Wszystko fajnie, ale chyba nie trzeba spisywać liczników co miesiąc. Żadnych liczników nie spisuje się tak często - wystawia się rachunek, który jest korygowany co wyznaczony okres (zwykle pół roku, ale np. przy kosztach ogrzewania nawet tylko raz w roku).
@bukimi tylko wtedy nie ma sensu opłata za śmieci skorelowana z zużyciem wody, bo powstają za duże rozbieżności. od dawna odczyt liczników jest zdalny, więc w xxi wieku to już naprawdę nie jest problem
@gomezvader: W większości cywilizowanych miast w Polsce. Chcesz mi powiedzieć, że Wy w Warszawie jeszcze wpuszczacie do domu inkasentów odczytujących Wam liczniki? Żartujesz.
@adawo: Skąd ci do tego pustego łba przyszło do głowy, że MY mieszkamy w warszawie? Normalnie jak w cywilizowanych miastach jak przychodzi typ od wodociągów to sam mu mówisz ile masz na liczniku.
Ja tylko nieśmiało przypomnę, że ustawę zgodnie z którą opłaty za śmieci można naliczać na kilka sposobów byle nie zależnych od ilości śmieci (i monopolizującą gospodarkę odpadami) to wprowadził rząd.
Pan Wielki Warszawiak wyściubił by kiedyś swoje Wielkie Ego z tej wioski i zobaczył, że duża część (a może i większość) miast w Polsce liczy opłaty właśnie od zużycia wody. Od wielu, wielu lat. Nowoczesność dotarła i do Wioski Warszawa. Może kiedyś i jakiś rozum tam dotrze? Zwłaszcza w okolice Wiejskiej i Woronicza.
Wszyscy tu tacy ogarnięci i nowocześni, a nie potrafią zwyczajnie przyznać że zużycie wody ma sie nijak do śmiecenia. Conajwyżej powinno tylko weryfikować czy płatnik wykazuje liczbę osób zamieszkujących zgodnie z prawdą, bo zużycie wody nie koreluje wprost z ilością śmieci, ani sortowaniem. A tak podwójnie płacisz za tę samą usługę a opłata śmieci może wg tych szacunków nawet przekroczyć cenę za wodę. Możesz przecież w domu wodę zużywać do podlewania roślin lub założyć sobie basen i mieć do tego prawo jeżeli za wodę zapłacisz, ale czemu za śmieci?!. Jeżeli susza wpływa na cenę wody to woda powinna podrożeć a nie robić nowy para-podatek od jej zużycia. Wcale teleliczniki ani ta forma rozliczenia nie jest standradowa, ani logiczna. Koszt powinien być dzielony na głowy od kubła/wywozów (w końcu mpo wie ile kosztuje go wywóz). Blok lub dom nie mieści się w limicie, a śmietnik jest zamykany- wtedy dopłata. A wspólnota/spółdzielnia mogłaby monitoringiem ustalić kto dorzuca, jeżeli robi to ktoś konkretnie.
@urka: Opłata za śmieci wg. zużycia wody jest w sporej ilości miast.
Koszt dzielony od kubła/wywozów? Uwierz że wtedy firmy dziennie wywoziłyby śmieci z danego osiedla a nie np. co 3 dni.
Wspólnota ani spółdzielnia nie ma uprawnień aby sprawdzać cokolwiek monitoringiem. Zresztą w spółdzielniach dochodzi do tylu nadużyć że danie im jakichkolwiek kompetencji to jak danie małpie brzytwy.
Przykład z basenem kiepski, bo jeśli masz dom to z firmą odpowiedzialną za wywóz rozliczasz się inaczej niż spółdzielnia.
To nie jest nowy para-podatek, to po prostu próba ukrócenia kombinatorstwa mieszkańców, wielu zaniża ilość osób zameldowanych, bo sporo opłat (w zależności od miasta i spółdzielni) naliczane jest od ilości osób zameldowanych.
Najłatwiej byłoby doliczyć podatek do sprzedaży czegokolwiek. No ale tego nie zrobi nikt, więc pozostaje kombinowanie wszystkich "zamieszanych" :)
@yankers: To jest para-podatek. Idea była taka, że jak opłata nie będzie zależała od ilości śmieci to nie będzie się opłacało wyrzucać do lasu. Tylko, że to się nie udało (bo nie wszystkie śmieci można wyrzucać do komunalnych, bo firmy są w osobnym systemie, bo nieruchomości niezamieszkałe są w osobnym systemie...) a spowodowało inne problemy (choćby dyskutowany tutaj albo sprawę segregacji).
