Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Jak zarobić i się nie narobić

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar gwiazdadziunia
3 3

@zpiesciamudotwarzy Częściowo się z Tobą zgodzę bo masz dużo racji, ale po porodzie mojej mamy krew uratowała jej życie. A przecież ktoś tę krew musiał wcześniej oddać i nie był to nikt z rodziny bo nie było na to czasu.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 5

@gwiazdadziunia: myślę że gdyby nie było całej sieci krwiodawstwa - to też by przelecieli po oddziale i by zebrali - poza tym to było kiedyś - dzisiaj z tym problemu by nie było - ale PRZEDE wszystkim - ja nie neguje samej praktyki - bo wiadomo że jak ktoś raz odda większą ilość to mu to zaburzy trochę gospodarkę itp - a jak ktoś regularnie oddaje to mu się szybko odnawia itp (w sume to nie wiem - tak słyszałem, nie weryfikowałem) - natomiast chodzi o to, że tą krew ludzie oddają ZA DARMO podczas gdy ci którzy ją przyjmują - trzepią na niej ogromną kasiorę - więc nie jesteś honorowy tylko jesteś frajerem.. nawet jeśli komuś tam uratuje życie, to wciąż powinno to być odpłatne (jakoś korporacje nie produkują honorowo leków, jakoś lekarze żeby uratować dziecko krzyczą sobie kilka milionów $ (siepomaga) ale ty masz być honorowy.. i tak wiem, że płacenie za krew prowadziłoby od biedni by oddawali na potęgę - ale w sumie czemu nie? to społecznie naganne? może za komuny, w kapitaliźmie ludzie dla pieniedzy robią gorsze rzeczy... no i przede wszytskim nikt nie mówi że nie może być wypłacane w formie zwolnienia z podatku albo przynajmniej darmowych biletów .. dajesz coś od siebie społeczeństwo też coś daje.. a tak to jedno wielkie frajerstwo i złodziejstwo

Odpowiedz
avatar tomasch7
3 3

@zpiesciamudotwarzy: Trump ma krew nie dlatego że jest bogaczem, tylko dlatego że jest prezydentem USA. Co do utylizacji krwi można je minimalizować i oddawać tylko wówczas gdy są braki na stanie, o czym informacje podaje rckik. Krew od rodziny i znajomych jest "zbierana" tylko przy planowanych zabiegach, celem minimalizacji obciążenia rezerw i aktywizacji krwiodawców- pewnie chętniej odda ktoś krew dla cioci niż honorowo. Jeden zabieg to nawet kilkanaście litrów krwi, człowiek ma w sobie ok 6 litrów, a może oddawać 0,45 co 2 miesiące. Pomyśl o wszystkich ofiarach wypadków, dodaj choroby i operacje nagłe. Ze sprzedaży krwi i jej składników utrzymywane są też same stacje rckik, co też swoje kosztuje. Przelecenie po oddziale i zebranie na już krwi nie wchodzi w grę, bo krew należy przebadać odpowiednio wcześniej i przygotować. Koszty leczenia (się pomaga) nie idą do jednego lekarza, tylko pokrywają koszty utrzymania klinik, sprzętu, lekarstw, its, itp. Marudzi się że piłkarze zarabiają dużo, a lekarze mało, ale służba zdrowia ma być darmowa, a na bilety na mecz płaci się dziesiątki €, a za kablówke jeszcze więcej. Ale 5 PLN za wizytę z NFZ?? SKANDAL!! Są badania poparte doświadczeniami że komercyjne oddawanie krwi daje słabsze rezultaty (w litrach pobranej krwi) niż honorowe. No i na koniec jednak coś z tego masz. Szacun na dzielni. Czekolady. Odliczenia od podatków (130 PLN za litr wprowadza w błąd, bo to odliczenie od DOCHODU, czyli realnie w zależności jaki podatek miałbyś zapłacić jest to 18/19/32% ze 130 PLN) i darmowa komunikacja miejska, choć jest to ok 6 lat (min 3 pry płytkach, może przy osoczu mniej) regularnego oddawania krwi lub jej składników daje darmowe przejazdy ZTM, czyli nawet ok 1 tyś PLN rocznie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Ale nie rozumiem w czym widzisz problem. Jeśli ktoś chce dobrowolnie/honorowo/charytatywnie/cokolwiek oddać krew za darmo i nic z tego nie mieć (poza jakimiś drobnymi fantami typu czekolada) to chyba jego wybór prawda? Przecież nikt nikogo nie zmusza by to robił.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@Trokopotaka: absolutnie tak - ja się czepiam tylko nazywania tego "honorowym" to trochę tak jakbyś został honorowym chłopem, albo honorowym niewolnikiem, względnie honorowym podatnikiem.. na tej krwi zarabiają korporacje, ta krew trafia w pierwszej kolejności do bogatych.. myślisz że jakby od tej krwi zależało życie dziecka i kulczyka to dostałoby ją dziecko bo było pierwsze? ale okej - zawsze lepiej trochę niż nic (w sensie jeśli ta krew ma uratowac jakieś życie to lepiej żeby była niż żeby jej nie było) ale nie nazywajmy tego "honrowym" i nie róbmy wokół tego otoczki bohaterstwa - bo tak naprawdę to frajerstwo - tak jak mówię - o ile faktycznie płacenie od litra byłoby niewskazane o tyle na koniec roku solidne odliczenie od podatku, czy bezpłatne przejazdy komunikacją sprawiłby że obie strony coś na tym zyskują a tak to zyskuje tylko jedna strona a ciebie klepią po plecach i chwalą że dobry z ciebie frajer, zbieraj dalej bawełne chodź do kościoła i płać dziesięcine.. to ten sam mechanizm co z owisakiem - owszem jakieś tam dziecko może kiedyś coś od niego dostanie, ale realnie jest to wielka ściema wyłudzająca od ludzi pieniądze w zamian za połechtanie ich ego... z resztą podobnie np. z certyfikatem od mensy za który każą sobie płacić :)

