Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zakład produkcyjny

Dodaj nowy komentarz
avatar brombulec12
3 3

W mojej pierwszej pracy szef ochrony chcial się wykazać i zalecił instalację kamer w kanciapie IT tak by mieć podgląd na to co robimy. Kierownik udał się do dyrektora i powiedział mu, że nie życzy sobie by patrzył na monitory pracowników i podglądał hasła jakie są wpisywane na klawiaturach bo to nie jego (ochroniarza) zakres odpowiedzialności. Hasła jeśli dyrektor chce może przekazać w kopercie i włożyć do sejfu. Dyrektor podumał i powiedział, że ochrona może podglądać dział IT gdy nie ma nikogo w pomieszczeniu. Tak więc pierwsza osoba na zmianie opuszczała plakat z jednego ze znanych filmów przed kamerę, a ostatnia wychodząca go podnosiła. I przez 16h ochrona miała na monitorach reklamę hitu kinowego z początków lat 2000 :) a w nocy ciemny pokój bo nikogo w nim nie było.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2020 o 11:00

avatar banan113
-2 6

Zacznij w pracy pracowac to nie bedzie problemow typu ze masz cos do ukrycia

Odpowiedz
avatar ZONTAR
3 3

To są jakieś durnowate wymysły. Standardem są czujki ruchu, ewentualnie w dużych zakładach kamery na podczerwień aktywowane razem z systemem alarmowym. W ciągu dnia podczas obecności uprawnionych pracowników tylko czujki działają. W nocy po opuszczeniu budynku przez ostatniego pracownika aktywuje się system alarmowy, a czujki dają znać o jakiejkolwiek obecności. Ewentualnie kamery wtedy służą do szybszego podglądania kiedy wykryto ruch tam, gdzie nikogo być nie powinno. Na tym polega ochrona. Kamery obserwujące pracowników to nie kwestie ochrony, a kwestia chęci obserwowania i kontrolowania wszystkiego, co pracownicy robią. Zazwyczaj chcący obserwować pracowników jednocześnie traktują ich jak chomiki. No może z tą różnicą, że chomikowi pozwalamy popitalać na kołowrotku, jeść i wypoczywać, a pracownik ma tyrać bez przerwy przez cały czas. Jak ktoś dobrze zadządza kadrą, to ocenia ją po wynikach pracy, a nie metodach czy gospodarowania czasem.

Odpowiedz
Udostępnij