@yankers niby czemu mieliby zmieniać harmonogram i sposób wywozu? Administracja budynków podpisuje umowę wywozu za ilość kontenerów w tygodniu czy za litry wody? Może mi wyjaśnij jak to u ciebie działa bo najwyraźniej ktoś z nas czegoś nie rozumie? Przelicznik do podziału to jest niezły ale nie można liczyć wprost, tylko właśnie stosować zużycie jako "podzielnika" kosztu między mieszkańców korzystających z jednej umowy wywozu/śmietników.
Może, niech składki ZUSowskie i OC będą liczone od zużytej wody! I tak teraz są wyznaczane z dupy, to będzie równie bezsensowne i ciekawe, a ma związek z wyrzucaniem kasy w błoto.
Czyli jeśli myję butelki, słoiki, pudełka na żywność, itd., przez co wyrzucam mniej śmieci, to zapłacę więcej za wywóz śmieci, niż gdybym używał opakowań jednorazowych, zgadza się?
A jeśli mam w biurze prysznic i w domu myję się rzadko, a ponadto używam wyłącznie opakowań jednorazowych, to za śmieci płacę prawie tyle, co nic, chociażbym wyrzucał wiaderko śmieci dziennie, zgadza się?
@yahoo111: Dokładnie tak.
Z drugiej strony masz inne "kombinowanie".
System naliczania od osoby:
Uczciwe małżeństwo gdzie oboje są zameldowani, płaci tyle samo co 5 osobowa rodzina w wynajmowanym mieszkaniu gdzie tylko dwójka z nich jest zameldowana.
System naliczania od metra:
5 osobowa rodzina mieszkająca na 30 metrach płaci mniej niż osoba samotna mieszkająca na 60 metrach.
Nie ma systemu idealnego, choć nie, wróć, jest taki system.
Nazywa się naliczanie opłat od każdej sprzedanej rzeczy, w zależności od tego z czego jest ona wykonana i ile ważą odpadki w postaci np. opakowania.
Taki system jest w Japonii. Kupując mięso w papierowym opakowaniu płacą mniejszą opłatę niż za mięso w plastikowym opakowaniu. Jeśli kupują np. miskę to drewniane zwolnione są z opłaty, za metalowe jest niewielka opłata a za plastik cholernie wysoka. Opłaty są zależne od regionu.
@yankers: Można jeszcze tak: Wywożone są wyłącznie śmieci w workach oznakowanych stosownym tagiem RFID.
Jeśli masz umowę pod adres, kupujesz same tagi i sam naklejasz na stosowne worki.
Jeśli kupujesz jako pre-paid, kupujesz od razu z workiem o określonej pojemności i przeznaczeniu.
Wywóz worka kosztuje określoną kwotę zależną od jego przeznaczenia (np. darmowe na szkło, tanie na papier, droższe na plastik czy odpadki różne, najdroższe na śmieci zmieszane), a zawartość jest weryfikowana w sortowni i przy błędnym posortowaniu jest doliczana opłata do rachunku. Rachunek jest obliczany na podstawie masy albo objętości worka i typu odpadów.
Od razu jest tu zaleta. Jeśli robisz imprezę i chcesz móc szybko ogarnąć bałagan i wyrzucić wszystko w jednym worku, to po prostu naklejasz na worek tag i płacisz za ten worek więcej.
Można też wprowadzić ograniczenia na typ śmieci. Np. tag na śmieci zmieszane możesz użyć najwyżej trzy razy do roku, tag na odpady komunalne dwa razy w miesiącu, tag na odpady sortowane bez ograniczeń.
Naklejki mogą być albo z przeznaczeniem na konkretne śmieci (i na podstawie taga jest określane, gdzie mają trafić śmieci), albo są ogólnego przeznaczenia przypisane do lokalu i wtedy je naklejasz na worki określonego koloru.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2020 o 23:49
I oczywiście jeszcze: TVΠ Korea, którego raison d'être to krytykowanie propagandy rządowej w mediach, a nazwa profilu jest ironicznym przeinaczeniem TVP, zarzuca osobiste wycieczki dziennikarzowi TVP, który zażartował z ich własnej nazwy.