Odpowiedz
avatar Radwandreas
0 0

@zpiesciamudotwarzy: krwi na szczęście jest dużo i na szczęście nikt nie stoi przed wyborem komu dać pierwsze krew. Oddawanie krwi mimo wszystko to nie frajerstwo, a bohaterstwo. Krew oddaje odkąd ukończyłem 18 lat, co prawda na chwilkę przestałem, kiedy miałem podejrzenie WZW C, oraz kiedy w ankiecie dawcy pojawiła się deklaracja zgody na odsprzedaż krwi. Ale na szczęście kolejne badania na WZW C dały wynik ujemny, a ja sprawę przemyślałem i wróciłem do oddawania krwi. Pod koniec roku będę już miał równe 6 litrów. Nie robię tego bo ktoś mnie może poklepać jak to ująłeś po plecach, a dlatego, że komuś rzeczywiście ratuje życie. Nie obchodzi mnie czy ten ktoś to milioner, żul, komunista, faszysta, czy ktokolwiek inny. Człowiek to człowiek - w obliczu śmierci i choroby wszyscy jesteśmy równi. Nawet jeśli moja krew jest sprzedawana na leki i ktoś na tym zarabia to również mi to absolutnie nie przeszkadza, bo w ostatecznym rozrachunku leki są po to by leczyć. Faktycznie jest tak jak piszesz, że te korzyści dla krwiodawców powinny być większe, a osobiście obserwuje od jakiegoś czasu, że jest ich coraz mniej i Polski Czerwony Krzyż oraz Ministerstwo Zdrowia, nie robią kompletnie nic by tę tendencje odwrócić. Co jest wysoce niestosowne bo rzeczywiście daje wrażenie, jakoby krwiodawcy byli frajerami. Ale z drugiej strony nikt z krwiodawców raczej o zwiększenie tych korzyści nie będzie się upominał, bo jest naprawdę niewiele osób, które oddają krew dla korzyści, większość oddaje z dobrego serca.

Odpowiedz
avatar gomezvader
-2 2

Przypadkiem, żeby zdobyć ten "certyfikat cebuli mzk" to nie trzeba krwi oddawać regularnie(w sensie tak często jak się da) przez 20 lat?

Odpowiedz
avatar tomasch7
1 1

@gomezvader: Otóż nie. Przy pełnej mobilizacji wystarczą 3 lata. Zanim skończysz licencjat i zajrzy Ci w oczy taryfa biletu normalnego, będziesz kryty.

Odpowiedz
avatar AkuNoKitsune
1 1

Nie przyjmują z chorobami tarczycy. A przynajmniej nie jeśli bierzesz na to leki.

Odpowiedz
avatar BorekLR
1 1

@AkuNoKitsune: Nie przyjmują również od osób z chorobami autoimmunologicznymi, takimi jak chociażby AZS ;(

Odpowiedz
avatar zerco
0 0

A co jeśli krew użyją by uratować cygana? No chyba, że cyganą nie dają. Ktoś wiem jak to jest z cyganami?

Odpowiedz
avatar Radwandreas
0 0

Jako regularny krwiodawca i wykroczeniowiec. nie płacący mandatów, mam pytanie do prawników, czy ten odpis podatkowy mogę przeznaczyć na spłatę mandatów? #poważnepytanie.

Odpowiedz
Udostępnij