Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Porównanie

Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
0 2

http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/b338/b3382f096a4a169d98cdcd86ef5fd5f1.png Statystyka ze strony: https://euromomo.eu/ Ja każdemu który neguje pandemię pokazuje tą statystykę umieralności w Europie, jednocześnie proszę ich o wytłumaczenie, dlaczego w Europie w przeciągu tygodnia, pomiędzy 30 marca a 5 kwietnia zmarło ponad 85 tys. osób. Ta statystyka nie obejmuje wszystkich krajów UE.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2020 o 11:58

avatar konto usunięte
1 1

@yankers: I tych chcesz kogokolwiek przekonać tym wykresem? Foliarze ci od ręki rzucą garść wytłumaczeń. W okresach podskoczenia słupków mogli rozpuścić chemtrailsy, użyć nanobotów zabójców, dosypać więcej fluoru do wody pitnej, mogli też użyć HAARP i 5G do kontroli umysłów by kazać ludziom podjąć działania niebezpieczne dla życia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Trokopotaka: Trzeba zawsze mieć nadzieję, ona umiera ostatnia :)

Odpowiedz
avatar Statler
-1 1

wy się śmiejecie, a dzięki nim wygaśnie apokalipsa zombi. Zombi jedzą mózgi.

Odpowiedz
avatar ShaH
2 2

Po prostu głupi ludzie nie potrafili realnie ocenić zagrożenia związanego z pandemią. Denerwowali się jak porąbani i gadali bzdury. Po kilku napiętych tygodniach gdy ani oni, ani nikt z ich rodziny nie zachorował, zaczęli negować wszystko i gadać jeszcze większe bzdury na zasadzie reakcji obronnej na stres.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
1 1

@ShaH: Zawsze jestem przeciwny podejściu "ludzie to debile", chociażby ze względu na efekt Krugera-Dunninga: sporo ludzi dzieli świat na 20% mądrych i 80% głupich, sama jednak w lwiej części zaliczając się do tej pierwszej grupy. To zastanawiające - to oznacza, że większość ludzi ma nieprawidłowy (najczęściej zawyżony) pogląd na własne możliwości intelektualne. W tej jednak sytuacji widać jak na dłoni zmianę podejścia niewynikającą z ŻADNYCH zewnętrznych czynników. Początek marca - 5 zachorowań dziennie, totalna panika, brak papieru toaletowego na półkach. Atmosfera w sklepie taka, że lepiej w ogóle tam nie przychodzić bo kasjerki robią wielką łachę że sprzedadzą ci coś na śniadanie. Koniec maja - 300 zachorowań dziennie - hulanki, swawole, grille, imprezy, komunie. Wszystko, byle było dużo ludzi, bo musimy poświętować odejście (!) koronawirusa. Prawdą jest, że z jakiegoś powodu Polskę ominął najgorszy scenariusz, ale zagrożenie jest WIĘKSZE niż było w momencie największej paniki. Jestem tego absolutnie pewien (choć wciąż nie jest ono znaczące dla młodych ludzi - należy bardziej bać się jazdy samochodem, używek i fast foodów). Tak jak piszesz, skoro okazało się że od tego się raczej nie umiera, to można już wszystko - w szczególności negować, czy wirus w ogóle kiedykolwiek się pojawił :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@cczeslaww: Odniosę się do Twojego ostatniego zdania, bo też dotyczy ciekawego zjawiska, a mianowicie umieralności. Jakiś miesiąc temu topowym żartem internetuff był zwrot "choroby współistniejące", a wszystkim rządom zarzucano ukrywanie ilości ofiar covidu przez posługiwanie się tym terminem. A okazało się, że to była po prostu w dużej mierze prawda... Bo większość ofiar śmiertelnych to były osoby tak wyniszczone i schorowane lub o tak kiepskiej odporności, że covid tylko przepełnił przysłowiową czarę goryczy i gdyby nie to, prawdopodobnie w przeciągu najbliższych miesięcy/lat by te osoby dobiła grypa czy podobne choróbsko, a korona to po prostu przyspieszyła i skumulowała w jednym czasie. Wydaje nam się, że jesteśmy tacy inteligentni, chytrzy i przebiegli, a mimo to raz po raz nabieramy się na medialną manipulację, fake newsy i internetowy trolling. Te dwie ostatnie są szczególnie chwytliwe, za względu na tę pierwszą. Media są tak zakłamane i tak fałszywe, że nawet gdy podają autentyczną prawdę popartą dowodami (bo akurat ta prawda jest wygodna i nie ma po co jej przekłamywać) ludzie i tak będą bardziej skorzy uwierzyć w internetowe absurdy, na które nie ma żadnych dowodów, poza wyssanymi z palca albo źle zinterpretowanymi statystkami. I dlatego teraz jest moda na "covid to kłamstwo!", bo internetowe trolle i ludzie z definicji będący przeciwko wszystkiemu co oficjalnie ogłoszone, rozpuścili to po necie, więc to musi być prawda, prawda? Przecież to internety, jedyne prawdziwe i wolne źródło informacji! No, nie do końca...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Trokopotaka: Jeśli chodzi o ukrywanie, w Polsce nie ukrywają zgonów, bo ciężko byłoby ukryć nienaturalnie wyższą średnią umieralność a to nie ma w Polsce miejsca. Co prawda, MZ podaje informacje o zgonach z 2-3 dniowym opóźnieniem ale podaje, nie ukrywa. W Polsce jedyne do czego można się przyczepić to mała ilość wykonywanych badań. Mam brata laboranta w szpitalu, mają przez Sanepid narzucony dzienny limit pobierania wymazów, nawet gdyby cały oddział w tym szpitalu zachorował, to nie mogą dziennie pobrać więcej wymazów niż limit. Dane w Polsce są ogólnodostępne, co prawda te ze szpitali i Sanepidów są wyższe niż te od MZ ale Ministerstwo stara się nadgonić to. No i dane te nie są ukrywane, to są oficjalne raporty wojewódzkich Sanepidów i szpitali jednoimiennych. Większość osób tak, miała poważne choroby, ale problemem jest raczej to że COVID-19 doprowadza do zapalenia płuc w licznych przypadkach, te zaś przy astmie jest już groźne. No ale nie tylko astma, moja 35 letnia kuzynka zmarła, miała pozytywny. Nie była stara, nie chorowała na nic przewlekle a mimo to umarła, ale wiem że takie osoby są w mniejszości. Bo to naprawdę mały odsetek. Słowo choroby współistniejące, wielu co to pisze nie ma pojęcia co to oznacza ;) Bo nawet próchnica zębów to choroba współistniejąca. Fakt, ten wirus zagraża głównie osobom starszym i w pewnej części dzieciom (z tego co czytałem to dostają zespołu Kawasakiego). Nie wiem czy obie reakcje, masowa panika i negowanie tego nie są na wyrost. Wystarczyłoby racjonalne podejście, bez popadania ze skrajności w skrajność. @cczeslaww: Nie wiem czy to nie była reakcja stadna. Paru wpadło w panikę to i reszta w nią wpadła. Dziś za to mamy kompletne negowanie wirusa i samej choroby.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
1 1