Nie dość, że przyganiał kocioł garnkowi, to akurat Ziemiec nie przekroczył granicy dobrego smaku, a oni obrażeni wychodzą z piaskownicy, zabierają zabawki i jeszcze kopią piaskiem, wrzucając do odpowiedzi ni przypiął, ni przyłatał, Owsiaka.
@yahoo111: Tak z ciekawości. Tobie Pycha i Szmal płaci za te komentarze, czy robisz to dobrowolnie, bo jesteś zwykłym pożytecznym idiotą tej bolszewii?
Piramidalna bzdura. Ja mieszkam sam, produkuje bardzo mało śmieci, bo praktycznie nie jadam w domu, ale za to uwielbiam długie prysznice i kąpiele w mojej wielkiej wannie. To spowoduje, ze będę płacić jakby mnie tam było że trzech. Kretyński pomysł.
Wszystko fajnie, ale chyba nie trzeba spisywać liczników co miesiąc. Żadnych liczników nie spisuje się tak często - wystawia się rachunek, który jest korygowany co wyznaczony okres (zwykle pół roku, ale np. przy kosztach ogrzewania nawet tylko raz w roku).
Odpowiedz@bukimi tylko wtedy nie ma sensu opłata za śmieci skorelowana z zużyciem wody, bo powstają za duże rozbieżności. od dawna odczyt liczników jest zdalny, więc w xxi wieku to już naprawdę nie jest problem
Odpowiedz@Maquabra: "od dawna odczyt liczników jest zdalny" A gdzie tak z ciekawości zapytam?
Odpowiedz@gomezvader: W większości cywilizowanych miast w Polsce. Chcesz mi powiedzieć, że Wy w Warszawie jeszcze wpuszczacie do domu inkasentów odczytujących Wam liczniki? Żartujesz.
Odpowiedz@adawo: Skąd ci do tego pustego łba przyszło do głowy, że MY mieszkamy w warszawie? Normalnie jak w cywilizowanych miastach jak przychodzi typ od wodociągów to sam mu mówisz ile masz na liczniku.
OdpowiedzTo tak, jakby opłatę na rzecz infrastruktury drogowej pobierało się od zużytego paliwa, a nie liczby zadeklarowanych użytkowników pojazdu.
Odpowiedz@ZONTAR Tak właśnie jest, geniuszu- podatek drogowy wliczony jest w cenę paliwa...
Odpowiedz@Astrix: https://sjp.pwn.pl/szukaj/ironia.html Geniuszu.
Odpowiedzto taki chytry plan by ludzie mniej się myli, wtedy zużyją mniej wody co i pomoże na nadchodzącą susze.
OdpowiedzJa tylko nieśmiało przypomnę, że ustawę zgodnie z którą opłaty za śmieci można naliczać na kilka sposobów byle nie zależnych od ilości śmieci (i monopolizującą gospodarkę odpadami) to wprowadził rząd.
Odpowiedz@eswu3: Tego jeszcze by brakowało żeby za śmieci płacić od śmieci. To by się nie wypłacili.
OdpowiedzPan Wielki Warszawiak wyściubił by kiedyś swoje Wielkie Ego z tej wioski i zobaczył, że duża część (a może i większość) miast w Polsce liczy opłaty właśnie od zużycia wody. Od wielu, wielu lat. Nowoczesność dotarła i do Wioski Warszawa. Może kiedyś i jakiś rozum tam dotrze? Zwłaszcza w okolice Wiejskiej i Woronicza.
Odpowiedz"Gdyby to był pomysł prezydenta PiS" - ale nie jest. Tyle w temacie.
