie się nie nadają (dyrektorzy) Wielki minus należy się też dla całego srodowiska nauczycieli którzy tak się domagali podwyżek a okazuje się że są niekompetentni i nieodpowiedzialni.. oprócz zwolnien dla dyrektorów (bo uważam że powinni polecieć bezwarunkowo) powinno się też wprowadzić obowiązkowe MATURY dla nauczycieli - jeśli nie zdasz na 100% to jesteś zawieszony - to trochę kpina żeby od uczniów wymagać więcej niż od ludzi którzy rzekomo ich uczą.. ok, babki były zestresowane (jeszcze raz - to dyrektor powinien wytypować odpowiednie osoby od tego jest dyrektorem) ale jaką mamy pewność że miliony dzieci rok w rok nie słuchają podobnych bzdur na lekcjach a potem popełniają błędy i nie zdają matury? ja mam pewność że tak niestety jest - nauczyciele są niekompetntni i źle uczą - przez co szkodzą zamiast pomagać

Odpowiedz
avatar paczkowoz
0 0

Mnie tam bardziej interesuje jakim cudem minus razy plus daje plus? Na samym końcu tego filmiku była ta sytuacja :D

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

A tak btw, podobno te nauczycielki leciały na free stylu, były zestresowane, nie było przygotowanego scenariusza tych lekcji i tak dalej. Widziałem gdzieś list otwarty jakiegoś socjologa, tłumaczącego, że stres odjął tym kobietom rozum. I cóż, na wielu ludzi stres tak działa. Kto nigdy nie palnął głupoty na rozmowach kwalifikacyjnych albo czymś w tym stylu, niech pierwszy rzuci kamieniem (oczywiście wielu rzuci :)). Jednak wykłady o dwu metrowej średnicy koła czy parach liczb parzystych przejdą do historii :D. Cóż, trochę mi jednak żal tych Pań, że od czasu tych lekcji wszyscy będą je traktować jak debilki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2020 o 15:43

avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@Kajothegreat: dokładnie - nałożył się tu stres ale także pewne "braki" - ale przede wszystkim niekompetentni byli ludzie odpowiedzialni za zorganizowanie tego - dyrektorzy którzy wysłali ludzi którzy nie byli przygotowani i dyrektorzy ktorzy to puscili na wizji - przeciętny "ekspert telewzyjny" za rabia grubą kasę za przyjście i pokazanie swojej zapijaczonej mordy w tv, a tutaj tak ważną rzecz realizuje sie na zasadzie "weźmiemy przypadkowego niedouczonego nauczyciela i kazemy mu wystepować" - albo plan był dokładnie taki (ośmieszenie nauczycieli) albo ośmieszyli samych siebie - tak czy tak nic im nie grozi bo przecież kasę mają z naszych podatków

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Kajothegreat @zpiesciamudotwarzy : Stres jest pewnym wytłumaczeniem, tylko nie może być wytłumaczeniem dla wszystkiego. Czytałem o tych nauczycielach, mieli jeden dzień na przygotowanie lekcji. Jeden dzień dla kogoś kto ma wiedzie w danym zakresie to termin wydaje mi się odpowiedni. Pytanie tylko jak wyglądał proces produkcji tego kabaretu. Ile materiału jest wycięte, czy mieli jakiś scenariusz, ile razy kręcono daną scenę. Pytanie też gdzie była produkcja, te wszystkie błędy wyłapały nawet dzieciaki z podstawówki. Może to po prostu próba ośmieszenia nauczycieli? A może jednak faktycznie mamy tak marny poziom w Polsce? Nauczyciele moim zdaniem są nauczeni pracy w stresie. Bo takie tłumaczenie stresem jest średnie, w taki sposób to dzieciaki na egzaminach mogą się tłumaczyć, na tych samych egzaminach czy sprawdzianach na których osoby sprawdzające nie odpuszczają nawet drobnych błędów.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

Słabo widzę co jest na obrazku, ale czy błąd polega tu po prostu na zapomnieniu minusa w połowie obliczeń? Obiło mi się o uszy, że błędów jest tam sporo więcej (zapewne za dużo), ale to jest akurat coś co zdarza się absolutnie każdemu nauczycielowi (i uczniowi), może poza tymi z bardzo mocnym OCD. Będąc człowiekiem, który takich błędów popełnia znacznie mniej od większości (dość mocne OCD), muszę jednak stwierdzić, że taki błąd jak najbardziej rozumiem - zwłaszcza w niewątpliwie stresującej sytuacji.

Odpowiedz
Udostępnij