@yankers: Zdecydowanie zachowanie Polaków w marcu spełniało wszystkie kryteria reakcji stadnej. Pokazuje, że ludzi względnie łatwo zmanipulować. Są niechętni do samodzielnego myślenia, krytycznego spojrzenia, prawidłowego używania logiki, posiłkowania się liczbami zamiast uczuć i wcielania w życie zdroworozsądkowego podejścia. Skoro wszyscy kupują makaron, to chyba musi być w tym jakiś sens? Co ciekawe, takie stadne reakcje nie mają za bardzo związku z inteligencją - nawet osoby o ponadprzeciętnych intelektach ulegają im w podobnym stopniu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@cczeslaww: Ja się mogę pochwalić, nie wpadłem w panikę. Może to przez pracę w której mam ciągły stres i często muszę racjonalne decyzje podejmować w bardzo krótkim czasie i sporym stresie, może ogólnie przez to że w życiu miałem sporo "zakrętów". Tak mi się wydawało że to była reakcja stadna. Ja dopiero na początku kwietnia jak już mało co dało się kupić a czasami miałem problem aby zrobić zakupy na obiad, zrobiłem sobie "żelazną rację" z puszek i sucharów (za długo byłem w wojsku :P ) które wystarczyłyby mi na tydzień, to tak w razie gdyby już niczego nie dało się kupić, bo ludzie robili zapasy na całe miesiące, niektórzy na spokojnie rok, kupowali co było, ogólnie to wpadli w panikę. Nie było jakiegoś takiego racjonalnego podejścia do tematu. Niektórym zabrakło chyba takiej chłodnej kalkulacji.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
1 1

@yankers: Dokładnie. Ja przyznaję, że kupiłem zapas papieru toaletowego na 3 miesiące (96 rolek), ale zawsze tak robię, bo nie lubię chodzić co tydzień do sklepu po jedno opakowanie czegoś, co na 100% będzie potrzebne i nie da się z tym polemizować. Więcej grzechów nie pamiętam :P A Polacy przeszli ze skrajności w skrajność - oby się to nie skończyło źle. Tzn. na pewno dla niektórych się skończy, byle nie była to skala masowa.

Odpowiedz
Udostępnij