Odpowiedzlogika płaskoZiemca
OdpowiedzWszyscy tu tacy ogarnięci i nowocześni, a nie potrafią zwyczajnie przyznać że zużycie wody ma sie nijak do śmiecenia. Conajwyżej powinno tylko weryfikować czy płatnik wykazuje liczbę osób zamieszkujących zgodnie z prawdą, bo zużycie wody nie koreluje wprost z ilością śmieci, ani sortowaniem. A tak podwójnie płacisz za tę samą usługę a opłata śmieci może wg tych szacunków nawet przekroczyć cenę za wodę. Możesz przecież w domu wodę zużywać do podlewania roślin lub założyć sobie basen i mieć do tego prawo jeżeli za wodę zapłacisz, ale czemu za śmieci?!. Jeżeli susza wpływa na cenę wody to woda powinna podrożeć a nie robić nowy para-podatek od jej zużycia. Wcale teleliczniki ani ta forma rozliczenia nie jest standradowa, ani logiczna. Koszt powinien być dzielony na głowy od kubła/wywozów (w końcu mpo wie ile kosztuje go wywóz). Blok lub dom nie mieści się w limicie, a śmietnik jest zamykany- wtedy dopłata. A wspólnota/spółdzielnia mogłaby monitoringiem ustalić kto dorzuca, jeżeli robi to ktoś konkretnie.
Odpowiedz@urka: Opłata za śmieci wg. zużycia wody jest w sporej ilości miast. Koszt dzielony od kubła/wywozów? Uwierz że wtedy firmy dziennie wywoziłyby śmieci z danego osiedla a nie np. co 3 dni. Wspólnota ani spółdzielnia nie ma uprawnień aby sprawdzać cokolwiek monitoringiem. Zresztą w spółdzielniach dochodzi do tylu nadużyć że danie im jakichkolwiek kompetencji to jak danie małpie brzytwy. Przykład z basenem kiepski, bo jeśli masz dom to z firmą odpowiedzialną za wywóz rozliczasz się inaczej niż spółdzielnia. To nie jest nowy para-podatek, to po prostu próba ukrócenia kombinatorstwa mieszkańców, wielu zaniża ilość osób zameldowanych, bo sporo opłat (w zależności od miasta i spółdzielni) naliczane jest od ilości osób zameldowanych. Najłatwiej byłoby doliczyć podatek do sprzedaży czegokolwiek. No ale tego nie zrobi nikt, więc pozostaje kombinowanie wszystkich "zamieszanych" :)
Odpowiedz@yankers: To jest para-podatek. Idea była taka, że jak opłata nie będzie zależała od ilości śmieci to nie będzie się opłacało wyrzucać do lasu. Tylko, że to się nie udało (bo nie wszystkie śmieci można wyrzucać do komunalnych, bo firmy są w osobnym systemie, bo nieruchomości niezamieszkałe są w osobnym systemie...) a spowodowało inne problemy (choćby dyskutowany tutaj albo sprawę segregacji).
Odpowiedz@yankers niby czemu mieliby zmieniać harmonogram i sposób wywozu? Administracja budynków podpisuje umowę wywozu za ilość kontenerów w tygodniu czy za litry wody? Może mi wyjaśnij jak to u ciebie działa bo najwyraźniej ktoś z nas czegoś nie rozumie? Przelicznik do podziału to jest niezły ale nie można liczyć wprost, tylko właśnie stosować zużycie jako "podzielnika" kosztu między mieszkańców korzystających z jednej umowy wywozu/śmietników.
OdpowiedzPatrzę teraz na przykład Tarnów koszt śmieci 7zł/m3 wody, gdy koszt dostawy wody 3zł/m3. 30mist i gmin to żaden standard ani nawet spora ilość imho.
OdpowiedzMoże, niech składki ZUSowskie i OC będą liczone od zużytej wody! I tak teraz są wyznaczane z dupy, to będzie równie bezsensowne i ciekawe, a ma związek z wyrzucaniem kasy w błoto.
OdpowiedzCzyli jeśli myję butelki, słoiki, pudełka na żywność, itd., przez co wyrzucam mniej śmieci, to zapłacę więcej za wywóz śmieci, niż gdybym używał opakowań jednorazowych, zgadza się? A jeśli mam w biurze prysznic i w domu myję się rzadko, a ponadto używam wyłącznie opakowań jednorazowych, to za śmieci płacę prawie tyle, co nic, chociażbym wyrzucał wiaderko śmieci dziennie, zgadza się?
