ot i dlatego ten kraj tak wygląda - z takimi obywatelami nie potrzeba nam wrogów - pewnie jakby rząd zaczął strzelać do ludzi to taka k**wa jeszcze krzyczała "ten jeszcze dycha... trzeba dobić.."
@zpiesciamudotwarzy: Jakby rząd zaczął strzelać do ludzi, to taka firma myślałaby jakby tu ustawić ludzi w linii, żeby jednym pociskiem jak najwięcej umarło.
Co jak co, ale to przepisy są debilne, a ludzie to zwyczajnie wykorzystują. Po co ograniczamy liczbę klientów jednocześnie? Otóż chcemy ograniczyć liczbę osób przebywających w jednej przestrzeni jednocześnie. Jaki to więc ma związek z liczbą kas? Żodyn. W mojej okolicy żabka miała 3 kasy w malutkim sklepie, a wielokrotnie większą biedronka miała kas 5. Do tego w obu zazwyczaj były otwarte 2-3 kasy, więc w praktyce liczba klientów obsługiwanych jednocześnie jest taka sama (kolejki podobne), a zagęszczenie na metr dużo większe w żabce. W normalnych krajach wprowadzając taki przepis określili liczbę klientów w stosunku do powierzchni sklepu i obowiązkowy dystans w kolejkach do kas. Tego się nie da oszukać, bo jedyną możliwością jest powiększenie sklepu, co automatycznie zwiększy dostępna przestrzeń i słusznie pozwoli wpuścić więcej klientów. Tak więc nie widzę tu powodu aby narzekać na sieci handlowe, należy wytykać to idiotom tworzącym takie przepisy.
Zadajmy sobie proste pytanie. Czy wpuszczając 75 osób do sklepu kolejki wzrosły? Czy faktycznie uruchomienie dodatkowych kas poza pierwotnymi coś zmieni? Zapewne nie, bo przy obecnym ograniczeniu liczby klientów większość jest na hali i ledwie kilku jest przy kasie. Znowu sklepowi zależy na tym, aby obsługiwać klientów przy kasach szybciej, bo klient stojący w kolejce do kasy nadal tam jest i zajmuje miejsce kolejnemu, który już by kupował. To znaczy tyle, że samo ograniczenie liczby klientów zachęca do płynnej obsługi i unikania kolejek w środku, a liczba klientów powinna zależeć od powierzchni dostępnej w sklepie.
ot i dlatego ten kraj tak wygląda - z takimi obywatelami nie potrzeba nam wrogów - pewnie jakby rząd zaczął strzelać do ludzi to taka k**wa jeszcze krzyczała "ten jeszcze dycha... trzeba dobić.."
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Jakby rząd zaczął strzelać do ludzi, to taka firma myślałaby jakby tu ustawić ludzi w linii, żeby jednym pociskiem jak najwięcej umarło.
OdpowiedzCo jak co, ale to przepisy są debilne, a ludzie to zwyczajnie wykorzystują. Po co ograniczamy liczbę klientów jednocześnie? Otóż chcemy ograniczyć liczbę osób przebywających w jednej przestrzeni jednocześnie. Jaki to więc ma związek z liczbą kas? Żodyn. W mojej okolicy żabka miała 3 kasy w malutkim sklepie, a wielokrotnie większą biedronka miała kas 5. Do tego w obu zazwyczaj były otwarte 2-3 kasy, więc w praktyce liczba klientów obsługiwanych jednocześnie jest taka sama (kolejki podobne), a zagęszczenie na metr dużo większe w żabce. W normalnych krajach wprowadzając taki przepis określili liczbę klientów w stosunku do powierzchni sklepu i obowiązkowy dystans w kolejkach do kas. Tego się nie da oszukać, bo jedyną możliwością jest powiększenie sklepu, co automatycznie zwiększy dostępna przestrzeń i słusznie pozwoli wpuścić więcej klientów. Tak więc nie widzę tu powodu aby narzekać na sieci handlowe, należy wytykać to idiotom tworzącym takie przepisy. Zadajmy sobie proste pytanie. Czy wpuszczając 75 osób do sklepu kolejki wzrosły? Czy faktycznie uruchomienie dodatkowych kas poza pierwotnymi coś zmieni? Zapewne nie, bo przy obecnym ograniczeniu liczby klientów większość jest na hali i ledwie kilku jest przy kasie. Znowu sklepowi zależy na tym, aby obsługiwać klientów przy kasach szybciej, bo klient stojący w kolejce do kasy nadal tam jest i zajmuje miejsce kolejnemu, który już by kupował. To znaczy tyle, że samo ograniczenie liczby klientów zachęca do płynnej obsługi i unikania kolejek w środku, a liczba klientów powinna zależeć od powierzchni dostępnej w sklepie.
Odpowiedz