Odpowiedz@yahoo111: Dokładnie tak. Z drugiej strony masz inne "kombinowanie". System naliczania od osoby: Uczciwe małżeństwo gdzie oboje są zameldowani, płaci tyle samo co 5 osobowa rodzina w wynajmowanym mieszkaniu gdzie tylko dwójka z nich jest zameldowana. System naliczania od metra: 5 osobowa rodzina mieszkająca na 30 metrach płaci mniej niż osoba samotna mieszkająca na 60 metrach. Nie ma systemu idealnego, choć nie, wróć, jest taki system. Nazywa się naliczanie opłat od każdej sprzedanej rzeczy, w zależności od tego z czego jest ona wykonana i ile ważą odpadki w postaci np. opakowania. Taki system jest w Japonii. Kupując mięso w papierowym opakowaniu płacą mniejszą opłatę niż za mięso w plastikowym opakowaniu. Jeśli kupują np. miskę to drewniane zwolnione są z opłaty, za metalowe jest niewielka opłata a za plastik cholernie wysoka. Opłaty są zależne od regionu.
Odpowiedz@yankers: Można jeszcze tak: Wywożone są wyłącznie śmieci w workach oznakowanych stosownym tagiem RFID. Jeśli masz umowę pod adres, kupujesz same tagi i sam naklejasz na stosowne worki. Jeśli kupujesz jako pre-paid, kupujesz od razu z workiem o określonej pojemności i przeznaczeniu. Wywóz worka kosztuje określoną kwotę zależną od jego przeznaczenia (np. darmowe na szkło, tanie na papier, droższe na plastik czy odpadki różne, najdroższe na śmieci zmieszane), a zawartość jest weryfikowana w sortowni i przy błędnym posortowaniu jest doliczana opłata do rachunku. Rachunek jest obliczany na podstawie masy albo objętości worka i typu odpadów. Od razu jest tu zaleta. Jeśli robisz imprezę i chcesz móc szybko ogarnąć bałagan i wyrzucić wszystko w jednym worku, to po prostu naklejasz na worek tag i płacisz za ten worek więcej. Można też wprowadzić ograniczenia na typ śmieci. Np. tag na śmieci zmieszane możesz użyć najwyżej trzy razy do roku, tag na odpady komunalne dwa razy w miesiącu, tag na odpady sortowane bez ograniczeń. Naklejki mogą być albo z przeznaczeniem na konkretne śmieci (i na podstawie taga jest określane, gdzie mają trafić śmieci), albo są ogólnego przeznaczenia przypisane do lokalu i wtedy je naklejasz na worki określonego koloru.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2020 o 23:49
@yahoo111: Jestem jasnowidzem, no prawie, bo mowa jest o kodach kreskowych (lub QR): https://bezprawnik.pl/kody-kreskowe-na-workach-na-smieci/
OdpowiedzI oczywiście jeszcze: TVΠ Korea, którego raison d'être to krytykowanie propagandy rządowej w mediach, a nazwa profilu jest ironicznym przeinaczeniem TVP, zarzuca osobiste wycieczki dziennikarzowi TVP, który zażartował z ich własnej nazwy. Nie dość, że przyganiał kocioł garnkowi, to akurat Ziemiec nie przekroczył granicy dobrego smaku, a oni obrażeni wychodzą z piaskownicy, zabierają zabawki i jeszcze kopią piaskiem, wrzucając do odpowiedzi ni przypiął, ni przyłatał, Owsiaka.
Odpowiedz@yahoo111: Tak z ciekawości. Tobie Pycha i Szmal płaci za te komentarze, czy robisz to dobrowolnie, bo jesteś zwykłym pożytecznym idiotą tej bolszewii?
Odpowiedz@gramin: Właśnie dostałem przelew za ostatni miesiąc. A tobie kto płaci za portret Marksa w avatarze?
Odpowiedz@gramin: O, widzę że sponsor avatara się zmienił.
OdpowiedzPomimo ostatnich suszy, dzięki TVP przynajmniej nie musimy się obawiać klęski głodu. Ich redaktorów nawet dziecko może zaorać.
OdpowiedzPiramidalna bzdura. Ja mieszkam sam, produkuje bardzo mało śmieci, bo praktycznie nie jadam w domu, ale za to uwielbiam długie prysznice i kąpiele w mojej wielkiej wannie. To spowoduje, ze będę płacić jakby mnie tam było że trzech. Kretyński pomysł.
OdpowiedzOn czasem nie zginął w pożarze swojego mieszania?
Odpowiedz